Grecki premier Aleksis Cipras planuje wyemitowanie krótkoterminowych papierów dłużnych, takich jak bony skarbowe, aby zasypać dziurę budżetową. W jednym z niemieckich magazynów stwierdził, że jeśli Europejski Bank Centralny się temu sprzeciwi, będzie odpowiedzialny za pogrzebanie Grecji.
- Będzie to oznaczało powrót do thrillera, który widzieliśmy przed 20. lutego - powiedział dziennikarzom z "Der Spiegel" odnosząc się do daty, w której Grecja po długich negocjacjach uzgodniła ze swoimi partnerami ze strefy euro przedłużenie programu pomocowego.
"Nie" zaciskaniu pasa
Kilkanaście dni temu Grecy osiągnęli porozumienie z pozostałymi krajami strefy euro w sprawie przedłużenia o cztery miesiące, tzn. do końca czerwca, wygasającego z końcem lutego programu pomocy finansowej, pod warunkiem przeprowadzenia reform.
Reuters pisał, powołując się na źródła greckie i unijne, że mimo tego porozumienia Grecji wyczerpują się możliwości pozyskiwania finansowania; jeśli Europejski Bank Centralny nie zezwoli Atenom na zwiększenie pułapu emisji obligacji, pieniądze skończą się za kilka tygodni.
Oznacza to, że Grecji, która nie ma możliwości pozyskiwania pieniędzy na rynku, grozi niewypłacalność już w połowie lub pod koniec marca.
Jednak Cipras naciskany przez swoją partię nie może się z tym pogodzić. - EBC wciąż trzyma w ręku pętlę, którą mamy założoną na szyi – dodał grecki premier.
"Kocham Europę"
Lewicowy premier powiedział, że nie chce, by Grecja opuściła strefę euro, bo on sam "kocha Europę". Zapewnił również, że poprosił wszystkich swoich ministrów - w tym najbardziej wojowniczego ministra finansów Janisa Waroufakisa - o "mniej słów i więcej czynów".
Autor: mw / Źródło: Rueters, PAP