Leszek Juchniewicz został odwołany z funkcji prezesa spółki Polskie Elektrownie Jądrowe. Pełniącym obowiązki prezesa został Piotr Piela.
"Z dniem 10 marca 2025 r. Nadzwyczajne Zgromadzenie Wspólników odwołało Leszka Juchniewicza ze składu zarządu spółki PEJ. Dziękujemy za jego wkład oraz pracę na rzecz spółki i realizacji projektu pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej" - napisano w komunikacie na stronie spółki.
Nowy szef PEJ
Dodano, że "w skład zarządu wchodzą wiceprezesi Piotr Piela oraz Tomasz Szubiela".
"Uchwałą Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników od 11 marca 2025 r. funkcję pełniącego obowiązki Prezesa Zarządu będzie sprawował Piotr Piela" - wskazano.
Kim jest Piotr Piela?
Jak podano na stronie PEJ, "Piotr Piela ma ponad 25 lat doświadczenia w projektach z obszarów energetyki i finansów".
Karierę zawodową rozpoczął w 1995 roku w firmie doradczej Arthur Andersen, która w 2002 roku połączyła się z Ernst & Young. Przez wiele lat był Partnerem Zarządzającym działu doradztwa biznesowego oraz liderem zespołu energetycznego Ernst & Young, kierując pracami multidyscyplinarnych zespołów doradczych w Europie Centralnej i Wschodniej. Od 2020 roku był Partnerem Zarządzającym firmy Piela Business Engineering dostarczającej zintegrowane rozwiązania dla sektora energetycznego" - napisano.
Dodano, że "począwszy od 2009 roku aktywnie uczestniczył w rozwoju energetyki jądrowej w Polsce, wspierając realizację projektów związanych z budową pierwszej polskiej elektrowni jądrowej oraz elektrowni opartych o technologię małych reaktorów modułowych (SMR)", a "kluczowe zrealizowane projekty, w których uczestniczył obejmowały współpracę m.in. z Dyrekcją Generalną ds. Energii Komisji Europejskiej, PGE, Ministerstwem Gospodarki, Ministerstwem Energii, KGHM, NuScale, Grupą ENEA oraz inwestorem projektu jądrowego Sinop w Turcji".
"Piotr Piela jest absolwentem Politechniki Warszawskiej i podyplomowych studiów w zakresie zarządzania na Harvard Business School" - podano.
Polskie Elektrownie Jądrowe
Należące w 100 proc. do Skarbu Państwa PEJ są inwestorem i operatorem elektrowni na Pomorzu. Spółka ma już decyzję środowiskową dla budowy i eksploatacji elektrowni jądrowej o mocy do 3750 MWe w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino oraz decyzję zasadniczą wydaną przez ministra klimatu. PEJ podpisały też z konsorcjum Westinghouse-Bechtel umowę na zaprojektowanie elektrowni. Z kolei rząd wysłał do Komisji Europejskiej wniosek o notyfikację pomocy publicznej poprzez dokapitalizowanie spółki kwotą 60 mld zł oraz w postaci kontraktu różnicowego.
Obecna wersja Programu Polskiej Energetyki Jądrowej (PPEJ) z 2020 r. zakłada budowę dwóch elektrowni jądrowych o łącznej mocy 6-9 GW, z należącą w 100 proc. do Skarbu Państwa spółką Polskie Elektrownie Jądrowe jako inwestorem i operatorem. Jako partnera dla pierwszej elektrowni poprzedni rząd wskazał konsorcjum Westinghouse-Bechtel. Ma ona powstać w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino na Pomorzu.
W lutym Sejm uchwalił ustawę o dokapitalizowaniu z budżetu spółki Polskie Elektrownie Jądrowe (PEJ) kwotą do 60,2 mld zł, co ma być wkładem do budowy pierwszej elektrowni jądrowej. Warunkiem dokapitalizowania jest zgoda KE na pomoc publiczną.
Rząd zakłada, że 30 proc. kosztów budowy zostanie pokryte ze środków własnych inwestora, na które złoży się przewidziane przez ustawę dokapitalizowanie, a 70 proc. - długiem, zaciągniętym w instytucjach finansowych.
Zgodnie z ostatnimi deklaracjami Pełnomocnika Rządu ds. Strategicznej Infrastruktury Energetycznej Wojciecha Wrochny, wylanie tzw. pierwszego betonu jądrowego pod pierwszy reaktor ma nastąpić w 2028 r. Początek komercyjnej eksploatacji pierwszego bloku planuje się na 2036 r. W połowie lutego Wrochna poinformował, że rząd w przyszłym roku chce podjąć decyzję o lokalizacji drugiej elektrowni jądrowej.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Leszek Szymański/PAP