Jennifer Lopez i Ben Affleck kupili posiadłość w Los Angeles o wartości 50 milionów dolarów - donoszą amerykańskie media. Dom o powierzchni 1800 metrów kwadratowych należał wcześniej do teksańskiego miliardera Todda Lemkina.
Jak donosi serwis "TMZ", Lopez i Affleck weszli właśnie w posiadanie luksusowej posiadłości znajdującej się w Bel Air, popularnej wśród gwiazd dzielnicy Los Angeles usytułowanej u podnóża gór Santa Monica.
Dom w Bel Air
Należąca wcześniej do teksańskiego miliardera Todda Lemkina nieruchomość o powierzchni 1800 metrów kwadratowych ma 10 sypialni, 17 łazienek, ogromny salon z kominkiem, cztery kuchnie, jadalnię i kilka obszernych garderób. W rezydencji wartej podobno aż 50 mln dolarów jest także domowe kino, siłownia i piwniczka na wino. Do posesji należy też duży ogród, pole golfowe i sporych rozmiarów basen.
Fani pary twierdzą, że tę inwestycję można interpretować jako zapowiedź rychłych zaręczyn Afflecka i Lopez. Sama artystka w jednym z ostatnich wywiadów wspomniała, że jest otwarta na perspektywę ponownego zamążpójścia. Goszcząc w programie "Today" piosenkarka na pytanie, czy chciałaby znów stanąć na ślubnym kobiercu, odpowiedziała. "Raczej tak. Znacie mnie - jestem niepoprawną romantyczką, zawsze nią byłam. Wierzę w szczęśliwe zakończenia i miłość do grobowej deski".
O wielkim powrocie "Bennifer", jak przed laty prasa pieszczotliwie nazywała Bena Afflecka i Jennifer Lopez, media rozpisują się od miesięcy. Jedna z najgorętszych niegdyś par amerykańskiego show-biznesu zakończyła swój związek w 2004 roku. Niedawno, po 17 latach od głośnego rozstania, byli narzeczeni postanowili dać sobie drugą szansę.
Źródło: PAP Life