Trzy postulaty protestujących taksówkarzy

[object Object]
Czego chcą taksówkarze?tvn24
wideo 2/2

Egzekwowanie prawa transportowego, rezygnacja z rządowej nowelizacji ustawy o transporcie drogowym oraz przygotowanie nowego projektu w tej sprawie - to główne postulaty taksówkarzy, którzy w poniedziałek protestowali w Warszawie. Protestujący zawiesili protest do godziny 14 we wtorek, kiedy strona rządowa ma poinformować o swoim stanowisku wobec postulatów.

Jak podkreślił przewodniczący mazowieckiego NSZZ Solidarność Rafał Piotr Jurek, "strona rządowa zobowiązała się do przedstawienia na Radzie Ministrów 9 kwietnia wątpliwości i zastrzeżeń w funkcjonowaniu branży taksówkarskiej, jak również przyjrzeć się obowiązującym obecnie przepisom regulującym rynek przewozów i procedowanemu projektu nowelizacji ustawy o transporcie drogowym".

Rozmowy z rządem

W poniedziałek do protestujących taksówkarzy wyszła minister przedsiębiorczości Jadwiga Emilewicz. - Chcemy, aby zapisy, które zostały przygotowane w ustawie, były egzekwowane - mówiła.

Emilewicz przypomniała, że chodzi o zapisy o konieczności posiadania przez taksówkarzy zaświadczenia o stanie zdrowia, posiadania licencji przez wszystkich przewoźników, którzy będą świadczyli usługi przewozowe, konieczności znaczenia samochodów. - Z tym zgadzamy się w stu procentach - podkreśliła minister.

Rząd zaproponował protestującym dalsze rozmowy w tym tygodniu w CDS. Ze strony rządu mieliby w nim wziąć udział przedstawiciele ministerstw Sprawiedliwości, Spraw Wewnętrznych i Administracji, Infrastruktury, Przedsiębiorczości i Technologii, Transportowego Dozoru Technicznego. Termin spotkania ma zostać ustalony po wtorkowym posiedzeniu rządu, a do rozmów mają być zaproszone wszystkie środowiska.

Wcześniej rzecznik resortu infrastruktury Szymon Huptyś mówił, że protest taksówkarzy przeciwko nowym propozycjom ustawowym jest bezzasadny.

Rzecznik przypomniał, że Ministerstwo Infrastruktury opracowało projekt nowelizacji ustawy o transporcie drogowym, który porządkuje rynek przewozu osób. - W projekcie uwzględniono wiele postulatów zgłaszanych przez taksówkarzy - wskazał Huptyś. - Dzięki nowym przepisom wszystkie podmioty świadczące usługi przewozu osób będą podlegały takim samym przepisom. Tego wymaga uczciwa konkurencja, a właśnie zapewnienie uczciwej konkurencji było podstawowym postulatem taksówkarzy - powiedział rzecznik MI. - Dlatego uważamy, że obawy taksówkarzy związane z projektem ustawy są nieuzasadnione - dodał.

Czego chcą taksówkarze?

Ulice Warszawy blokowali nie tylko przedstawiciele stołecznych korporacji, ale też m.in. Krakowa, Łodzi, Śląska i Trójmiasta.

- To jest nasz ostatni krzyk rozpaczy. (...) Chcielibyśmy, żeby wszyscy przestrzegali tych samych przepisów - powiedział Krzysztof Wypych, kierowca z trzydziestoletnim stażem jednej z korporacji taksówkarskich.

Po południu taksówkarze zgromadzili się przed Kancelarią Premiera, gdzie używali głośnych wuwuzeli, skandowali "Nic o nas bez nas" i wznoszą transparenty, wśród których pojawiały się hasła: "Rząd nas sprzedał za dolary", "Prawo powinno obowiązywać wszystkich" czy "Taksówkarze was rozliczą. Niedługo wybory".

O żądaniach taksówkarzy mówił przed KPRM Dariusz Góralczyk z Komitetu Obrony Taksówkarzy.

- Pierwszy postulat to jest egzekwowanie prawa transportowego. To egzekwowanie ma być natychmiastowe przez powołane do tego służby - powiedział. - Drugi nasz postulat, to obecna ustawa (projekt - red.) ląduje w koszu. Dlatego, że brak egzaminów i wprowadzenie aplikacji jest robione pod Ubera tak, aby z jednego dnia w drugi weszli jako taksówki legalne. Wszyscy, którzy dzisiaj jeżdżą i okradają polskich przedsiębiorców, mieliby się nagle stać legalną korporacją. Na to naszej zgody na pewno nie będzie - dodał. - Trzeci nasz postulat jest jasny i wyraźny: siadamy do stołu i piszemy ustawę. Ale to nie wy, PiS-ie kochany, piszecie nam ustawę. To my wam piszemy ustawę. Bo my wiemy, co jest nam potrzebne, a nie wy wiecie - podkreślał Góralczyk.

Petycja taksówkarzy do premiera

W petycji złożonej 2 kwietnia skierowanej do premiera Mateusza Morawieckiego, taksówkarze zaprotestowali przeciwko "tolerowaniu przez Państwo Polskie działalności firm świadczących usługi przewozowe osób na terenie Rzeczpospolitej Polskiej bez wymaganych uprawnień określonych przepisami prawa obowiązującego w Polsce, w tym również przepisami Unii Europejskiej, prowadzącej do likwidacji tysięcy polskich przedsiębiorstw".

Wysunęli wówczas trzy żądania:

- zaniechania prac nad projektem nowelizacji ustawy o transporcie drogowym oraz o czasie pracy kierowców mającym na celu dalszą deregulację, skutkującą likwidacją zawodu taksówkarza; - bezzwłocznego wydania organom państwowym podległym premierowi nakazu natychmiastowego egzekwowania obowiązujących przepisów wobec wszystkich podmiotów świadczących usługi przewozu osób oraz organizujących takie przewozy; - powołania zespołu do prac nad nowym projektem zmian w ustawie o transporcie drogowym oraz o czasie pracy kierowców z udziałem reprezentatywnych przedstawicieli środowiska taksówkarskiego.

Rządowy projekt

Tego samego dnia rząd przyjął przygotowaną w resorcie infrastruktury nowelizację ustawy o transporcie drogowym oraz niektórych innych ustaw. W projekcie zdefiniowano "pośrednictwo przy przewozie osób" jako działalność gospodarczą polegającą na przekazywaniu zleceń przewozu z wykorzystaniem domen internetowych, aplikacji mobilnych, programów komputerowych oraz systemów teleinformatycznych lub innych środków przekazu informacji. Dotyczyć to będzie przewozu osób samochodem osobowym, pojazdem samochodowym przeznaczonym konstrukcyjnie do przewozu powyżej 7 i nie więcej niż 9 osób łącznie z kierowcą lub przewozu taksówką. Resort infrastruktury podał, że "nowe przepisy tworzą jednakowe wymogi i warunki do równej konkurencji dla podmiotów prowadzących działalność gospodarczą związaną z pośrednictwem przy przewozie osób samochodami osobowymi i taksówkami". "Ich celem jest również zapewnienie bezpieczeństwa pasażerom oraz skuteczniejsza kontrola prawidłowości wykonywania działalności gospodarczej przez pośredników, a także kontrola podmiotów z nimi współpracujących" - dodało ministerstwo. Nowelizacja przewiduje, że "pośrednik będzie musiał sprawdzić, czy podmiot, który realizuje zlecenia na jego rzecz ma ważną licencję. Za niewywiązanie się z tego obowiązku na pośrednika będzie nakładana kara w wysokości 10 tys. zł". "Przy składaniu wniosku o udzielenie licencji na wykonywanie transportu drogowego dotyczącego pośrednictwa przy przewozie osób - przedsiębiorca będzie musiał dołączyć informację o wpisie do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEDR) albo przedstawić numer w rejestrze przedsiębiorców w Krajowym Rejestrze Sądowym (KRS)" - poinformowało ministerstwo. Projektodawcy przewidują, że będzie łatwiej i taniej uzyskać licencję. "Projekt ustawy wprowadza ułatwienia w zakresie uzyskania licencji oraz złagodzenie wymagań upoważniających do wykonywania zarobkowego przewozu osób" - podkreślił resort. Przewidziano także możliwość stosowania aplikacji mobilnej, jako alternatywnego urządzenia służącego do naliczania opłaty wobec obecnie stosowanego taksometru i kasy fiskalnej. Uzasadniano, że "stosowanie aplikacji mobilnej będzie możliwe, gdy minister do spraw informatyzacji w porozumieniu z ministrami od spraw: transportu i finansów, określi w rozporządzeniu minimalne wymagania funkcjonalne dla aplikacji mobilnej oraz zabezpieczenia danych przez nią gromadzonych (mając na uwadze konieczność prawidłowego naliczania opłat za przewóz osób)". Ponadto w projekcie zaproponowano również istotne ułatwienia dla osób rozpoczynających działalność związaną z przewozem osób. Przedsiębiorca nie będzie musiał wykazywać zabezpieczenia finansowego, ani przystępować do egzaminu z topografii miejscowości (pow. 100 tys. mieszkańców). Przewidziano natomiast kary 2000 zł, dla kierowcy taksówki, który będzie pobierał zapłatę za kurs niezgodnie z cenami i taryfami ustalonymi przez radę gminy. Nowe przepisy mają obowiązywać od 1 stycznia 2020 r.

"Spełniliśmy wszystkie oczekiwania"

W czwartek minister Adamczyk stwierdził w Radiu Zet, że wyczerpały się podstawy do protestu, ponieważ wszystkie oczekiwania taksówkarzy zostały spełnione. - Wprowadzamy zasady równe dla wszystkich tych, którzy będą wykonywali usługi przewozów pasażerskich - podkreślił.

- Co jeszcze jest ważne: nie wprowadzamy zasady, która każe wszystkim tym, którzy korzystają z aplikacji mobilnych przywołując taksówkę, by tę aplikację wykasować - przepraszam za wyrażenie - ze swojego telefonu. Będziemy mogli korzystać z nowoczesnych technologii. Nie napisaliśmy projektu ustawy przeciwko komuś, przeciwko jakiejkolwiek firmie, przeciwko jakiejkolwiek organizacji - zaznaczył minister infrastruktury.

W niedzielę Adamczyk podkreślał, że zaproponowane w nowelizacji ustawy rozwiązania to nie jest otwarcie rynku. - To jest dopuszczenie do realizowania przewozów taksówkowych przez osoby i firmy, które korzystają z aplikacji mobilnych, ale z drugiej strony zapewnienie uczciwej konkurencji na tym rynku - powtórzył.

- Nie możemy z jednej strony pozwolić, żeby na rynku funkcjonowała szara strefa wykorzystująca nowoczesne technologie i tworzyła konkurencję, z którą nie można nijak walczyć, ale z drugiej strony nie możemy powiedzieć: zamrażamy rynek i nie dopuszczamy do niego nikogo, a szczególnie tych, którzy wykorzystują nowoczesne aplikacje - mówił Adamczyk. Dodał, że taksówkarze też mogą korzystać z takich nowoczesnych narzędzi i wielu z nich to robi.

Autor: tol/mb//bgr / Źródło: tvn24bis.pl, PAP

Pozostałe wiadomości

Chłopcy będą chłopcami - w ten sposób rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt odniosła się do publicznego sporu miedzy doradcami prezydenta Donalda Trumpa, miliarderem Elonem Muskiem i doradcą do spraw handlu Peterem Navarro. Musk określił wcześniej Navarro "kretynem" i "głupszym niż worek cegieł".

Musk nazwał go "kretynem". Biały Dom komentuje

Musk nazwał go "kretynem". Biały Dom komentuje

Źródło:
PAP

Majątek 11 miliarderów od początku roku skurczył się łącznie aż o prawie 450 miliardów dolarów - wynika z danych Bloomberga. Agencja regularnie publikuje szacunki dotyczące fortun najbogatszych ludzi świata.

Krezusi na minusie. "Wyparowało" 450 miliardów dolarów

Krezusi na minusie. "Wyparowało" 450 miliardów dolarów

Źródło:
tvn24.pl

Departament Wydajności Państwa (DOGE), kierowany przez Elona Muska, wykorzystuje sztuczną inteligencję do śledzenia komunikacji w co najmniej jednej agencji federalnej, szukając przejawów wrogości wobec prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa - przekazał Reuters. 

Polowanie na "antytrumpowe" treści. Agencja pod lupą Muska

Polowanie na "antytrumpowe" treści. Agencja pod lupą Muska

Źródło:
PAP

USA nałożą dodatkowe cła na Chiny, podwyższając łączne taryfy do 104 procent - przekazał Reuters, cytując urzędnika Białego Domu. Dodatkowe cła mają wejść w życie w środę, 9 kwietnia.

Trump spełni swoją groźbę

Trump spełni swoją groźbę

Źródło:
Reuters

- Poziom ceł w Stanach Zjednoczonych został podniesiony do poziomu z przełomu XIX i XX wieku. To jest we współczesnej historii stosunków międzynarodowych rzecz po prostu niesłychana - mówił w "Faktach po Faktach" prof. Dariusz Rosati, ekonomista, były członek Rady Polityki Pieniężnej. Z kolei dr Sławomir Dudek nazwał cła "kulami, które lecą we wszystkie strony".

"To kule, które lecą we wszystkie strony"

"To kule, które lecą we wszystkie strony"

Źródło:
TVN24

We wtorkowym losowaniu Eurojackpot żaden z graczy nie wytypował poprawnie wszystkich liczb. Kumulacja rośnie do 190 milionów złotych. W Polsce padła jedna wygrana czwartego stopnia w wysokości ponad 655 tysięcy złotych. Oto liczby, które wylosowano 8 kwietnia 2025 roku.

Kumulacja w Eurojackpot w górę

Kumulacja w Eurojackpot w górę

Źródło:
PAP

Miliarderzy popierający Donalda Trumpa zaczynają krytykować jego politykę handlową - podał "Washington Post". Wszystko za sprawą gwałtownych zmian na rynkach kapitałowych.

Miliarderzy odwracają się od Trumpa

Miliarderzy odwracają się od Trumpa

Źródło:
PAP

W wyniku ataku hakerskiego na Grupę Smyk naruszono dane niektórych klientów, kontrahentów, pracowników i partnerów biznesowych - przekazała firma. Większość skradzionych informacji to dokumentacja dotycząca produkcji odzieży.

Popularna sieć sklepów o kradzieży danych

Popularna sieć sklepów o kradzieży danych

Źródło:
PAP

Musimy szukać rozwiązań i działań, które uchronią lub przynajmniej złagodzą skutki wysokich ceł - podkreślił we wtorek premier Donald Tusk podczas spotkania z przedstawicielami branży motoryzacyjnej. Minister finansów Andrzej Domański stwierdził z kolei, że amerykańskie cła z pewnością "istotnie" wpłyną na gospodarkę światową.

Premier o cłach: musimy szukać rozwiązań

Premier o cłach: musimy szukać rozwiązań

Źródło:
TVN24, PAP

Państwowy urząd socjalny w Finlandii wysłał pisma do ponad 40 tysięcy osób o niskich dochodach, zalecając im poszukiwanie tańszego mieszkania. Jeśli się nie przeprowadzą w ciągu trzech miesięcy, urząd przestanie pokrywać im koszty czynszu w pełnej wysokości - informuje we wtorek telewizja MTV.

Dostali pismo. Przeprowadzka albo strata zasiłku

Dostali pismo. Przeprowadzka albo strata zasiłku

Źródło:
PAP

Decyzja Donalda Trumpa w sprawie nałożenia nowych ceł spowodowała kilkunastoprocentowy spadek kursu Apple na amerykańskiej giełdzie. Według Bloomberga efekt był jeszcze jeden - klienci rzucili się do sklepów, aby kupić iPhone'y, zanim ich ceny wzrosną.

Rzucili się do sklepów w obawie przed wzrostem cen

Rzucili się do sklepów w obawie przed wzrostem cen

Źródło:
Bloomberg

PZU skierowało do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z wypłatą nienależnego odszkodowania dla fundacji Lux Veritatis - potwierdziła tvn24.pl spółka. Prezesem fundacji jest Tadeusz Rydzyk. Według RMF FM chodzi o wypłatę 10 milionów złotych w związku z projektem Geotermii Toruńskiej. Jednocześnie drugie tyle miała zapłacić spółka z Grupy Orlen.

Odszkodowanie dla Lux Veritatis. PZU idzie do prokuratury

Odszkodowanie dla Lux Veritatis. PZU idzie do prokuratury

Źródło:
tvn24.pl/ PAP

Cła Donalda Trumpa odbiją się na amerykańskich rodzinach i zwiększą koszty utrzymania wielu gospodarstw domowych - podała telewizja ABC News. Według szacunków ubytek w portfelach Amerykanów wyniesie kilka tysięcy dolarów.

Tysiące mniej w portfelu. Skutki działań Trumpa

Tysiące mniej w portfelu. Skutki działań Trumpa

Źródło:
PAP

Czy Rada Polityki Pieniężnej powinna obniżyć stopy procentowe? - Chodzi o to, by uznać realia. Presja inflacyjna w Polsce słabnie i to od kilku miesięcy, w związku z tym należy łagodzić politykę pieniężną - powiedział profesor Marek Belka, były premier oraz były szef Narodowego Banku Polskiego w programie "Rozmowa Piaseckiego".

Belka: róbmy to, po prostu

Belka: róbmy to, po prostu

Źródło:
TVN24

Izera, polski samochód elektryczny, może nie powstać. Tomasz Kędzierski, prezes ElectroMobility Poland - spółki, która miała auto produkować - chce by projekt Izery ustąpił miejsca wizji nowoczesnego hubu produkcyjno-rozwojowego. Celem jest między innymi produkcja europejskiej marki samochodów wspólnie z globalnym partnerem.

"Flagowy projekt ugrzązł na mieliźnie". Nowy plan

"Flagowy projekt ugrzązł na mieliźnie". Nowy plan

Źródło:
PAP

Najbogatszy człowiek świata Elon Musk osobiście apelował do prezydenta USA Donalda Trumpa, by wycofał się z ceł - podał dziennik "Washington Post". To największa różnica zdań między prezydentem i jego bliskim współpracownikiem.

Elon Musk osobiście apelował do Donalda Trumpa

Elon Musk osobiście apelował do Donalda Trumpa

Źródło:
PAP

Sprawiedliwe roczne wynagrodzenie ze strony Google'a na rzecz polskich mediów za wykorzystanie ich treści powinno wynosić 78,67 miliona euro, czyli około 335 milionów złotych - szacuje Fehradvice & Partners w raporcie "Media w Polsce i ich wartość dla Google" stworzonym we współpracy z Związkiem Pracodawców Wydawców Cyfrowych.

Jakie wynagrodzenie dla mediów? Raport

Jakie wynagrodzenie dla mediów? Raport

Źródło:
tvn24.pl/PAP

Prezydent Zimbabwe zapowiedział zniesienie wszystkich ceł na towary z USA. To reakcja na wprowadzone przez administrację Donalda Trumpa nowe wysokie cła na produkty z innych państw. Emmerson Mnangagwa twierdzi, że w ten sposób poprawi stosunki ze Stanami Zjednoczonymi. Zdaniem opozycji prezydent może jednak mieć także powody osobiste dla swojej decyzji.  

Pierwsze państwo ugina się pod presją Trumpa. Likwiduje wszystkie cła na produkty z USA

Pierwsze państwo ugina się pod presją Trumpa. Likwiduje wszystkie cła na produkty z USA

Źródło:
BBC, Business Insider Africa, PAP, tvn24.pl

Najwyższa Izba Kontroli negatywnie oceniła zarządzanie procesem wykonywania zadań oraz nadzór nad działalnością Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych w latach 2021-2024 - przekazał dyrektor NIK Rafał Ostrowski.

Wyniki kontroli w RARS. Nieprawidłowości w wysokości 70 milionów złotych

Wyniki kontroli w RARS. Nieprawidłowości w wysokości 70 milionów złotych

Źródło:
PAP

- Błąd na błędzie - tak rzecznik chińskiego ministerstwa handlu nazwał cła Donalda Trumpa. Oznajmił także, że Chiny "stanowczo sprzeciwiają się groźbom Stanów Zjednoczonych podniesienia ceł na chińskie towary o 50 procent i zapowiadają zdecydowaną odpowiedź".

Groźby Trumpa, jest reakcja Pekinu. "Błąd na błędzie"

Groźby Trumpa, jest reakcja Pekinu. "Błąd na błędzie"

Źródło:
PAP

Chińska ambasada w USA opublikowała w mediach społecznościowych wideo z przemówienia Ronalda Reagana. Prezydent USA w 1987 roku wskazywał na zgubne skutki wojen handlowych. To jedna z reakcji na groźbę nałożenia kolejnych ceł na Chiny przez Donalda Trumpa.

Ambasada Chin przypomina przemówienie Ronalda Reagana

Ambasada Chin przypomina przemówienie Ronalda Reagana

Źródło:
PAP

Szef JPMorgan Chase Jamie Dimon ostrzegł, że wojna celna może mieć długotrwałe i negatywne konsekwencje - podał Reuters. "Czy cła wywołają recesję, czy nie - pozostaje kwestią sporną, ale spowolnią wzrost" - podkreślił jeden z najważniejszych ludzi na amerykańskim rynku finansowym.

Ostrzeżenie dla Trumpa i USA. List od jednego z najważniejszych ludzi na rynku

Ostrzeżenie dla Trumpa i USA. List od jednego z najważniejszych ludzi na rynku

Źródło:
Reuters

Komisja Europejska (KE) zaproponowała cła odwetowe w wysokości 25 procent na szereg towarów z USA - wynika z dokumentu, do którego dotarł Reuters.

Europejski odwet na USA. Nawet 25-procentowe cła. Lista artykułów

Europejski odwet na USA. Nawet 25-procentowe cła. Lista artykułów

Źródło:
Reuters, PAP

Doradca prezydenta Donalda Trumpa do spraw handlu Peter Navarro stwierdził, że Elon Musk nie rozumie mechanizmów, za pomocą których inne kraje "oszukują" USA w sprawach handlowych - przekazał portal Axios.

Doradca Trumpa: Musk "tego nie rozumie"

Doradca Trumpa: Musk "tego nie rozumie"

Źródło:
PAP

Giełda Papierów Wartościowych (GPW) w Warszawie zawiesiła w poniedziałek notowania na godzinę. W komunikacie wyjaśniła, że wynikało to "z rekordowej liczby zleceń maklerskich od początku sesji, co mogło doprowadzić do zachwiania stabilności systemu".

Giełda zawiesiła notowania. Przekroczono średnią o 300 procent

Giełda zawiesiła notowania. Przekroczono średnią o 300 procent

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvn24.pl

- Wszystkie wojny celne były przegrane przez tych, którzy je wywołali. Nie wiem, na co liczył prezydent USA Donald Trump - powiedział w "Tak jest" w TVN24 profesor Marian Noga, były członek Rady Polityki Pieniężnej.

"Pachnie to bardzo dużymi komplikacjami"

"Pachnie to bardzo dużymi komplikacjami"

Źródło:
TVN24, PAP

Donald Trump zagroził nałożeniem dodatkowych 50-procentowych ceł na Chiny, jeśli Pekin nie wycofa się z zapowiadanych ceł odwetowych. Prezydent USA dodał, że "wszystkie rozmowy z Chinami dotyczące ich żądanych spotkań z nami zostaną zakończone".

Rośnie napięcie między USA a Chinami. "Pomimo mojego ostrzeżenia"

Rośnie napięcie między USA a Chinami. "Pomimo mojego ostrzeżenia"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Cena rosyjskiej ropy Urals spadła do poziomu 52 dolarów za baryłkę - przekazał w poniedziałek Bloomberg. Tymczasem Kreml na 2025 rok zakładał cenę 69,7 dolara - podkreślił portal Moscow Times, dodając, że około 30 procent budżetu Rosji pochodzi z dochodów z ropy naftowej i gazu.

Cena spadła poniżej założeń Kremla

Cena spadła poniżej założeń Kremla

Źródło:
PAP

- W USA nie produkuje się fety, oliwek czy oliwy, więc nałożenie na nie ceł przez Waszyngton nie ma sensu - ocenił w poniedziałek premier Grecji Kyriakos Micotakis, cytowany przez agencję ANA-MPA. Zadeklarował jednocześnie, że grecka gospodarka jest gotowa stawić czoło zmienionym przez USA "zasadom gry".

Ta decyzja Waszyngtonu "nie ma sensu"

Ta decyzja Waszyngtonu "nie ma sensu"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Unia Europejska zaproponowała USA całkowite wzajemne zwolnienie z ceł towarów przemysłowych - przekazała szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Z kolei ministrowie handlu z państw UE byli zgodni, że należy pracować nad cłami odwetowymi, jednocześnie próbując negocjować z USA obniżenie stawek celnych. 

Choć oferta "jest na stole", to UE szykuje się na odwet

Choć oferta "jest na stole", to UE szykuje się na odwet

Źródło:
PAP

Ryzyko wystąpienia recesji w USA jest większe, niż wcześniej zakładano i wynosi 45 procent - ocenił bank inwestycyjny Goldman Sachs. Wyjaśnił, że powodem jest wzrost niepewności co do polityki gospodarczej oraz zagraniczne bojkoty konsumenckie.

Większe ryzyko recesji. Prognoza Goldman Sachs

Większe ryzyko recesji. Prognoza Goldman Sachs

Źródło:
PAP