Skazany za morderstwo, którego nie popełnił. Spędził 13 lat w rosyjskich więzieniach i stał się bohaterem najlepszego polskiego zdjęcia prasowego w 2017 roku. Wykonała je Anna Bedyńska.
To prawdziwie literacka historia z serii obywatel kontra system. Niewinny człowiek zostaje skazany za zbrodnię której nie popełnił. Wasilij nie był sam, w wyjściu z więzienia pomogła mu matka. Ale wolność przyszła dopiero po latach. A dokładnie - trzynastu. Wiele emocji z tej wstrząsającej historii, która przydarzyła się w Rosji, udało się uchwycić przy pomocy aparatu fotograficznego Annie Bedyńskiej. Wieloletnia fotoreporterka "Gazety Wyborczej", laureatka World Press Photo i autorka wielu fotoreportaży została uhonorowana główną nagrodą w tegorocznej edycji Grand Press Photo właśnie za zdjęcie przedstawiające Wasilija i jego matkę. Zdjęcie wygrało także w kategorii "portret".
W centralnym punkcie kadru znajduje się jednak matka Wasilija, która twardo patrzy w obiektyw. To ona wydaje się emanować się siłą i determinacją, która sprawiła, że poświęciła lata swojego życia zabiegając o uniewinnienie syna. - Wybrane zdjęcie jest wyjątkowe, bo posiada szczególną narrację oraz uniwersalny wymiar. Ta fotografia jest dla nas okazją, żeby zastanowić się nad rolą kobiet w dzisiejszym społeczeństwie - powiedział o nagrodzonej fotografii przewodniczący jury Grand Press Photo 2017 Francesco Zizola.
Smutna historia
Wasilij został niesłusznie oskarżony o morderstwo. Gdyby przyznał się do czynu, którego nie popełnił jego wyrok zostałby skrócony z 15 do 6 lat więzienia.
Młody, zaledwie 19-letni, człowiek postanowił się nie poddać i podjąć walkę. Toczył ją przez lata za murami kilku więzień o zaostrzonym rygorze. Przez cały ten czas wspierała go rodzina, a szczególnie matka. To jej starania, w tym przedstawienie jego sprawy przed Trybunałem w Strasburgu sprawiły, że syn jest na wolności po 13 latach więzienia. Choć to zwycięstwo ma gorzki smak zarówno Wasilij, jak i jego matka nie tracą nadziei. 30-kilku letni dziś mężczyzna studiuje prawo i chce pomagać tym, którzy znajdą się w podobnej sytuacji jak on. Sama autorka, zaznacza, że fotografie traktuje jako symbol ludzkiej niezłomności w walce niesprawiedliwością, ale także smutny dowód na to, że zwykły człowiek ma niewielkie szansę w starciu z całym systemem.
Autor: Dariusz Bochenek / Źródło: tvn24bis.pl