Zwiększenie popularności płatności elektronicznych i ograniczenie płatności gotówkowych mogą się przyczynić do znacznego obniżenia szarej strefy. Wzrost bezgotówkowych transakcji płatniczych w Polsce o 100 proc. doprowadziłby do spadku szarej strefy o 2,3 proc. PKB i do wzrostu dochodów sektora finansów publicznych o ok. 7 mld zł – wynika z raportu EY.
Szara strefa odpowiada za ważną część luki podatkowej, czyli należnych dochodów sektora finansów publicznych, które nie trafiają do kasy państwa. – W 2004 roku szara strefa wynosiła 19 proc. PKB, następnie malała, ale od czasu kryzysu gospodarczego w 2008 roku utrzymuje się na poziomie zbliżonym do 13 proc. PKB.
Różne odcienie
- W 2014 r. wyniosła 12,4 proc. PKB, czyli ok. 214 mld zł i - tylko z tytułu samych podatków CIT i VAT - odpowiadała za co najmniej 40,3 mld zł ubytku dochodów sektora finansów publicznych - mówi Marek Rozkrut, partner w Zespole Analiz Ekonomicznych i Główny Ekonomista EY. Choć sama szara strefa ma wiele różnych „odcieni”, to wspólnym elementem dla zdecydowanej większości nierejestrowanych transakcji jest to, że są one realizowane w formie gotówkowej. Z tego punktu widzenia, szarą strefę można podzielić na jej część aktywną i pasywną. I tak w przypadku usługi budowlanej czy naprawy samochodu po obniżonej cenie pod warunkiem braku wystawienia faktury, mamy do czynienia z aktywną szarą strefą. W tej sytuacji obie strony świadomie korzystają z dodatkowego zysku i dążą do ukrycia transakcji poprzez płatność gotówkową. Z kolei w pasywnej szarej strefie, tylko jedna ze stron – sprzedawca, osiąga korzyść z tytułu niezarejestrowania transakcji. Przykładem może być płatność za usługę w restauracji gotówką przy równoczesnym braku wydania paragonu. Brak paragonu nie wpływa na cenę zapłaconą przez klienta, ale umożliwia usługodawcy ukrycie transakcji i osiągnięcie dodatkowych korzyści z tytułu niezapłacenia podatku.
Płatność gotówką
W raporcie możemy przeczytać, że w aktywnej szarej strefie gotówka jest skutkiem, konsekwencją występowania szarej strefy i w tym przypadku promowanie płatności elektronicznych nie rozwiąże problemu, gdyż obie strony transakcji konsekwentnie będą korzystać z gotówki. "Inna sytuacja ma miejsce w przypadku pasywnej szarej strefy, gdzie płatność gotówkowa jest źródłem, czynnikiem sprzyjającym niezarejestrowaniu transakcji. Wówczas wprowadzenie zachęt czy innych mechanizmów promujących płatności elektroniczne mogłoby istotnie ograniczyć możliwości ukrycia transakcji, a tym samym sprzyjać obniżeniu pasywnej szarej strefy" - czytamy w raporcie. Równocześnie badania EY pokazują, że w przypadku wszystkich 8 analizowanych krajów w Europie Środkowej i Południowej (Bośni i Hercegowinie, Bułgarii, Chorwacji, Czech, Polski, Serbii, Słowacji i Słowenii) za zdecydowaną większość nierejestrowanych transakcji gotówkowych odpowiadają płatności w pasywnej szarej strefie. - W Polsce ta część szarej strefy odpowiada aż za 10,6 proc. PKB. Utracone z tego tytułu wpływy z podatku dochodowego i VAT to, w warunkach 2014 roku, co najmniej 34 mld zł – tłumaczy Marek Rozkrut.
Udziały w zakupach
– Największy udział w pasywnej szarej strefie ma żywność, napoje i wyroby tytoniowe. Wynika to przede wszystkim z dużego udziału tego sektora w koszyku zakupowym oraz z częstotliwości dokonywanych w nim płatności gotówkowych. Są to często zakupy za niskie kwoty dokonywane na targowiskach i w małych sklepach bez terminali płatniczych – tłumaczy Marek Rozkrut. Równocześnie należy zaznaczyć, że przeprowadzone przez EY badanie koncentruje się na pasywnej szarej strefie mierzonej na poziomie sprzedaży detalicznej. Z tego powodu, nie odgrywa w niej istotnej roli branża budowlana, która z kolei charakteryzuje się bardzo dużym odsetkiem nierejestrowanego zatrudnienia oraz udziałem w aktywnej części szarej strefy.
Szara strefa a płatności
Z raportu EY wynika, że pasywną szarą strefę można ograniczyć poprzez promocję płatności bezgotówkowych lub przez zwiększanie udziału zarejestrowanych płatności gotówkowych w transakcjach konsumenckich. Ważnym aspektem w procesie promowania płatności bezgotówkowych jest rozwój infrastruktury płatniczej. - Z danych Europejskiego Banku Centralnego wynika, że w Polsce w 2014 r. na mieszkańca przypadała niespełna 1 karta płatnicza, przy średniej dla Unii Europejskiej wynoszącej 1,5 karty. Z kolei na każde 1 tys. mieszkańców Polski przypada 10 terminali płatniczych – połowę tego, co przeciętnie w Unii Europejskiej. Również wartość transakcji kartowych w Polsce kształtuje się na relatywnie niskim poziomie. W 2014 r. wyniosła ona 9,2 proc. PKB, podczas gdy średnio w Unii Europejskiej było to 14,4 proc. PKB. Dane te pokazują, że w Polsce mamy ogromny potencjał do zagospodarowania, jeśli chodzi o rozwój płatności bezgotówkowych. Raport EY udowadnia, że wzrost tego obszaru może mieć korzystny wpływ na polską gospodarkę – mówi Bartosz Ciołkowski, dyrektor generalny polskiego oddziału Mastercard Europe. - Działaniem prowadzącym do rozwoju infrastruktury płatniczej jest stosowany w niektórych krajach obowiązek posiadania i stosowania terminali płatniczych, jeżeli tylko kupujący będzie chciał dokonać płatności w formie elektronicznej. Obowiązek taki może dotyczyć tylko wybranych branż lub mieć charakter bardziej powszechny. Zgodnie z szacunkami EY, wprowadzenie takiego wymogu w Polsce mogłoby doprowadzić do spadku szarej strefy o 0,8 proc. PKB i wzrostu dochodów sektora finansów publicznych o 2,6 mld złotych – zaznacza Główny Ekonomista EY.
Jak ograniczyć?
Z raportu EY wynika, że do ograniczenia szarej strefy mogłoby przyczynić się również upowszechnienie wypłaty wynagrodzeń w formie elektronicznej (rozwiązanie stosowane, np. w Chorwacji, Słowenii) oraz świadczeń, w tym emerytalnych (Dania, Szwecja). - Według wyliczeń EY, obowiązek wypłaty emerytur w formie elektronicznej zmniejszyłby pasywną szarą strefę o 0,59 proc. PKB, co oznacza wzrost dochodów sektora finansów publicznych o 1,88 mld zł. Dodatkowo należy uwzględnić znaczący spadek kosztów ZUS, jaki się dziś wiąże z wypłatą świadczeń emerytalnych w formie gotówkowej. Równocześnie, przy wprowadzaniu poszczególnych rozwiązań, trzeba pamiętać o ewentualnych kosztach społecznych czy utrudnieniach, jakie mogą one generować, np. dla osób starszych w przypadku zmiany formy wypłaty emerytur – mówi Marek Rozkrut.
Co jeszcze?
Inne rozwiązania dotyczą ustalania progów dla maksymalnych konsumenckich płatności gotówkowych (Bułgaria, Słowacja, Czechy). Z kolei działaniem stosowanym w celu zwiększenia odsetka rejestrowanych transakcji gotówkowych jest obowiązek stosowania kas fiskalnych, w tym coraz częstsze ich podłączanie do systemu monitoringu w trybie on-line (np. w Chorwacji, Serbii, Słowacji czy na Węgrzech). Szczególnie interesujące są rozwiązania opierające się na systemie zachęt do rejestrowania dokonywanych płatności. Przykładem jest stosowana w wielu krajach, w tym w Polsce, loteria paragonowa. Bardzo dużą rolę w promowaniu płatności elektronicznych mogą odgrywać także odpowiednie ulgi podatkowe przyznawane konsumentom (Korea Południowa). – Według naszych wyliczeń, takie rozwiązanie mogłoby przyczynić się do ograniczenia szarej strefy nawet o 3,4 proc. PKB, a wiążące się z tym korzyści netto dla sektora finansów publicznych mogłyby wynieść 4,2 mld zł – dodaje Marek Rozkrut. Zachęty podatkowe są czasem także stosowane wobec sprzedawców (Korea Południowa, Urugwaj). Szacunki EY wskazują, że o ile w przypadku niektórych rozwiązań ich koszty mogą być znaczące, to korzyści – zarówno w formie ograniczenia szarej strefy, jak i związanego z tym wzrostu dochodów sektora finansów publicznych – powinny być istotnie wyższe.
Autor: msz//km / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock