Użytkownicy mediów społecznościowych i prasa ostro krytykują indyjską firmę, która odmówiła zatrudnienia muzułmanina ze względu na jego poglądy religijne. Muzułmanie są największą z mniejszości religijnych Indii. I stanowią tam drugą co do wielkości muzułmańską społeczność świata (po Indonezji). Ale problem dyskryminacji ze względu na kastę czy religię na subkontynencie jest powszechny.
Zeeshan Khan, absolwent studiów MBA ubiegał się o pracę w firmie jubilerskiej Hari Krishna Exports, ale ostatecznie nie został dopuszczony nawet do rozmowy kwalifikacyjnej.
Poszukiwani nie-muzułmanie
- Z przykrością informujemy, że zatrudniamy tylko nie-muzułmańskich kandydatów - poinformowała spółka w odpowiedzi na e-maila od Zeeshana Khana.
Khan, który pragnie rozpocząć karierę zawodową po tym jak ukończył kurs zarządzania przedsiębiorstwem, powiedział, że uzyskana odpowiedź jest "głęboko niepokojąca".
- Szybka odpowiedź firmy sugeruje, że nawet nie zajrzano do mojego CV i postanowiono odrzucić moją kandydaturę tylko dlatego, że jestem muzułmaninem - powiedział 23-latek.
Z maili, które udostępnił gazecie "Hindustan Times" wynika, że odpowiedź otrzymał po 15 minutach.
Zeeshan Khan już złożył w tej sprawie skargę na policji przeciwko firmie w Bombaju i opublikował maila, którego otrzymał od firmy na Facebooku.
Rząd w stanie Maharasztra obiecał przeprowadzić dochodzenie w tej sprawie.
Zawinił stażysta?
Firma jednak zapewnia, że e-mail do Khana został omyłkowo wysłany przez stażystkę.
- Stażystka została zawieszona. Firma nie dyskryminuje kandydatów ze względu na wyznanie, płeć czy kastę z której pochodzą. W rzeczywistości, więcej niż 50 pracowników to reprezentanci różnych mniejszości społecznych i zatrudniamy osoby z 28 państw - informują przedstawiciele Hari Krishna Exports.
Jednak indyjska gazeta pisze, że "stażystka" ma co najmniej 4-letnie doświadczenie w branży a do firmy Hari Krishna Exports dołączyła w styczniu jako pracownica.
Dyskryminacja religijna
Wiele indyjskich tytułów prasowych podniosło tę kwestię, sprzeciwiając się dyskryminacji.
Jak pyta retorycznie "Hindustan Times", "To po prostu błąd? Odrzucenie muzułmańskiego kandydata przez firmę rodzi pytania". Inne gazety podkreślają, że "atmosfera w kraju nie zmieniła się" po ubiegłorocznym dojściu do władzy Indyjskiej Partii Ludowej (BJP).
Według historyka Salima Kidwai jest to "logiczne zwieńczenie tyrady anty-mniejszości rozpoczętej w poprzednim roku".
Sprawa wywołała również ożywioną dyskusję o "dyskryminacji religijnej" na portalach społecznościowych. Sprawa zyskała swój osobny hashtag #ZeeshanKhan.
India is beautiful country full of diversity n brotherhood.Let\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\'s discriminate plp based on good n bad n nt colour,job or faith #ZeeshanKhan
— afsana ahmed (@afsanaahmed) maj 22, 2015
Offering job based on someone\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\'s religion is unacceptable. Hats off to the courage shown by #ZeeshanKhan for standing up against it.
— Nishad Korgaonkar (@nishad_nk) maj 22, 2015
Wśród wielu wpisów najczęściej pojawia się krytyka firmy jubilerskiej.
Autor: mb//km / Źródło: BBC, Hindustan Times