Komisja Europejska chce pilnie spotkać się z przedstawicielami polskich władz w sprawie przekopu Mierzei Wiślanej. Bruksela wysłała w tej sprawie prośbę do Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej.
O sprawie jako pierwsze poinformowało RMF FM. Jak ustaliło radio, Komisja Europejska ma wątpliwości, czy przekop będzie rzeczywiście miał - jak twierdzą polskie władze - tylko "nieznaczący wpływ" na środowisko na obszarach Natura 2000.
O planowanym spotkaniu mówił na antenie TVN24 Michał Kania z Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. - Komisja Europejska zwróciła się we wtorek do minister Anny Moskwy z prośbą o roboczo-eksperckie spotkanie. Chodzi o wyjaśnienie kilku kwestii środowiskowych - powiedział.
Drzewa wycięte, trwają prace nad przekopem Mierzei Wiślanej
Przez pięć dni (do środy rano) trwała wycinka drzew związana z budową przyszłego kanału żeglugowego.
- Musieliśmy zacząć wycinkę drzew ponieważ wkrótce rozpoczyna się okres lęgowy ptaków. Komisja Europejska śledzi też pewnie doniesienia medialne na ten temat, stąd prośba o takie pilne spotkanie. Wiem, że ono odbędzie się lada dzień - mówił Kania.
Jak dodał, Bruksela "nie mówi o wątpliwościach, ale o wyjaśnieniu pewnych kwestii".
- Chodzi głównie o kwestie środowiskowe - powtórzył. Kania powiedział również, że KE analizuje wysłany w styczniu przez Polskę raport w sprawie inwestycji i do tej pory nie miała żadnych uwag. - Dopiero teraz zwróciła się z taką prośbą ze względu na prace przygotowawcze - zaznaczył.
Jak powiedział, polska strona ma przygotowane "mocne argumenty". Wymienił m.in. "doskonale i precyzyjnie przygotowany - także z ekologami - raport środowiskowy". - Jego przygotowanie trwało półtora roku. Nie ma tam żadnej samowolki oraz żadnej kwestii, która budziłaby wątpliwość - ocenił.
Wrażliwe kwestie
W południe minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk mówił, że e-mail od KE został przekazany Annie Moskwie, która będzie prowadziła rozmowy z Komisją. - Dotyczy on w większości przypadków obszaru poza Mierzeją Wiślaną czyli nie tego obszaru, gdzie toczyła się wycinka drzew - tłumaczył. - Z maila wynika, że dotyczy on budowy kanału żeglugowego, rzeki Elbląg oraz zabezpieczenia fauny i flory na tym obszarze. Są też pytania dotyczące lagun, które ewentualnie miałyby ucierpieć. Na te pytania już odpowiadaliśmy w ramach poprzedniego dialogu z Komisją Europejską - mówił minister. Gróbarczyk zadeklarował też "chęć daleko idącej współpracy". - Myślę, że w najbliższym czasie odbędą się spotkania z Komisją Europejską, aby doprecyzować, wyjaśnić i uszczegółowić wszelkie pytania padające ze strony Komisji - dodał.
Kwestie techniczne
Jak poinformował w środę rzecznik Komisji Europejskiej Enrico Brivio KE utrzymuje regularne kontakty z polskimi władzami ws. projektu przekopu Mierze Wiślanej i planowane jest spotkanie techniczne w celu rozwiązania kwestii technicznych związanych z projektem. Przekazał, że 20 grudnia służby Komisji wysłały do władz polskich pismo dotyczące budowy kanału żeglugowego od Zatoki Gdańskiej do portu w Elblągu przez Mierzeję Wiślaną i Zalew Wiślany. - Aby zapewnić zgodność z prawodawstwem UE w zakresie ochrony przyrody, służby Komisji w tym piśmie poprosiły o wyjaśnienia i o wstrzymanie prac do czasu, aż zostaną rozwiązane obawy dotyczące właściwej oceny oddziaływania na środowisko - stwierdził. Jak dodał, od tego czasu odbywa się regularna wymiana korespondencji z polskimi władzami, "które przesłały KE obszerną dokumentację dotyczącą projektu, który obecnie analizujemy w świetle obowiązujących przepisów UE w zakresie ochrony środowiska".
Kontrowersje
W piątek wojewoda pomorski wydał decyzję o zezwoleniu na realizację przekopu przez Mierzeję Wiślaną. Decyzja ma rygor natychmiastowej wykonalności i dotyczy części znajdującej się w województwie pomorskim.
Tego samego dnia rozpoczęła się wycinka drzew w związku z przygotowaniem do przekopu. Wycinka lasów obejmuje niespełna 25 hektarów i stanowi ok. 0,5 proc. obszaru leśnego na Mierzei Wiślanej. Budowie przekopu przez Mierzeję Wiślaną sprzeciwiają się władze samorządu województwa pomorskiego. - Nie jesteśmy zaskoczeni faktem wycinki, ponieważ mamy świadomość determinacji obecnych władz, by realizować tę inwestycję. Możemy ubolewać, że odbywa się to bez poszanowania faktu dotyczącego istniejących kontrowersji i nierozwianych wątpliwości, a także pomimo toczącego się postępowania przed Generalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w sprawie odwołań od decyzji środowiskowej - oświadczył w piątek Michał Piotrowski, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego.
Autor: tol / Źródło: RMF FM, TVN24, PAP