Nie trzeba mieć dyplomu ukończenia studiów ekonomicznych, aby zdawać sobie sprawę, że przeznaczanie pieniędzy na walkę ze zmianami klimatycznymi, przy dalszych dotacjach oraz inwestycjach w paliwa kopalne, nie ma sensu - napisała na Twitterze nastoletnia aktywistka Greta Thunberg w odpowiedzi na krytykę ministra finansów USA Stevena Mnuchina.
"Mój rok przerwy w nauce kończy się w sierpniu. Nie trzeba mieć jednak dyplomu ukończenia studiów ekonomicznych, aby zdawać sobie sprawę, że przeznaczanie pieniędzy na walkę ze zmianami klimatycznymi, przy dalszych dotacjach oraz inwestycjach w paliwa kopalne, nie ma sensu" – napisała na Twitterze Greta Thunberg.
"Powiedz nam, jak złagodzić skutki zmian klimatu, albo wyjaśnij przyszłym pokoleniom i tym, którzy już cierpią z powodu kryzysu, dlaczego powinniśmy porzucić nasze zobowiązania klimatyczne" – dodała, zwracając się do amerykańskiego ministra. W czwartek minister finansów USA Steven Mnuchin powiedział na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos, że "jeżeli Greta Thunberg skończy kiedyś ekonomię, będzie mogła do nas przyjść i przedstawić swój punkt widzenia".
My gap year ends in August, but it doesn’t take a college degree in economics to realise that our remaining 1,5° carbon budget and ongoing fossil fuel subsidies and investments don’t add up. 1/3 pic.twitter.com/1virpuOyYG
— Greta Thunberg (@GretaThunberg) January 23, 2020
- Czy ona jest głównym ekonomistą? Kim ona jest? Jestem zdumiony - powiedział Mnuchin i dodał, że jej kampania jest "żartem".
Młoda twarz obrońców klimatu
Greta Thunberg została uznana "Człowiekiem Roku 2019" w corocznym plebiscycie amerykańskiego tygodnika "Time". 16-latka jest najmłodszą osobą w historii, która otrzymała ten tytuł.
W sierpniu 2018 roku Szwedka postanowiła co piątek protestować przed szwedzkim parlamentem, dopóki władze nie podejmą poważnych działań w walce ze zmianami klimatu. "Time" pochwalił ją za rozpoczęcie wówczas akcji, która przerodziła się w światowy ruch.
"W ciągu 16 kolejnych miesięcy przemawiała do głów państw w ONZ, spotkała się z papieżem, starła się z prezydentem USA i zainspirowała cztery miliony ludzi do włączenia się w światowy strajk klimatyczny 20 września 2019 roku. Była to największa demonstracja w sprawie klimatu w historii ludzkości" - pisał "Time".
Szwedka zapoczątkowała inicjatywę szkolnych strajków nazywanych Piątkami dla Przyszłości (Fridays for Future), jest też inicjatorką globalnego ruchu "Młodzież dla klimatu". Przemawiała także w trakcie szczytów klimatycznych ONZ COP24 w Katowicach i COP25 w Madrycie. - Jesteśmy na początku masowego wymierania, a wszystko, o czym możecie mówić, to pieniądze i bajki o wiecznym wzroście gospodarczym. Jak śmiecie, zawodzicie nas - apelowała.
We wrześniu została jedną z laureatek alternatywnego Nobla za to, że "dała głos pokoleniu, które będzie musiało ponieść konsekwencje politycznej niezdolności do powstrzymania zmian klimatu".
Autor: mp / Źródło: PAP