Realizacja pierwszego etapu budowy gdańskiego Terminalu Naftowego PERN "Przyjaźń" jest zaawansowana w 67 proc. - poinformował w środę w Gdańsku minister skarbu Włodzimierz Karpiński dodając, że inwestycja zakończy się zgodnie z planem - w trzecim kwartale br.
W środę w Gdańsku rozpoczął się Ogólnopolski Szczyt Energetyczny. Obecny na nim Karpiński zwiedził też tego dnia teren budowy gdańskiego Terminalu Naftowego powstającego na obszarze gdańskiego Portu Północnego.
Zgodnie z planem
Jak zaznaczył Karpiński na konferencji prasowej zorganizowanej na terenie inwestycji, pierwszy etap budowy terminalu jest zaawansowany "na poziomie 67 procent", a inwestycja zostanie zakończona w trzecim kwartale br., jak przewidywały plany. Karpiński dodał też, że terminal jest jednym z elementów "wspólnego, przemyślanego i konsekwentnie realizowanego systemu bezpieczeństwa energetycznego kraju". Podkreślił, że inwestycja została zaprojektowana przez polskich inżynierów, niemal w stu procentach realizowana jest przez krajowe firmy, a polskie spółki zapewniają około 80 procent dostaw na potrzeby budowy. Minister dodał, że "potężne inwestycje w energetykę sięgające 100 mld zł przez najbliższe pięć lat, nie służą tylko energetyce, ale też przyczyniają się do rozwoju gospodarczego regionu i całego kraju".
Zbiorniki gotowe
Prezes PERN "Przyjaźń" Marcin Moskalewicz przypomniał, że pierwszy etap budowy Terminalu Naftowego przewidywał postawienie sześciu zbiorników na ropę naftową o pojemności 62,5 tys. metrów sześc. każdy oraz budowę infrastruktury niezbędnej do ich obsługi. Wszystkie zbiorniki zostały już zbudowane: trwają przy nich ostatnie prace. - W połowie maja przewidujemy próby ciśnieniowe zbiorników - powiedział Moskalewicz. Każdy ze zbiorników ma 19 metrów wysokości oraz 80 metrów średnicy i zaopatrzony został w tzw. "pływający dach", który będzie się utrzymywał na powierzchni magazynowanego paliwa. Paliwo będzie transportowane do i ze zbiorników za pośrednictwem systemu rurociągów, których sercem będzie sterująca ruchem cieczy pompownia o mocy 120 tys. metrów sześciennych na dobę. Drugi etap Terminalu Naftowego, który ma zostać zrealizowany do 2018 r., zakłada budowę zbiorników o łącznej pojemności 325 tys. metrów sześc. W ramach tego etapu do terminalu ma też zostać doprowadzona bocznica kolejowa. Powstanie też stacja autocystern.
Jaki koszt inwestycji?
Pierwotnie zakładano, że zbiorniki budowane w ramach drugiego etapu będą przeznaczone do magazynowania produktów ropopochodnych, chemikaliów, paliwa lotniczego JET-A i biokomponentów. Jak poinformował w środę Moskalewicz, PERN zastanawia się nad tym, czy nie postawić w większej niż dotąd zakładano mierze, na zbiorniki przeznaczone do przechowywania chemikaliów. - Wymagałoby to zmiany technologii budowy zbiorników - podkreślił Moskalewicz. Prezes wyjaśnił, że ta ewentualna zmiana planów wiąże się z dużym zainteresowaniem polskich firm importem chemikaliów. Dodał, że modyfikacja planów nie wpłynie na zmianę kosztu budowy terminalu: całkowity koszt obu etapów tej inwestycji szacowany jest na ok. 826 mln zł.
Kolejne plany
Moskalewicz podkreślił, że teren Terminalu Naftowego jest położony bardzo blisko nabrzeża. Jak dodał, PERN myśli też o budowie w sąsiedztwie terminalu pirsu, który służyłby do przeładunku chemikaliów. - Chemikalia wymagają tego, by było jak najkrótsze połączenie między zbiornikami a pirsem przeładunkowym - powiedział Moskalewicz. Z budową Terminalu Naftowego związana jest także rozbudowa zlokalizowanej w jego sąsiedztwie infrastruktury Przedsiębiorstwa Przeładunku Paliw Płynnych Naftoport Sp. z o.o. (PERN jest jednym z udziałowców tej firmy). Jak powiedział Moskalewicz, w ostatnich dniach Naftoport oddał do użytku kolejne - piąte stanowisko do przeładunków wybudowane kosztem 35 mln zł. PERN jest jednoosobową spółka Skarbu Państwa, strategiczną dla bezpieczeństwa energetycznego Polski i należącą do tzw. infrastruktury krytycznej. Zarządza na terenie kraju siecią ponad 2,6 tys. km rurociągów naftowych i paliwowych oraz bazami magazynowymi o łącznej pojemności ok. 3,2 mln metrów sześc. Rurociągami naftowymi spółka tłoczy surowiec z Rosji - ok. 50 mln ton rocznie - do rafinerii PKN Orlen i Grupy Lotos oraz rafinerii niemieckich - PCK Schwedt i Mider Spergau
Autor: tol / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PERN