Rząd Kanady analizuje możliwość wprowadzenia dochodu gwarantowanego. Głównym argumentem są zmiany na współczesnym rynku pracy, które utrudniają osiągnięcie stabilnego zatrudnienia i dochodów.
Dochód gwarantowany to program comiesięcznych wypłat bez konieczności spełnienia żadnych dodatkowych warunków.
Zwolennicy tej formy wskazują, że zwiększenie kosztów budżetowych poprzez powszechność programu byłoby zrównoważone przez mniejsze koszty biurokracji.
Rząd Justina Trudeau zwraca uwagę, że podobny mechanizm jest już stosowany przy wypłatach Canada Child Benefit, czyli wsparcia dla osób wychowujących dzieci. Sam Trudeau powiedział w niedawnym wywiadzie, że "jest to wśród tych wszystkich narzędzi, które rozważamy".
Miliardy kanadyjskich dolarów
Minister rozwoju społecznego Jean-Yves Duclos powiedział kilka dni temu w wywiadzie dla agencji Canadian Press, że możliwe są w przyszłości zmiany istniejących programów wsparcia. - Odpowiedź na pytanie, czy będzie to rozszerzone w formie powszechniejszego gwarantowanego dochodu dla wszystkich Kanadyjczyków, włączając tych, którzy nie mają dzieci, i którzy nie otrzymują wsparcia na poziomie federalnym, jak sądzę brzmi "tak" - powiedział Duclos. Nie podał jednak terminu ewentualnego wprowadzenia zmian. Kanadyjskie media podkreślają, że współczesna gospodarka nie daje stabilności zatrudnienia. Rząd rozważa więc ideę dochodu gwarantowanego jako jedno z możliwych narzędzi do zastosowania na rynku w dużej części zautomatyzowanej produkcji, krótkoterminowych kontraktów i ryzyka kilkakrotnej zmiany pracy podczas życia zawodowego. Rząd w Ottawie ma już wstępne szacunki, ile budżet musiałby przeznaczyć na wypłacanie ponad 9,4 tys. dolarów kanadyjskich rocznie (w przeliczeniu to ok. 26 tysięcy złotych - red.), ale wyłącznie dla osób o niskich dochodach. To kwota 43,1 mld dolarów kanadyjskich, podczas gdy obecne wypłaty w ramach rządowych programów wynoszą 32,9 mld dolarów kanadyjskich.
Według danych urzędu statystycznego Kanady wypłaty dla osób kwalifikujących się do otrzymywania wsparcia wyniosły w 2017 r. 69 mld dolarów łącznie z budżetów federalnego, prowincji oraz miejskich lub gminnych.
Konserwatyści nie mówią "nie"
Choć idei dochodu gwarantowanego sprzyjają raczej zwolennicy rządzącej Partii Liberalnej, to federalni konserwatyści nie mówią nie.
Cytowana przez Canadian Press deputowana Karen Vecchio, która jest konserwatywnym "krytykiem" ds. rodzin, dzieci i rozwoju społecznego, czyli członkinią gabinetu cieni, powiedziała, że wdrożenie powszechnego dochodu gwarantowanego wymagałoby zmiany całego systemu i obliczenia kosztów, ale "nie jest to zasadniczo zły pomysł".
Autor: mp//dap / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock