- Pracodawcy nie podchodzą do Pracowniczych Planów Kapitałowych z takim wielkim uśmiechem – powiedział w programie "Bilans" publicysta E.press Grzegorz Cydejko. Według niego "cała konstrukcja tego programu oznacza dla nich nacisk na zwiększenie funduszu płac".
- Ludzie będą po prostu chcieli zarobić o te parę procent więcej. W sensie formalnym, bo te parę procent pójdzie na oszczędzanie w systemie PPK. Ten nacisk będzie jednak bardzo bolesny dla wielu pracodawców – tłumaczył.
Koszty dla pracodawców
Grzegorz Cydejko zauważył także, że "po stronie pracodawców są koszty obsługi programu".
- Jest to także pewien instrument do różnicowania oferty wobec pracowników. Jeżeli firmę stać na to, by elastycznie konstruować taką ofertę, to może pokazać na rynku, że dopłata ze strony pracodawców jest na przykład wyższa niż przeciętna w polskiej gospodarce – ocenił.
Według Grzegorza Cydejko problemem jest natomiast to, że większość pracodawców "jedzie na dosyć niskiej rentowności i wzrost kosztów prowadzenie biznesu związany z PPK będzie dla nich bolesny".
"Rozwiązanie chyba niezbędne"
- To jest oferta adresowana głównie do pracowników, pracodawcy też mogą na tym rozwiązaniu hipotetycznie skorzystać – powiedział natomiast główny ekonomista Pracodawców RP Leszek Juchniewicz.
- Tak naprawdę mówiąc o PPK mamy na myśli swoistą polisę ubezpieczeniową. To nie jest nawet stricte fundusz składkowy, ale polisa ubezpieczeniowa, z której będziemy mogli w razie potrzeby skorzystać przed osiągnięciem 60 roku życia i przeznaczyć te pieniądze na inne ważne cele jak chociażby np. zakup mieszkania – mówił.
- Jest to rozwiązanie chyba niezbędne ponieważ Polacy nie są skłonni do oszczędzania z racji niezbyt wysokich dochodów. Stopa oszczędności w polskim społeczeństwie kształtuje się na niskim poziomie – ocenił.
Leszek Juchniewicz zwrócił jednak uwagę, że "podstawową kwestią jest brak zaufania do tego programu". - On musi bazować na zaufaniu publicznym, pracowników, a takiego zaufania nie ma. Mamy w pamięci co stało się z Otwartymi Funduszami Emerytalnymi – dodał.
O programie
Pierwsza tura "wejścia do systemu" Pracowniczych Planów Kapitałowych dotyczy największych pracodawców, zatrudniających 250 osób lub więcej i odbędzie się już 1 lipca br. Oszczędności tworzone będą wspólnie przez pracowników, pracodawców oraz państwo.
Do PPK zostaną automatycznie zapisani pracownicy w wieku od 18 do 55. Pozostali, którzy przekroczyli 55. rok życia, mogą przystąpić do PPK na własny wniosek. Wszyscy mają prawo w dowolnym momencie zrezygnować z udziału w PPK, a także w dowolnym momencie do nich przystąpić.
Podstawowe wpłaty do PPK, finansowane przez pracowników i pracodawców wyniosą: 2 proc. wynagrodzenia brutto, które zapłaci pracownik (przy czym osoby zarabiające mniej niż 120 proc. minimalnego wynagrodzenia mogą wnioskować o obniżenie składki do 0,5 proc.); 1,5 proc. wynagrodzenia brutto pracownika, które ma wpłacać pracodawca.
Dopłata z państwowego Funduszu Pracy wyniesie 20 zł miesięcznie, co w skali roku daje 240 zł.
Dodatkowo w pierwszym roku pracownicy otrzymają także tzw. wpłatę powitalną w wysokości 250 zł.
Autor: mp / Źródło: tvn24bis, PAP