Sejmowa komisja obrony zaopiniowała pozytywnie projekt przyszłorocznego budżetu obronnego. Opowiedziała się za zwiększeniem wydatków na wynagrodzenia. Po podwyżkach, średnia płaca żołnierza ma wynieść 4,5 tys. zł, pracownika służby cywilnej - 3,8 tys., a pozostałych pracowników cywilnych - ok. 3,2 tys. zł.
Komisja zaopiniowała w czwartek pozytywnie projekt przyszłorocznego budżetu obronnego przy sprzeciwie PO.
Wydatki obronne w projekcie przyszłorocznego budżetu to ponad 37 mld zł, w tym ponad 36,8 mld zł w budżecie MON. Wiceminister obrony Bartłomiej Grabski zapewnił, że środki - o ponad miliard złotych wyższe niż w ubiegłym roku - wypełniają warunek przeznaczania na obronność co najmniej 2 proc. PKB.
Wynagrodzenia wojskowych
Jak co roku znaczącą pozycją są wydatki osobowe - na wynagrodzenia dla żołnierzy i pracowników, świadczenia emerytalne i rentowe.
Na wynagrodzenia żołnierzy i pracowników wojska projekt budżetu przewiduje blisko 8,8 mld zł.
Według prezentacji przygotowanej na posiedzenie średnia płaca żołnierza ma wynieść 4,5 tys. zł, pracownika służby cywilnej - 3,8 tys., a pozostałych pracowników cywilnych - ok. 3,2 tys. zł.
Na wniosek Wojciecha Skurkiewicza (PiS) komisja zamierza wystąpić o podniesienie płac pracownikom cywilnym o 5 proc., co ma kosztować ok. 99,6 mln zł.
Budżet obronny
Dyrektor departamentu budżetowego MON gen. bryg. Sławomir Pączek zwrócił uwagę, że wydatki majątkowe, decydujące dla rozwoju sił zbrojnych, mają stanowić ponad 27 proc. przyszłorocznego budżetu.
Do priorytetowych wydatków rząd zaliczył rozbudowę jednostek dyslokowanych na wschodzie kraju, formowanie obrony terytorialnej WOT, a także modernizację techniczną m.in. sił morskich, pancernych, obrony powietrznej i zakupy śmigłowców.
200 mln zarezerwowano na wydatki związane z wieloletnim programem zakupu samolotów do przewozu osób na najwyższych stanowiskach w państwie.
Zarzuty opozycji
Komisja pozytywnie zaopiniowała budżet, przy sprzeciwie PO.
- Trzeba wyraźnie powiedzieć, że te deklaracje są coraz bardziej puste - powiedział Czesław Mroczek z Platformy. Nawiązał do czwartkowej debaty w sprawie niedoszłego kontraktu na dostawę śmigłowców i planów resortu mówiąc, że większość zamiarów modernizacyjnych na bieżący rok nie została zrealizowana.
Zarzucił, że przedstawiony projekt "to nie materiał budżetowy, księgowy, to jest pewna opowieść", a najpierw należałoby omówić zamiary modernizacyjne w perspektywie wieloletniej, zapisane w przyjętym wg MON, lecz nieprzedstawionym publicznie nowym planie modernizacji technicznej. Pytał o stan zaawansowania i kwoty przypisane programom obrony powietrznej, artylerii rakietowej, bezpilotowych statków powietrznych i okrętów zwalczania min.
- Modernizacja techniczna została przez was wstrzymana. Budując Wojska Obrony Terytorialnej będziecie marnować ciężko wypracowane przez Polaków środki finansowe - zarzucił Mroczek obecnemu kierownictwu resortu.
- Trudno zatrzymać proces, który nie został uruchomiony - replikował przewodniczący Michał Jach (PiS).
Grabski ocenił, że "chyba nie było gorszych rządów polskiej armii niż rządy PO-PSL". Zapewnił, że "budżet jest realny".
Mówiąc o tegorocznym budżecie gen. Pączek zaznaczył, że dopóki rok budżetowy się nie zakończył, trudno ocenić na sto procent, które programy zostaną wykonane i w jakim zakresie". Podkreślił, że dla realizacji budżetu kluczowy jest IV kwartał, kiedy dokonuje się wielu wydatków.
Śmigłowce wielozadaniowe
Według Pączka kwota przeznaczona w tegorocznym budżecie na wielozadaniowe śmigłowce - blisko 2 mld zł - zostanie przeznaczona na inne zadania modernizacyjne. Szef departamentu budżetowego podkreślił, że wcześniej nakłady na śmigłowce również były korygowane i przesuwane na inne zadania.
Dodał, że program niszczyciela min Kormoran jest w fazie testów, w programach obrony powietrznej Wisła i bezpilotowców nie wiadomo, czy umowy zostaną podpisane w tym roku, "ale one nie zostały z planu modernizacji technicznej usunięte", podobnie jak programy okrętów patrolowych i obrony wybrzeża oraz system zarządzania polem walki.
Zapewnił, że z zatwierdzonego 7 października zmodyfikowanego planu modernizacji technicznej "nie zostały wyrzucone zasadnicze programy modernizacyjne, które były w poprzednich dokumentach planistycznych". "To, co zostało zmienione, to kwestia ewentualnych harmonogramów, kwot na kolejne lata i przedłużenia faz analityczno-koncepcyjnych" - dodał.
Pierwszy zastępca szefa Inspektoratu Uzbrojenia płk Piotr Imański poinformował, że trwają negocjacje, które jeszcze w tym roku mają doprowadzić do podpisania umowy dostawy czterech modułów ogniowych Regina, w których skład wchodzą armatohaubice Krab.
Zobacz, szef MON w ogniu pytań w Sejmie:
Autor: MS / Źródło: PAP