Włoski minister finansów Giovanni Tria powiedział w środę w Senacie w Rzymie, że budżet opracowany przez rząd jest reakcją na wzrost ubóstwa i poważne trudności, które przeżywa część społeczeństwa. Dodał, że nie można zrezygnować z priorytetów projektu.
Tria wygłosił w izbie wyższej przemówienie w związku z odrzuceniem przez Komisję Europejską projektu budżetu Włoch, w którym zapisano deficyt na poziomie 2,4 proc. PKB.
Wskazując, że Włochy nie spełniają unijnego kryterium długu, KE otworzyła tym samym drogę do objęcia kraju procedurą nadmiernego deficytu.
"Rząd poszukuje środków"
Przedstawiając sytuację ekonomiczno-finansową, minister oświadczył: - Po kryzysie z 2008 roku jesteśmy wciąż daleko od PKB i wskaźnika bezrobocia sprzed 10 lat. W sposób nie do przyjęcia powiększył się obszar ubóstwa i trudności socjalnych. - Nie został osiągnięty cel redukcji długu i równowagi budżetu, nie doszło do stabilizacji ekonomicznej, socjalnej i finansów publicznych - wymieniał szef resortu finansów. Zwrócił uwagę na to, że jeśli unijna Rada ds. Gospodarczych i Finansowych (ECOFIN) potwierdzi opinię Komisji Europejskiej na temat projektu budżetu, Włochy staną przed perspektywą wszczęcia procedury nadmiernego deficytu. To zaś, podkreślił, postawi rząd i parlament przed obowiązkiem podjęcia ważnych decyzji. Minister poinformował, że rząd Giuseppe Contego poszukuje dodatkowych środków, by zwiększyć równowagę między wzrostem i poprawą stanu finansów publicznych. Jak zaznaczył, to ma być tematem dalszego dialogu z UE.
"Gabinet nie przyjmuje pouczeń"
Tria wyraził przekonanie, że podczas prac w parlamencie nad budżetem zostaną wypracowane najlepsze rozwiązania. - Zrobimy to, nie rezygnując z naszych priorytetów - oświadczył. Jednocześnie zastrzegł, odnosząc się do wcześniejszych rządów: - Nie chodzi o obciążanie odpowiedzialnością naszych poprzedników, ale z drugiej strony - dodał - w debacie wewnętrznej w kraju gabinet nie przyjmuje "pouczeń". - Ale to nie oznacza, że nie możemy pytać, z jakiego powodu musimy dzisiaj wziąć na siebie stan finansów publicznych, który stawia nas w trudnej sytuacji - oświadczył minister. - To wszystko doprowadziło do utrwalonego opóźnienia w dziedzinie wzrostu, co nie pozwoliło na redukcję obciążenia naszej gospodarki długiem publicznym - powiedział.
- Chcemy wyjaśnić naszym rozmówcom w Europie, że naszym celem jest rozwiązanie konkretnych problemów, a nie powodowanie afrontu czy organizowanie wyjścia ze strefy euro - zapewnił minister finansów.
"Nie wystarczą zapowiedzi"
Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Valdis Dombrovskis w opublikowanym w środę wywiadzie dla dziennika "La Stampa" ostrzegł rząd w Rzymie: "Aby uniknąć wszczęcia procedury nadmiernego długu, nie wystarczą zapowiedzi". Rząd "musi podjąć konkretne kroki" - dodał. Najważniejsza jego zdaniem jest "istotna korekta" budżetu. W opinii wiceszefa KE nie wystarczy redukcja deficytu o 0,2 proc., co sugerowali wcześniej liderzy koalicji rządowej. Jak ocenił Dombrovskis, droga nakreślona w budżecie jest "przeciwskuteczna dla samej włoskiej gospodarki". "Rząd Włoch musi to przemyśleć" - uważa wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej.
Autor: mp//dap / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock