- Żadne zamieszanie nie jest korzystne dla większości inwestorów. Chociaż są tacy, którzy tylko czekają na tego typu okazje - powiedział na antenie TVN24 BiS Piotr Kowalski, prezes Fitch Polska. Agencja ma ogłosić decyzję o ratingu Polski 15 lipca, a dziś obniżyła prognozę wzrostu PKB.
Agencja ratingowa Fitch obniżyła prognozę wzrostu PKB Polski w 2016 roku z 3,5 proc. do 3,2 proc. Podała, że oczekuje nieco wyższego deficytu sektora finansów publicznych Polski, który jej zdaniem wyniesie 2,8 proc. w 2016 roku 3,0 proc. w przyszłym roku.
Z kolei rząd zakłada, że deficyt wyniesie 2,6 proc. PKB w 2016 roku i 2,9 proc. PKB w 2017 roku. Wzrost PKB ma wynieść 3,8 proc. w tym roku, zaś 3,9 proc. w przyszłym.
Pozytywne sygnały
- Mieliśmy zawsze troszkę niższe prognozy od tych rządowych, ponieważ szacunkowe wyniki za pierwszy kwartał są trochę gorsze od spodziewanych. Uaktualniliśmy naszą prognozę, ale jednocześnie podkreśliliśmy, że póki co bariera 3 proc. deficytu nie zostanie przekroczona. Z tego punktu widzenia nie ma jakiś szczególnych zagrożeń - wyjaśniał Kowalski.
Według niego kluczowe pytanie brzmi: jak będą finansowane rządowe programy? - W tej chwili mamy jeszcze za mało informacji na ten temat. Pozytywne jest to, że głównym elementem polityki fiskalnej będzie utrzymanie deficytu budżetowego na poziomie 3 proc. lub poniżej. Kilkanaście razy podkreślaliśmy, że jest to dla nas jeden z ważniejszych czynników przy aktualizacji oceny - dodał.
Kowalski nie chciał spekulować, jaka będzie ocena agencji. - Ja na szczęście nie biorę udziału w pracach komitetu ratingowego, więc nie mogę się na ten temat wypowiadać - podkreślił. Taką decyzję zazwyczaj podejmuje od 5 do 7 analityków. - Podobny skład będzie na najbliższym komitecie, który będzie aktualizował rating w lipcu - dodał Kowalski.
Przyznał jednak, że jest "pewne zamieszanie wokół Polski". - Po pierwsze, żadne zamieszanie nie jest korzystne dla większości inwestorów. Chociaż są tacy, którzy tylko czekają na tego typu okazje. Po drugie, jeżeli spojrzy się na inwestujących w polski dług, to raczej nie widać jakiejś kolosalnej różnicy w podejściu - tłumaczył.
Jak przyznał gość TVN24 BiS, "najważniejsza jest sama ocena". - Jest spora różnica między podejściem inwestorów do podmiotów, które są w niższych kategoriach niż tych wyższych. Polska w tej chwili ma, od dwóch agencji (Moody's i Fitch - red.), rating na dosyć wysokim poziomie, więc to jest najważniejsze. Perspektywa to jest sygnał, że być może się coś zdarzy w okresie 18-24 miesięcy - wyjaśniał.
Agencja Moody's w ostatni weekend obniżyła perspektywę Polski, ale rating utrzymała na dotychczasowym poziomie.
Autor: tol / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock