500 mln dolarów na wsparcie krajów rozwijających się w redukcji emisji gazów cieplarnianych - to cel inicjatywy Niemiec, Norwegii, Szwecji i Szwajcarii. Poinformował o niej podczas szczytu klimatycznego ONZ w Paryżu współpracujący z tymi krajami Bank Światowy.
- Chcemy pomóc krajom rozwijającym się znaleźć wiarygodną ścieżkę w kierunku niskoemisyjnego rozwoju - powiedział cytowany w komunikacie banku prezes World Bank Group Jim Yong Kim.
Potrzeba redukcji
O konieczności wsparcia przez kraje rozwinięte krajów rozwijających się w drodze ku niskoemisyjnej gospodarce mówiła podczas inauguracji szczytu COP21 kanclerz Niemiec Angela Merkel.
Ogłoszone w poniedziałek przedsięwzięcie (The Transformative Carbon Asset Facility) ma pomóc mniej zamożnym krajom we wdrażaniu ich planów redukcji emisji.
Chodzi o mierzenie ograniczeń emisji i płacenie za nie w ramach dużych programów dotyczących energii odnawialnej, transportu, efektywności energetycznej, gospodarki odpadami i ograniczeń emisji w miastach. Wynagrodzenie mogłyby otrzymywać np. kraje, które wycofują się z subsydiowania paliw kopalnych albo upraszczają regulacje w zakresie odnawialnych źródeł energii - tłumaczy Bank Światowy.
Nowy program miałby ruszyć w 2016 r., ze wstępnymi składkami założycieli na poziomie ponad 250 mln dolarów. Program byłby otwarty na dodatkowe składki, dopóki nie zostałoby zgromadzone 500 mln dolarów.
Spodziewane jest, że nowe wsparcie będzie zapewnione wraz z 2 mld dolarów inwestycji i pożyczek m.in. Banku Światowego.
Autor: gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock