Sprzedaż detaliczna w cenach stałych w lipcu 2019 roku wzrosła o 5,7 procent w ujęciu rocznym, a w ujęciu miesięcznym o 2,1 procent - podał Główny Urząd Statystyczny. Dane były lepsze od czerwcowych, jednak wciąż niższe od oczekiwań rynku.
Analitycy spodziewali się wzrostu sprzedaży detalicznej w cenach stałych w lipcu w ujęciu rocznym o 6,1 procent i o 2,3 procent miesiąc do miesiąca.
Sprzedaż detaliczna w lipcu
Zdaniem analityków Banku Millennium, wyższa dynamika sprzedaży detalicznej w lipcu nie jest zaskoczeniem między innymi ze względu na większą liczbę dni handlowych oraz wyższą dynamikę rok do roku realnego funduszu płac niż w czerwcu br. "Struktura sprzedaży detalicznej, w szczególności dynamiczny wzrost sprzedaży w grupie meble, RTV, AGD wynoszący 15,9 procent rok do roku potwierdza, że gospodarstwa domowe nie zmniejszają swojej skłonności do konsumpcji" - dodali.
Jednocześnie tłumacząc, że "sprzyja temu zarówno sytuacja na krajowym rynku pracy – solidnie rosnący realnych fundusz płac oraz rekordowo niskie bezrobocie, a także świadczenia społeczne w ramach programów rządowych".
Analitycy Banku Millennium prognozują, że transfery społeczne będą wspierać przyspieszenie wzrostu konsumpcji gospodarstw domowych w drugiej połowie tego roku.
Monika Kurtek z Banku Pocztowego zwróciła uwagę, że przyspieszająca inflacja, jak na razie, nie odbija się negatywnie na wydatkach konsumentów na towary. "W ujęciu realnym sprzedaż detaliczna także w lipcu wyraźnie przyspieszyła i wiele wskazuje na to, że wkład konsumpcji gospodarstw domowych we wzrost PKB pozostanie nadal wysoki. Tym samym będzie ona częściowo niwelować efekt spowalniającego przemysłu i budownictwa" - podkreśliła.
Wzrost PKB
W ocenie ekonomistów, odczyty potwierdzają stosunkowo silny wzrost konsumpcji w trzecim kwartale.
"W szerszym kontekście lipcowe dane z rynku pracy i gospodarki realnej zgodne z naszymi oczekiwaniami utrzymują nas w przekonaniu, że w drugiej połowie roku wzrost PKB nieznacznie przyspieszy względem 4,4 procent rok do roku odnotowanego w drugim kwartale tego roku, a w całym roku ma szanse wynieść 4,6 procent" - czytamy w komentarzu Banku Millennium.
Zdaniem Moniki Kurtek, opublikowane do tej pory lipcowe dane makro pozwalają oczekiwać, że spowolnienie gospodarcze w Polsce w trzecim kwartale br. nie przybierze gwałtownie na sile.
"Będzie raczej nadal delikatne. To z kolei tworzyć będzie komfortowe dla Rady Polityki Pieniężnej warunki, w których będzie ona powtarzać, że nie ma potrzeby zmian stóp procentowych. Pozostaną one, jak wszystko wskazuje, na obecnych poziomach w tym i co najmniej przyszłym roku" - dodała.
Autor: mb / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock