Enstroga, holenderska firma dostarczająca energię, prosi klientów, którzy ostatnio nie zgodzili się na podwyżkę stawek za prąd i gaz, aby dobrowolnie zrezygnowali z jej usług. Firma boi się, że zbankrutuje.
Niecodzienna prośba firmy została zawarta w piśmie rozesłanym do klientów. Jest ona konsekwencją gwałtownych wzrostów cen gazu. Portal NU informuje, że Enstroga chciała wcześniej jednostronnie narzucić swoim klientom kilkusetprocentową podwyżkę.
Ceny gazu. Nietypowa prośba holenderskiej firmy
Urząd ds. Konsumentów i Rynku (ACM) wskazał jednak, że jest to nielegalne, ponieważ jednostronne przerwanie dostaw energii elektrycznej i gazu jest niedozwolone w okresie zimowym.
"Na polecenie regulatora spółka musi nadal dostarczać energię do odbiorców, którzy nie zgodzili się na podwyżkę cen" – czytamy w portalu.
Dlatego firma wystąpiła do swoich klientów, aby wyrazili zgodę na podwyżki lub zrezygnowali z jej usług i przenieśli się do innych dostawców energii.
Kłopoty firm energetycznych w Europie
Enstroga została założona w 2012 roku przez Niemca Jensa Müllera-Bennerscheidta. Nadal jest prezesem firmy działającej w takich krajach jak Niemcy, Austria, Hiszpania i Portugalia oraz Holandia.
Niedawno ogłoszono upadłość oddziału brytyjskiej firmy. Straty nie są jeszcze na porządku dziennym w innych krajach. Firma poinformowała również niemieckich klientów, że wstrzyma dostawy ze względu na wysokie ceny energii.
Źródło: PAP/ToL
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock