Przewoźnicy, pozbawieni zezwoleń transportowych na wjazd do Rosji, nie planują protestów. - Wszyscy ze zrozumieniem odnoszą się do negocjacji, nie ma żadnych emocji - powiedział szef Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce Jan Buczek.
W poniedziałek wieczorem zarząd Zrzeszenia spotkał się w Białej Podlaskiej (Lubelskie) z przewoźnikami, aby omówić sytuację powstałą w związku z brakiem porozumienia ws. zezwoleń na wjazd do Rosji. W spotkaniu uczestniczyło ponad stu przewoźników – poinformował Buczek. - Nie zakładamy żadnych protestów, przewoźnicy dają szanse negocjatorom na wykorzystanie wszelkich możliwości negocjacyjnych, żeby uzyskać jak najlepsze warunki - powiedział Buczek po zakończeniu spotkania. Buczek podkreślił, że negocjacje "toczą się we właściwym kierunku". - Tego się spodziewają przewoźnicy, żeby ostatecznie wyjaśnić wszystkie aspekty dotyczące warunków wykonywania transportu drogowego na terenie Rosji. Przewoźnicy pochwalili za determinację, za kierunek, który obraliśmy i konsekwencję w negocjacjach. Mamy zielone światło do dalszych działań - powiedział.
Na razie bez przełomu
Kolejnym krokiem ma być sformalizowanie uzgodnień dokonanych podczas negocjacji ze stroną rosyjską w ub. tygodniu w Warszawie. - Minister dzisiaj (w poniedziałek - red.) wysłał projekt protokołu do Rosji, opisane są elementy, co do których udało się uzyskać porozumienie, po to żeby formalizować nasze uzgodnienia i określić liczby zezwoleń, które będą obowiązywały po wycofaniu się Rosji z tych jednostronnie wprowadzonych ograniczeń - zaznaczył Buczek. - My nic sobie tutaj nie uzurpujemy, polska strona, my chcemy równowagi i równoprawnych warunków, obiektywnie korzystnych dla obu stron. Główny warunek jest taki, żeby zamiast wprowadzonego przez Rosjan żądania pięciu dokumentów potwierdzających przewozy z polskiego obszaru na obszar rosyjski można było posiadać jeden - dodał Buczek. Podczas ubiegłotygodniowych rozmów w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa nie udało się osiągnąć porozumienia w sprawie zezwoleń transportowych na wjazd do Rosji. W środę uczestniczyli w nich wiceminister infrastruktury i budownictwa Jerzy Szmit oraz rosyjski wiceminister transportu Nikołaj Asauł. Po spotkaniu Szmit powiedział, że przyjęcie zaproponowanych przez Rosjan warunków oznaczałoby, "że 85 proc. polskich przewoźników zostanie wyeliminowanych z rynku rosyjskiego". Termin kolejnego spotkania nie został ustalony, ale Szmit zapowiedział, że strony są "już niedaleko zawarcia porozumienia". Dodał, że Federacja Rosyjska zadeklarowała w ciągu dwóch miesięcy korektę swoich przepisów.
Nowe przepisy
Ubiegłoroczne zezwolenia transportowe są nieważne, kierowcy polscy i rosyjscy mają do 15 lutego wrócić do swoich krajów. W grudniu ub. roku Rosjanie wydali przepisy wykonawcze do umowy międzyrządowej między Polską a Rosją z 1996 r., która określa zasady realizowania przewozów drogowych pomiędzy oboma krajami. Zmieniły one znaczenie pojęcia przewozu na rzecz kraju trzeciego. Nowe przepisy strona rosyjska rozciąga także na towary produkowane w Polsce, np. przez filie firm zagranicznych. Przewóz na rzecz kraju trzeciego jest bardzo limitowany. W 2015 r. obowiązywał kontyngent w wysokości 250 tys. zezwoleń dla polskich kierowców podzielonych na trzy kategorie: przewozy tranzytowe, przewozy dwustronne i tzw. kraje trzecie.
Autor: tol / Źródło: PAP