Żywność o wartości 400 miliardów dolarów jest marnowana jeszcze zanim trafi do sklepu - wynika z najnowszych danych udostępnionych przez Organizację Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO).
Marnotrawienie żywności coraz częściej zaczyna podlegać regulacjom ze względu na niekorzystny wpływ na emisję gazów cieplarnianych i ogromną liczbę głodujących na świecie. Światowi liderzy zobowiązali się do ograniczenia globalnego marnotrawienia żywności o 20 proc. do 2030 roku.
Przy okazji publikacji raportu FAO znów wezwała do działań, aby w ramach ochrony środowiska nie dopuszczać do takich strat. Organizacja podkreśliła też, że konieczność zmniejszenia strat żywności jest "ściśle wpisana w agendę zrównoważonego rozwoju 2030". - Marnotrawienie żywności ma niepotrzebny wpływ na środowisko i zasoby naturalne, które zostały wykorzystane do jej produkcji - powiedział dyrektor generalny FAO Qu Dongyu. - Oznacza to, że zmarnowano zasoby ziemi i wody, wytworzono zanieczyszczenia i emitowano gazu cieplarniane, co było zupełnie bezcelowe - dodał.
Żywność warta miliardy
Według danych FAO dokładnie 13,8 proc. wartości światowej produkcji żywności traci się między zbiorami a sprzedażą detaliczną. - Dokonaliśmy oszacowania wartości. (...) Oznacza to, że istnieją produkty rolne za 400 mld dolarów, które nie osiągają etapu konsumpcji - powiedziała AFP Carola Fabi, statystyk w centrali FAO w Rzymie.
Odsetek ten różni się znacznie w zależności od regionu świata i rodziny produktów spożywczych. W Australii i Nowej Zelandii wynosi on 5,8 proc., a w Azji Środkowej i Azji Południowej - 20,7 proc. W Europie i Ameryce Północnej straty przekraczają 15 proc. Przy podziale na łatwiej psujące się owoce i warzywa oraz na rośliny strączkowe i zboża, zmarnowaniu ulega odpowiednio 22 i 9 proc.
Redukcja strat
- Stwierdzono, że straty te są większe na poziomie producentów, u których mają miejsce zbiory i ubój - powiedziała Fabi. Wyjaśniła, że "istnieje ogromny problem z przechowywaniem w gospodarstwach". Ekspertka wspomniała o krajach subsaharyjskich, w których nadwyżki gromadzone w gospodarstwie, tradycyjnymi metodami w drewnianych silosach, są narażone na mikroorganizmy, owady i gryzonie, a więc na "warunki, które sprawiają, że magazynowanie przynosi ogromne straty". - Środki redukcji strat wiążą się z kosztami ekonomicznymi (na infrastrukturę, sprzęt) lub kosztami środowiskowymi, jeżeli jest to wyższe zużycie energii na potrzeby chłodzenia lub transportu - powiedziała Fabi, podkreślając potrzebę dobrej analizy kosztów w stosunku do zysków, aby zapewnić, że "dodatkowy koszt lepszej ochrony żywności zrekompensuje straty".
Za ogromną ilość marnowanej żywności odpowiadają jednak także konsumenci. Według FAO nawet 37 proc. produktów pochodzenia zwierzęcego, a także jedna piąta owoców i warzyw jest wyrzucana przez klientów. Bogatsze państwa marnują żywność z powodu upłynięcia daty ważności produktów i złego planowania zakupów. Biedniejsze kraje ze względu na niekorzystne warunki klimatyczne i źle rozwiniętą infrastrukturę.
Autor: mp / Źródło: PAP, Bloomberg