Elon Musk uruchomił ankietę, w której zapytał, czy powinien ustąpić ze stanowiska szefa Twitter Inc. Głosowanie już się zakończyło. Oddano ponad 17,5 miliona głosów, z których ponad 57 procent było za ustąpieniem miliardera ze stanowiska. Musk zapowiadał wcześniej, że zastosuje się do wyników głosowania.
Amerykański miliarder i właściciel sieci społecznościowej Twitter ogłosił w nocy z niedzieli na poniedziałek ankietę, w której użytkownicy Twittera mogli wypowiedzieć się, czy chcą, aby dalej kierował platformą, czy może ustąpił ze stanowiska.
W ankiecie oddano 17 502 391 głosów. Za ustąpieniem Elona Muska ze stanowiska szefa Twittera oddano 57,5 proc. z nich, a przeciw - 42,5 proc.
Miliarder jeszcze przed zakończeniem głosowania nie podawał szczegółów, kiedy ustąpi ze stanowiska, jeśli wyniki ankiety wskażą, że powinien to zrobić. Odpowiadając na komentarz jednego z użytkowników dotyczący możliwej zmiany szefa Twitter Inc., Musk podał, że "nie ma następcy".
Elon Musk na czele Twittera
Elon Musk sfinalizował zakup Twittera pod koniec października 2022 roku za 44 mld dolarów. Agencja Reutera zwróciła uwagę, że od tego czasu miliarder wprowadził wiele chaotycznych zmian w funkcjonowaniu popularnej platformy i zarządzaniu firmą. W listopadzie nowy właściciel zwolnił ludzi z najwyższego kierownictwa oraz około połowy dotychczasowych pracowników Twittera, testował też m.in. zmiany dotyczące miesięcznych subskrypcji.
Twitter w czwartek zablokował konta co najmniej ośmiu dziennikarzy największych amerykańskich mediów. Wśród nich byli m.in. Donie O'Sullivan z CNN, Ryan Mac z "New York Timesa", Drew Harwell z "Washington Post", Micah Lee z "The Intercept", Steve Herman z Voice of America, Keith Olbermann, były gospodarz programów w kanale MSNBC, oraz Aaron Rupar, były dziennikarz stacji VOX. Zablokowane zostało również twitterowe konto Mastodona, czyli platformy, która chciałaby być konkurencją dla serwisu przejętego przez Elona Muska.
Postępowanie właściciela Twittera spotkało się z falą krytyki. "Zaniepokojenie" decyzją Muska wyrazili między innymi przedstawiciele ONZ, Komisji Europejskiej oraz niemieckie ministerstwo spraw zagranicznych.
W trwającej dobę sondzie przeprowadzonej przez Elona Muska na Twitterze na temat tego, czy przywrócić konta dziennikarzy, 58,7 proc. głosów było za ich natychmiastowym przywróceniem. "Lud przemówił. Konta, które doxxowały moją lokalizację, będą miały teraz zniesione zawieszenie" - napisał miliarder.
Konta dziennikarzy zostały przywrócone po kilkunastu minutach od opublikowania wpisu przez Muska.
Źródło: Reuters, TVN24 Biznes, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Michael Gonzalez/Getty Images