Pandemia COVID-19 bardzo mocno uderzyła w branżę lotniczą. Z jednej strony jest więc szukanie oszczędności, ale z drugiej wcale nie oznacza to braku inwestycji. W Radomiu taka inwestycja trwa. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Na terenie lotniska w Radomiu jeszcze niedawno stała mała hala przylotów i odlotów. Dziś wygląda to zgoła inaczej. Kończy się budowa nowego terminalu.
"PPL poszukuje już najemców"
- PPL poszukuje już też najemców, którzy będą wynajmować powierzchnie komercyjne w terminalu – powiedział rzecznik przedsiębiorstwa Polskie Porty Lotnicze Piotr Rudzki.
Rusza budowa strażnicy, wieży kontroli lotów, dróg kołowania. Lotnisko, z którego mało kto chciał latać, ma przyciągnąć teraz miliony pasażerów rocznie.
- Ta inwestycja na lotnisku w Radomiu stała się już przedmiotem bardzo wielu żartów, ale temat jest tak naprawdę bardzo poważny – mówił marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz.
Marszałek zachodniopomorskiego, udziałowiec lotniska w Goleniowie, pyta o sens wydawania setek milionów złotych, gdy działające porty ledwo wiążą koniec z końcem.
- Inwestycja w czasie pandemii, kiedy widmo bankructw poszczególnych portów lotniczych jest bardzo, bardzo realne, wydaje się być jeszcze bardziej kontrowersyjna i nieuzasadniona – stwierdził marszałek.
- Ta pandemia nie będzie trwała wiecznie – odpowiada rzecznik PPL.
Kto będzie latać z Radomia?
Państwowe Porty Lotnicze, które kupiły lotnisko w Radomiu są pewne, że ruch lotniczy się odbuduje. Jednak już przed pandemią nie brakowało głosów, że nowe lotnisko 100 kilometrów od Warszawy skazane jest na porażkę, że nie będzie chętnych, by z niego latać.
- Dzisiaj powinniśmy przede wszystkim porozmawiać, jakie konsekwencje poniosą ci ludzie, którzy wydają publiczne pieniądze na lotnisko, które nie zadziała – mówił ekspert rynku lotniczego Eryk Kłopotowski.
Pytany o to, kto będzie latał z lotniska w Radomiu, Piotr Rudzki z PPL powiedział, że ‘"przede wszystkim turyści, ludzie, którzy będą chcieli podróżować".
Firma podpisała list intencyjny z touroperatorem w sprawie lotów z Radomia jeszcze przed pandemią. Zapytaliśmy, czy biuro podróży dalej chce latać z nowego lotniska.
"Oczywiście fundamentalne będą wszystkie rozwiązania dotyczące całej infrastruktury lotniska, które będą miały wpływ na komfort podróżnych, bo to oni tak naprawdę będą decydować w ostateczności, skąd będą chcieli latać" – napisał wiceprezes zarządu Itaka Piotr Henicz.
- Loty czarterowe to zaledwie kilka lotów w tygodniu, żeby inwestycja się zwróciła, z lotniska musiałoby korzystać kilka milionów pasażerów rocznie – mówił ekspert rynku lotniczego Eryk Kłopotowski.
- Musimy brać pod uwagę to, że zmieni się trochę struktura podróżowania i ludzie będą częściej, chętniej podróżować turystycznie. Ten ruch biznesowy będzie mniejszy – stwierdził natomiast rzecznik PPL.
Trzecie lotnisko na Mazowszu
Lotnisko w Radomiu będzie trzecim na Mazowszu – niecałe 150 kilometrów od Warszawy jest też port w Łodzi.
- Jeżeli jest gotowa infrastruktura w wielu innych punktach, to ponoszenie nakładów, aby wznieść infrastrukturę alternatywną jest rozwiązaniem niekoniecznie fortunnym – powiedział wiceprezydent Łodzi Adam Pustelnik.
Lotniska nie mogą doczekać się władze Radomia. Liczą, że startujące stąd samoloty będą nowym startem dla miasta.
- To jest taki impuls prowzrostowy, czyli de facto przyciągnięcie inwestycji i nowych miejsc pracy, dobrze płatnych – mówiła wiceprezydent Radomia Katarzyna Kalinowska.
- Czy to będzie bardzo dobre, jeżeli chodzi o rozwój regionu? No nie. Tam już dzisiaj się przewiduje, że ten ruch pasażerski będzie na poziomie 300-400 tysięcy. O czym my mówimy? – powiedział natomiast wiceprezes ds. korporacyjnych na lotnisku w Modlinie Marcin Danił.
Lotnisko ma ruszyć pod koniec przyszłego roku.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24