Agencja Fitch Ratings potwierdziła długoterminowy rating Polski w walucie obcej na poziomie "A-" z perspektywą stabilną. Analitycy zwrócili uwagę na prawdopodobną zmianę władzy w naszym kraju. "Nowy rząd prawdopodobnie nada priorytet kwestiom praworządności, co może poprawić relacje z instytucjami UE i innymi partnerami zewnętrznymi" - podała agencja w komunikacie. Jednocześnie zwrócono uwagę, że "przekazanie władzy wiąże się z wyzwaniami, w tym ryzykiem, że utrzymujące się napięcia między instytucjami państwowymi mogą utrudnić skuteczność rządu".
Spośród trzech największych agencji ratingowych wiarygodność kredytową Polski najwyżej ocenia Moody's - na poziomie "A2". Oceny kredytowe Polski Fitch i S&P są o jeden poziom niższe niż Moody's.
"Ratingi Polski znajdują wsparcie w zdywersyfikowanej gospodarce, dość mocnych ramach makroekonomicznych, zakotwiczonych w członkostwie w UE, oraz w nieco niższych poziomach długu publicznego niż państwa z koszyka ratingowego. Powyższe czynniki równoważą niższe poziomy wskaźników governance i dochodów od państw z medianowego koszyka z ratingiem na poziomie A, a także większą zmienność inflacji" - napisała agencja Fitch Ratings.
Wybory parlamentarne
Analitycy wskazują, że opozycja wygrała październikowe wybory parlamentarne, a były premier Donald Tusk prawdopodobnie stworzy kolejny rząd składający się z trójpartyjnej koalicji, kończąc tym samym ośmioletnią kadencję Prawa i Sprawiedliwości.
"Nowy rząd prawdopodobnie nada priorytet kwestiom praworządności, co może poprawić relacje z instytucjami UE i innymi partnerami zewnętrznymi. Sądzimy, że przekazanie władzy wiąże się z wyzwaniami, w tym ryzykiem, że utrzymujące się napięcia między instytucjami państwowymi mogą utrudnić skuteczność rządu. Ponadto napięty kalendarz wyborczy w ciągu najbliższych dwóch lat (przed wyborami lokalnymi, europejskimi i prezydenckimi) może zniechęcić rząd do podejmowania trudnych wyzwań politycznych, w tym zmniejszania znacznych nierównowag fiskalnych" - napisano w komunikacie Fitch.
Agencja przypomina, że Polska nie otrzymała jeszcze żadnych pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności (to pełna nazwa programu, który obiegowo jest nazywany skrótem KPO), ale perspektywy poprawiły się po wyborach. Tak zwany superkamień milowy w zakresie reform sądownictwa prawdopodobnie zostanie zakończony w pierwszym kwartale 2024 roku, otwierając drzwi do pierwszej dotacji w wysokości 5,2 mld euro.
Dotacje i pożyczki w ramach KPO wynoszą łącznie prawie 60 mld euro, przy czym środki te mają odegrać kluczową rolę w transformacji klimatycznej.
Budżet na 2024 rok
"Podtrzymujemy naszą prognozę, zgodnie z którą deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych w 2023 r. wyniesie 5,3 proc. PKB, do czego przyczynią się wydatki na obronność, a także słabszy wzrost dochodów zgodnie z wcześniejszymi reformami i spowolnienie gospodarcze. Nie spodziewamy się znaczącej konsolidacji w przyszłym roku, a projekt budżetu na 2024 r. zakłada deficyt na poziomie 4,5 proc. w oparciu o dodatkowe wypłaty emerytur, wyższe transfery socjalne i płace oraz koszty obsługi zadłużenia" - napisano w komunikacie.
Następny rząd będzie musiał sfinalizować budżet do stycznia, przy czym spodziewane jest bardzo niewiele zmian, które mogłyby obniżyć deficyt. Obietnice wyborcze dotyczące zwiększenia ulg podatkowych mogą jeszcze bardziej zwiększyć deficyt w perspektywie średnioterminowej. Fitch spodziewa się, że w przyszłym roku deficyt wyniesie 4,6 proc. (wobec obecnej mediany "A" wynoszącej 3,6 proc.), przy czym ryzyko przechyla się w dół.
Fitch wskazuje, że nastawienie polityki fiskalnej Polski osłabło w ostatnich latach, w przeciwieństwie do stosunkowo ostrożnej polityki sprzed pandemii COVID-19.
"Następna administracja stoi przed trudnymi wyborami politycznymi, aby poradzić sobie ze sztywnością wydatków w średnim okresie i potencjalnie wyższymi stopami procentowymi przez dłuższy czas. Planowany skok wydatków na obronę jest jednym z obszarów, w którym widzimy możliwość elastyczności budżetu, podczas gdy wdrożenie środków mających na celu zwiększenie dochodów podatkowych okaże się większym wyzwaniem. Oczekujemy, że następny rząd ograniczy wykorzystanie pozapaństwowych środków budżetowych (których wykorzystanie gwałtownie wzrosło w ostatnich latach; są one ujęte w danych Fitch dotyczących sektora instytucji rządowych i samorządowych), wspierając większą przejrzystość budżetu" - napisano.
Fitch prognozuje, że dług publiczny w stosunku do PKB wzrośnie w tym roku tylko nieznacznie do 49,5 proc., wspierany głównie przez bardzo silny wzrost nominalny. Jednocześnie wskaźnik zadłużenia będzie rósł w szybszym tempie, do 54,3 proc. w 2025 roku (podobnie jak prognozowana mediana "A" wynosząca 55,3 proc.).
PKB Polski i stopy procentowe
Fitch spodziewa się, że PKB Polski w 2024 roku wzrośnie do 2,4 proc., po słabych wynikach w tym roku (tylko 0,4 proc. wzrostu w zrewidowanych prognozach tej agencji). Konsumpcja i eksport gospodarstw domowych były w ostatnich kwartałach szczególnie słabe, co wynikało z połączenia wysokiej inflacji, rosnących stóp procentowych i słabego popytu zewnętrznego.
"Przewidujemy, że w kolejnych kwartałach nastąpi solidne ożywienie konsumpcji, wspierane przez solidny rynek pracy i realną dynamikę płac, natomiast perspektywy eksportu są znacznie mniej pewne ze względu na słabość rynków zewnętrznych. Oczekujemy, że inwestycje pozostaną kluczowym motorem wzrostu, podobnie jak miało to miejsce w 2023 r., m.in. dzięki wydatkom na obronność" - napisano w komunikacie.
W ocenie analityków Fitch, większe niż oczekiwano przedwyborcze obniżki stóp procentowych przez NBP, które we wrześniu i październiku wyniosły łącznie 100 punktów bazowych, wzbudziły pytania o przyszłe tempo luzowania polityki pieniężnej oraz o to, w jaki sposób wzajemne oddziaływanie polityki fiskalnej i pieniężnej może wspierać wysiłki na rzecz celu inflacyjnego.
Inwestycje zagraniczne
"Przewidujemy, że w 2023 r. saldo obrotów bieżących odnotuje nadwyżkę w wysokości 0,9 proc., zgodnie z lepszymi warunkami handlowymi, a następnie w latach 2024–2025 stopniowo przesunie się do niewielkich deficytów w miarę ożywienia popytu importowego i pogłębiania się deficytu dochodów pierwotnych w związku ze wzrostem bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ). Jednym z obszarów ryzyka jest spadek konkurencyjności spowodowany wyższymi jednostkowymi kosztami pracy w ostatnich latach, choć nie przełożyło się to jeszcze na atrakcyjność inwestycyjną kraju" - napisano.
Przewidujemy, że w latach 2023-2025 poziom napływających BIZ utrzyma się na wysokim poziomie (ponad 4 proc. PKB), a inwestycje będą płynąć w wielu sektorach.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock