Komisja Europejska przedstawiła w środę plan pomocy dla przemysłu stalowego w UE zagrożonego przez konkurencję, m.in. z Chin. KE chce podjąć kroki w celu zmniejszenia światowej nadwyżki produkcyjnej i przyspieszenia procedur antydumpingowych.
Tania, nierzadko subsydiowana, stal, która masowo trafia na europejskie rynki, osłabia lokalnych producentów. W lutym odpowiedzialni za sprawy gospodarcze ministrowie z Niemiec, Polski, Francji, Włoch, Wielkiej Brytanii, Belgii i Luksemburga napisali wspólny list do Komisji Europejskiej, w którym domagają się podjęcia kroków mających zaradzić kryzysowi na rynku stali.
Producenci
Państwa te należą do największych producentów. W sektorze, który wygenerował w 2015 roku 1,3 proc. unijnego PKB pracuje 328 tys. osób. UE, wytwarzając średnio 170 mln ton surowej stali rocznie, jest drugim na świecie producentem po Chinach. Polska znajduje się w czołówce europejskiej. W ciągu 11 miesięcy ubiegłego roku wyprodukowaliśmy 8,5 mln ton stali. Dla unijnych krajów największym problemem jest wzrost zdolności produkcyjnych Chin. Według danych KE nadwyżka w tym kraju sięga 350 mln ton rocznie, czyli prawie dwa razy ile wynosi produkcja całej UE. W ciągu ostatnich trzech lat import z Państwa Środka znacznie wzrósł. Ceny niektórych produktów hutniczych spadły nawet o 40 proc. Unia próbuje się bronić, ale postępowania antydumpingowe nie przynoszą na razie efektu, choć tylko pod koniec 2015 i na początku 2016 roku uruchomiono 10 kolejnych takich procedur. Z przedstawionego w środę komunikatu Komisji wynika, że ochrona przed nieuczciwymi praktykami handlowymi ma być nadal jednym z priorytetów. KE zadeklarowała, że jest gotowa na przedstawienie zmian w prawie, by przyspieszyć procedurę antydumpingową, ale oczekuje też, że państwa unijne odblokują prace nad jej projektem z 2013 roku.
Ochrona handlu
Chodzi o propozycję unowocześnienia instrumentów ochrony handlu, która przewiduje m.in. usunięcie tzw. zasady niższego cła. Dzięki temu możliwe stałoby się w określonych warunkach nakładanie wyższych ceł antydumpingowych. Organizacje zrzeszające producentów krytykowały urzędników z Brukseli za to, że cła antydumpingowe są zbyt niskie i nie mogą powstrzymać napływu stali z Chin. - Państwa członkowskie powinny zrobić więcej, by ostatecznie przeprowadzić projekt KE ws. unowocześnienia instrumentów ochrony handlu. Ten krok powinien obejmować przyspieszenie wdrażania instrumentów ochronnych, możliwość nakładania środków, które są adekwatne do szkód, aż do zniesienia zasady niższego cła - oświadczył w reakcji na komunikat KE Axel Eggert, dyrektor generalny Euroferu, europejskiego stowarzyszenia producentów stali. Zgodnie z obecnym prawem unijnym stawka ceł antydumpingowych nie może być wyższa niż ustalony margines dopuszczalnego dumpingu lub subsydiowania. Może ona być jednak niższa - jeśli niższe cło jest wystarczające, by naprawić szkody poniesione przez przemysł UE. To właśnie jest tzw. zasada niższego cła. W obecnym systemie UE zasada niższego cła jest konsekwentnie stosowana we wszystkich przypadkach. Wśród działań wymienianych w komunikacie Komisji jest też zapowiedź wprowadzenia "systemu uprzedniego nadzoru" nad wyrobami stalowymi (chodzi o informacje dotyczące przyszłego przywozu i prognozowania trendów dzięki analizie danych statystycznych). System ten można wprowadzać - już teraz pozwala na to prawo unijne - gdy trendy w imporcie wskazują na ryzyko dla producentów z UE.
Nadwyżka
KE chce też zwalczać przyczyny światowej nadwyżki zdolności produkcyjnych. W ubiegłym tygodniu przeprowadzono rozmowy w tej sprawie z Chinami i Japonią. W planach są kolejne spotkania, zwłaszcza w ramach G20. W komunikacie wskazano też, że długoterminowym rozwiązaniem problemów producentów stali są inwestycje w technologie, które poprawią konkurencyjność europejskich hut. KE podkreśla, że w tym kontekście można korzystać ze środków unijnych oraz programu Europejskiego Funduszu Inwestycji Strategicznych. Eurofer zwraca uwagę, że Stany Zjednoczone potrzebują jedynie cztery i pół miesiąca na wprowadzenie ceł antydumpingowych w razie wystąpienia problemu. Natomiast UE potrzebuje na to dziewięciu miesięcy. Producenci wskazują ponadto, że Unia zamiast 60-procentowego wprowadziła tylko 13-procentowe cło antydumpingowe na wyroby stalowe walcowane na zimno (ze względu na zasadę niższego cła). Eurofer zauważył, że USA ten sam produkt objęły cłem wysokości 265 proc. Polska jest również zainteresowana rozwiązaniem tego problemu, jednak dla nas prócz importu z Chin kłopotliwy jest również napływ stali z Rosji, Białorusi i Ukrainy. Wicepremier minister rozwoju Mateusz Morawiecki powiedział we wtorek w Londynie, że łączymy nasze siły z Wielką Brytanią, aby przekonać Komisję Europejską, by wszczęła odpowiednie procedury w tej sprawie.
Autor: msz/gry / Źródło: PAP