Turyści zwiedzający Barcelonę być może zapłacą podatek, nawet jeśli wpadną do miasta na kilka godzin - takie prawo chcą wprowadzić władze miasta Gaudiego.
Barcelona jest jednym z najchętniej odwiedzanym przez turystów miastem świata. Przyciąga nie tylko atrakcyjny, ciepły klimat, piękna architektura, ale także jedna z najlepszych piłkarskich drużyn świata - FC Barcelona, w której składzie gra geniusz futbolu Leo Messi.
Kilka godzin
Przez miasto przetacza się każdego roku miliony turystów. Władze Barcelony postanowiły zarobić na nich jeszcze więcej i planują wprowadzić podatek dla "wycieczkowiczów". Co ciekawe obejmie on także osoby, które spędzą w mieście zaledwie kilka godzin i nie będą w nim nocować. Nad pomysłem "podatku klimatycznego" debatowała ostatnio rada miasta. Jej przedstawiciele chcą wprowadzenia "dziennego podatku", który pomoże zwiększyć wpływy do kasy miejskiej pochodzące z turystyki. Władzom miasta zależy przede wszystkim na objęciu nową daniną turystów, którzy odwiedzają miasto w zorganizowanych wycieczkach autobusowych bądź na statkach wycieczkowych. Spędzają oni zwykle w mieście kilka godzin, a na nocleg wyjeżdżają do mniszych i tańszych miejscowości. Zdaniem władz miasta Barcelona traci na tym ogromne sumy, bo turyści owszem odwiedzają np. muzea, ale posiłki jadają już w swoich ośrodkach lub statkach, a korzystają z ogólnodostępnej infrastruktury. Generują też koszty związane z utrzymaniem czystości i bezpieczeństwa.
Zapłacą więcej?
Obecnie bowiem podatek płacą tylko te statki, które dokują w barcelońskim porcie dłużej niż 12 godzin. Te, które zatrzymują się na krócej, nie płacą nic. To właśnie chcą zmienić władze miasta. Zmiany zresztą dotknęłyby również kierowców, bo według projektu wzrosnąć mają również opłaty drogowe i za parkowanie.
Autor: msz/gry / Źródło: thelocal.es
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock