Ręcznie szyta torebka polskiej firmy była elementem stroju księżnej Kate podczas obchodów Dnia Świętego Patryka i spotkania z prezydentem Francji. - To dla nas bardzo miła sytuacja - mówi w rozmowie z tvn24bis.pl Sonia Firlej, asystentka właścicielki marki.
W piątek 17 marca, w Dniu Świętego Patryka, księżna Cambridge wraz z mężem, wzięła udział w spotkaniu z Gwardią Irlandzką. Kilka godzin później książęca para przyleciała do Paryża, gdzie rozmawiała z prezydentem Francji Francoisem Hollandem. Przy obu okazjach strój Kate uzupełniała kopertówka z poznańskiej manufaktury Etui Bags.
Marka powstała w 2007 roku. Torebki te można kupić w Poznaniu oraz dwóch miejscach w Londynie - luksusowym domu towarowym Harrodsa i w sklepie przy Oxford Street, głównej ulicy handlowej brytyjskiej stolicy. Produkty z manufaktury kosztują około 200 zł za sztukę.
Podpatrzyła na przyjęciu?
Nie wiadomo, w jaki sposób torebka trafiła w ręce Kate Middleton. Są jednak pewne przypuszczenia. - Na przyjęciu w Pałacu Buckingham z okazji inauguracji Brytyjsko-Indyjskiego Roku Kultury, jedna z pań, która przebywała w towarzystwie księżnej wystąpiła z inną torebką naszego autorstwa. Być może Kate ją podpatrzyła i w kuluarach, jak to w kobiecych rozmowach bywa o nią zapytała - mówi tvn24bis.pl Sonia Firlej, asystentka głównej projektantki marki. Jak zaznacza, torebka mogła zostać zakupiona w Harrodsie. - My w każdym razie nie wysyłaliśmy tej torebki Kate Middleton - dodaje. Jak podkreśla dla firmy to "bardzo miła sytuacja". - Ale nie jesteśmy zaskoczeni. Na rynku angielskim spotykamy się się z tym, ze znane osoby kupują nasze torebki. Torebkę dla swojej żony kupował Arnold Schwarzenegger - opowiada. - Ale każdego klienta traktujemy tak samo - zaznacza. Firma stara się funkcjonować normalnie, choć cała sprawa odbiła się szerokim echem. Od kilku dni zapotrzebowanie na jej produkty znacznie wzrosło, a co nie może dziwić szczególnym zainteresowaniem cieszy się kopertówka, którą nosiła księżna Cambridge.
- Mamy bardzo długą listą oczekujących. Niektóre z pań zamawiają po 2-3 torebki. Niestety już teraz nie jesteśmy w stanie przewidzieć, czy będziemy w stanie sprostać wszystkim zamówieniom. Będziemy oferować klientkom alternatywne wersje kolorystyczne - mówi Firlej. Firma stara się szyć torebki w limitowanych kolekcjach. - Nie produkujemy masowo, niektóre kopertówki występują w pojedynczych egzemplarzach. Produkcja zależy od ilości skóry, którą mamy do wykorzystania i od trendów, które obowiązują w danym momencie - dodaje.
Autor: tol/gry / Źródło: tvn24bis.pl