Wspierane przez Europol organy ściągania z Włoch, Belgii i Francji zlikwidowały zorganizowaną grupę przestępczą, która zajmowała się fałszowaniem euro. Jak poinformował Europejski Urząd Policji, miała ona odpowiadać za produkcję aż 25 procent wszystkich fałszywych banknotów euro w obiegu.
15 lipca funkcjonariusze włoskiej żandarmerii (Carabinieri) aresztowali 44 podejrzanych o udział w tym procederze (40 osób aresztowano we Włoszech, trzy we Francji i jedną w Belgii). W ramach operacji śledczy zajęli też aktywa o wartości 8 milionów euro. Składają się na nie 50 mieszkań, 8 lokali użytkowych, 2 farmy, 10 firm, 12 pojazdów, jedna luksusowa łódź i 22 rachunki bankowe.
Fałszerze zadbali o wszystko
Dochodzenie w tej sprawie rozpoczęło się w 2017 roku, gdy funkcjonariusze natrafili we włoskim mieście Benewent (wł. Benevento) na sfałszowane banknoty o nominałach 50 euro. Badania wykazały, że podróbki zostały wyprodukowane przy użyciu wyrafinowanych metod drukarskich, co wymaga zarówno wysokiego poziomu wiedzy technicznej, jak i dobrej jakości maszyn i materiałów.
Fałszerze zadbali o to, żeby widniały na nich wszystkie główne zabezpieczenia autentycznych banknotów euro. Na przestrzeni lat grupa wyprodukowała i rozprowadziła ponad trzy miliony fałszywych banknotów o łącznej wartości nominalnej ponad 233 milionów euro, co stanowi jedną czwartą wszystkich fałszywych banknotów euro wykrytych w obiegu od czasu wprowadzenia tej waluty.
Jak informuje Europol, może to być największa siatka fałszerzy w historii istnienia euro.
Szef organizacji miał być zaangażowany w fałszowanie pieniędzy od ponad 20 lat. Nie tylko stworzył całą sieć odpowiedzialną za produkcję fałszywych euro i innych walut, ale także był odpowiedzialny za ich rozpowszechnianie na rynku europejskim. Według śledczych miał on związki z włoską mafią Camorrą.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Europol