W przyszłości prawdopodobnie pojawi się kolejna podwyżka stóp procentowych i to prawdopodobnie już na początku stycznia, i to o kolejne 50 punktów bazowych - powiedział na antenie TVN24 dr Rafał Mundry. Ekonomista był też pytany o wzrost rat kredytów i oprocentowanie lokat po środowej decyzji Rady Polityki Pieniężnej.
Rafał Mundry mówił w TVN24, że decyzję RPP o podniesieniu stóp procentowych ocenia "jak najbardziej pozytywnie". - To jest coś, czego ekonomiści, analitycy spodziewali się, jest to decyzja jak najbardziej pożądana. Cóż, mamy problem z inflacją, ten problem narasta od kilku miesięcy - mówił.
Stopy procentowe. Ekonomista: będzie kolejna podwyżka
Dodał, że inflacja "zjada nasze oszczędności, zjada naszą siłę nabywczą". Przyznał jednak, że podwyżka stóp procentowych "jest niewielka".
- W przyszłości prawdopodobnie pojawi się kolejna podwyżka stóp procentowych i to prawdopodobnie już na początku stycznia, i to o kolejne 50 punktów bazowych. RPP jest dość ostrożna, to trzeba przyznać, jako jedna z nielicznych zaczęła dość późno w naszym regionie podnosić stopy procentowe, dwa miesiące temu. Inne kraje decydowały się na to szybciej, odważniej. Może dlatego inflacja w Polsce, w naszym regionie, jest jedną z wyższych - ocenił. Wcześniej cykl podwyżek stóp procentowych rozpoczęły m.in. banki centralne Węgier i Czech.
Stopy procentowe a raty kredytów
Rafał Mundry przewidywał też, jak wzrost stóp procentowych przełoży się na raty kredytów. - To trochę zależy od tego, jaką kwotę kredytu hipotecznego wzięliśmy. (...) Zależy to też od tego, na jaki okres, na ile lat mamy kredyt - tłumaczył.
Dodał, że taki "klasyczny" kredyt jest zaciągany na 25-30 lat na kwotę około 300-330 tysięcy złotych.
- Oznacza to, że rata wzrośnie o około 150, 200 złotych. Przy czym to jest efekt oczywiście wczorajszej podwyżki. Stopy procentowe jeszcze niedawno były na rekordowo niskim poziomie. Powinniśmy brać pod uwagę ten poziom stóp, rat kredytowych, które płaciliśmy jeszcze dwa miesiące temu. Tutaj ta podwyżka dla takiego modelowego kredytu wzrośnie o około 300-350 złotych - mówił.
Stopy procentowe a lokaty
Ekonomista odniósł się też do sytuacji osób posiadających lokaty. - Banki nie są na razie skłonne do podnoszenia lokat. Widać niektóre próby u niektórych banków, ale nie są one tak szybkie, automatycznie, jak konsumenci by się tego spodziewali - stwierdził.
Przyznał jednocześnie, że można dorzucić "kamyczek do ogródka, jeżeli chodzi o stronę rządową".
- Również obligacje państwowe, które oferuje Skarb Państwa, czyli Ministerstwo Finansów, ich oprocentowanie też nie rośnie – mówił.
- Inflacja w okolicach 8 proc. obecnie powoduje, że obligacje skarbowe - wciąż oprocentowane na 0,5 proc. w skali roku (3-miesięczne - red.) - nie zachęcają do inwestycji – podkreślił.
Rafał Mundry zauważył, że także lokaty nie gwarantują obecnie zachowania wartości oszczędności. - Niestety oprocentowanie średnie lokat terminowych według NBP to niecałe pół procenta, 0,4 proc.. Znacznie więcej wynosi inflacja – mówił.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/Margy Crane