Ostateczny termin na globalne porozumienie w sprawie podatku cyfrowego to połowa 2021 roku - oświadczyła szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Zapowiedziała też, że jeśli nie będzie porozumienia lub gdy okaże się niewystarczające, to Unia Europejska wprowadzi własne przepisy.
- Nie może być tak, że handlowi giganci odnoszą ogromne korzyści z naszego jednolitego rynku, ale nie płacą podatków tam, gdzie powinni - mówiła podczas dorocznego spotkania ambasadorów przewodnicząca Komisji.
Bruksela od lat próbuje nakłonić państwa członkowskie do ściślejszej współpracy podatkowej, ale bez powodzenia, bo w tym obszarze unijne stolice podejmują decyzje jednomyślnie. Kraje UE konkurują ze sobą w stawkach podatkowych, starając się w ten sposób przyciągać do siebie kapitał. Mniejsze gospodarki nie chcą pozbawiać się tego atutu.
Rozmowy się przedłużyły
Część państw unijnych nalega na to, by "27" nie wdrażała własnych przepisów w sprawie podatku cyfrowego przed porozumieniem na poziomie międzynarodowym. Tu jednak też od lat nie ma przełomu. Na początku października OECD ogłosiła, że z powodu pandemii wywołanej przez koronawirusa i rozbieżności politycznych rozmowy w sprawie zasad opodatkowania globalnej działalności wielkich spółek internetowych przedłużyły się. Nową datą na odpowiednie porozumienie jest połowa przyszłego roku.
- Jeżeli porozumienie nie będzie zawierało sprawiedliwego systemu podatkowego, który zapewni długoterminowe, zrównoważone dochody, przedstawimy naszą własną propozycję. To kwestia podstawowej sprawiedliwości. Każdy musi wnieść swój sprawiedliwy wkład, zwłaszcza ci, którzy odnoszą korzyści z tego kryzysu - mówiła ambasadorom von der Leyen.
Jak tłumaczyła, każdy, kto prowadzi działalność na jednolitym rynku i czerpie korzyści z unijnej infrastruktury, systemu edukacji i systemu socjalnego, jest mile widziany, ale powinien płacić odpowiednie podatki, by wnosić wkład w społeczną gospodarkę rynkową.
"Gospodarka cyfrowa powinna służyć wszystkim"
Zapowiedziała, że UE nie będzie dłużej tolerować obecnej sytuacji, bo podważa ona akceptację społecznej gospodarki rynkowej. Von der Leyen opowiedziała się za znalezieniem międzynarodowego porozumienia w sprawie opodatkowania biznesu cyfrowego i globalnego minimalnego opodatkowania, ale zastrzegła, że UE nie da sobie związać rąk, jeśli go nie będzie.
- Gospodarka cyfrowa powinna służyć wszystkim, a nie tylko nielicznym uprzywilejowanym - oświadczyła.
Pakiet propozycji, których celem jest skuteczniejsze ściąganie podatków od firm działających w internecie - takich jak Apple czy Google - Komisja Europejska przedstawiła jeszcze w lipcu. Proponowane przepisy mają zapewnić automatyczną wymianę informacji przez państwa członkowskie na temat przychodów generowanych przez sprzedawców na platformach internetowych. Propozycja wzmacnia i upraszcza również przepisy w innych dziedzinach, w których kraje unijne współpracują w zwalczaniu nadużyć podatkowych, na przykład poprzez wspólne kontrole podatkowe.
Zapowiedź zmian dotyczących działania platform
Przewodnicząca Komisji zapowiedziała również zmiany dotyczące działalności platform, takich jak np. Facebook czy Youtube. Odniosła się w tym kontekście do niedawnych zamachów terrorystycznych we Francji i Austrii, wskazując na konieczność walki z nielegalną mową nienawiści i terrorystyczną propagandą w internecie.
Komisja Europejska chce zwiększyć odpowiedzialność platform i stworzyć mocniejsze zasady dotyczące usuwania nielegalnych treści. Jak zapewnia, chce przy tym jednocześnie zagwarantować ochronę wolności słowa.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock