Rząd nie ma ogólnego planu dotyczącego Brexitu a opracowanie wspólnej strategii wyjścia z Unii Europejskiej może potrwać jeszcze sześć miesięcy, bo w gabinecie Theresy May istnieją głębokie podziały - takie informacje znalazły się notatce, która wyciekła do brytyjskich mediów. BBC twierdzi, że to rządowy dokument, ale rzecznik gabinetu Theresy May dystansuje się do zawartych w nim tez.
Z notatki, do której dotarły BBC i "The Times", wynika, że brytyjski parlament pracuje obecnie nad 500 projektami związanymi z Brexitem i może potrzebować dodatkowych 30 tys. pracowników. Jednak z powodu podziałów w rządzie wciąż nie ma wspólnej strategii wyjścia ze struktur Unii Europejskiej. Notatkę przygotował dla rządu jeden z jego konsultantów.
Rzecznik rządu zdystansował się do dokumentu. - To nie jest raport rządu. Nie uznajemy zawartych w nim twierdzeń - podał rzecznik.
Realizacja planów
Brytyjska premier Theresa May zapowiedziała, że uruchomi artykuł 50. Traktatu Lizbońskiego do końca marca 2017 roku. Jednak dziennikarz polityczny BBC Chris Mason, który widział notatkę uważa, że pokazuje ona, jak skomplikowane i wymagające będzie zrealizowanie tych planów. Dokument jest datowany na 7 listopada tego roku. Możemy w nim przeczytać, że kolejne sześć miesięcy zajmie rządowi podjęcie decyzji ws. tego, co chce osiągnąć na Brexicie. Wszystko przez podziały w rządzie ws. strategii wyjścia. "The Times" podaje, że dokument wskazuje na szerokie różnice zdań między ministrem spraw zagranicznych Borisem Johnsonem, ministrem ds. Brexitu Davidem Davisem, sekretarzem handlu Liamem Foxem z jednej strony a kanclerzem skarbu Philipem Hammondem i sekretarzem ds. biznesu Gregiem Clarkiem z drugiej strony.
Broń przy głowie
Według notatki każde ministerstwo przygotowało oddzielny plan dotyczący wpływu Brexitu oraz tego, jak sobie poradzić z jego ewentualnymi negatywnymi konsekwencjami. Twórcy dokumentu sugerują również, że rząd nie ma wystarczającej liczby urzędników do szybkiego i sprawnego wdrożenia Brexitu w życie. W notatce możemy przeczytać również, że wielkie koncerny "przykładają broń do głowy rządu" i żądają wsparcia grożąc, że bez tego nie utrzymają inwestycji oraz miejsc pracy. W tym kontekście pada nazwa japońskiego producenta aut Nissan, który miał wynegocjować sobie wsparcie w przypadku wyjścia Wielkiej Brytanii z UE.
Brexit
W czerwcowym referendum ws. wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej 51,8 proc. wyborców opowiedziało się za opuszczeniem Wspólnoty. Jednak w Szkocji 62 proc. głosujących było za pozostaniem w Unii. Od tego czasu Sturgeon wielokrotnie powtarzała, że opcja kolejnego referendum niepodległościowego w Szkocji "jest na stole".
Jakie będą skutki Brexitu dla handlu? Zobacz materiał wideo:
Autor: msz/ / Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock