O wyceniany na 10 mld zł rynek artykułów dla dzieci walczy wielu graczy i choć wydatki rodziców na najmłodszych rosną, połowa firm z tego segmentu rynku jest w złej lub słabej kondycji finansowej. Dobrze natomiast wygląda eksport zabawek i gier, których firmy wyeksportowały o prawie 60 proc. więcej niż rok wcześniej.
Pod lupę ekspertów trafiły trzy branże produkcji: artykułów spożywczych, odzieży i dodatków do odzieży oraz gier i zabawek. Taką działalnością zajmuje się łącznie prawie pięć tysięcy przedsiębiorstw z czego największą grupę stanowią producenci odzieży 3,3 tys., firm spożywczych jest ok. 200, a wytwórców gier i zabawek ok. 1,4 tys.
Firmy wyeksportowały zabawki i gry za ponad 4,5 mld zł. Było to o prawie 60 proc. więcej niż rok wcześniej. Największa popularnością cieszą się u zagranicznych nabywców, polskie lalki, gry, misie i klocki. Głównym rynkiem eksportowym jest Unia Europejska, gdzie trafia w ujęciu wartościowym prawie 90 proc. produkcji. Największym odbiorcą naszych zabawek są Niemcy (ponad 30 proc. całego eksportu), ale Polacy wysyłają zabawki do ponad 150 krajów na całym świecie, nawet tak odległych i egzotycznych jak Ekwador, Oman czy Nowa Zelandia.
Nie wszystkim obecnym na nim graczom dobrze się wiedzie. Zaległości wobec kontrahentów i banków firm zaopatrujących najmłodszych w żywność, odzież i zabawki wynoszą 22,5 mln zł – wynika z danych BIG InfoMonitor, Biura Informacji Kredytowej oraz międzynarodowej wywiadowni gospodarczej Bisnode Polska.
Najgorzej mają się najmniejsi
Z analizy Bisnode Polska wynika, że w świetnej kondycji finansowej jest około jednej trzeciej analizowanych firm, a ponad połowaznajduje się w słabej i złej kondycji finansowej. W grupie, prawie 32 proc. przedsiębiorstw, w bardzo trudnej sytuacji są głównie mikro i małe firmy, z zatrudnieniem nie większym niż 20 osób, i przychodem rocznym nieprzekraczającym 5 mln zł.
Główne segmenty wydatków na artykuły dziecięce stanowi odzież i obuwie - około połowy, udział zabawek sięga w wydatkach rodziców 25 proc., a żywność ok. 10 proc. Do tego dochodzą kosmetyki dziecięce - prawie 16 proc.
Należy zauważyć, że w przypadku żywności wielu rodzimych producentów zostało przejętych przez światowe koncerny. Jeśli chodzi o odzież, polskie firmy muszą zmagać się silną konkurencją ze strony globalnych uznanych marek, a jednocześnie z produktami pochodzącymi z Azji, co jest widoczne zwłaszcza w przypadku zabawek.
Łączna wartość zaległych zobowiązań firm zarejestrowanych w bazach BIG InfoMonitor i BIK (przeterminowanych powyżej 60 dni na kwotę wyższą niż 500 zł) wynosi 22,5 mln zł, z czego zdecydowana większość - 93 proc. to zaległości z tytułu niespłacanych w terminie kredytów bankowych. Przy czym kredyty ma jedna piąta firm zajmujących się wytwarzaniem zabawek oraz 19 proc. producentów żywności. W najmniejszym stopniu po pieniądze z banków sięgają producenci odzieży, kredyty ma 15 proc. z nich.
Autor: msz/ms / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock