Podczas gdy Prawo i Sprawiedliwość przygotowuje się do przejęcia władzy w Polsce, po wygraniu wyborów parlamentarnych, inwestorzy mają wiele pytań do rządu Beaty Szydło. Pytania te zebrała i sformułowała w pięć punktów agencja Bloomberga.
1. Czy wyborcze obietnice Prawa i Sprawiedliwości popsują budżet?
Partia sygnalizuje, że obierze bardziej miękki kurs dotyczący finansowania wyborczych obietnic, akcentując potrzebę dodatkowych dochodów budżetowych. Ma to utrzymać deficyt budżetowy poniżej 3 proc. PKB.
Koszt obietnic PiS wynosi 39 mld zł, a planowany deficyt budżetowy w 2016 roku ma wynieść 54,6 mld zł. Priorytetem Beaty Szydło jest wprowadzenie miesięcznego dodatku na dziecko w wysokości 500 zł. Program "500 plus" ma kosztować w przyszłym roku 19 mld zł.
Według Henryka Kowalczyka, który w rządzie Beaty Szydło będzie pełnił rolę ministra w KPRM, budżet zyska 27 mld zł dzięki poprawie ściągalności podatków i 8,5 mld zł z podatku bankowego i opodatkowaniu supermarketów. 2. Czy bank centralny straci niezależność?
Z większością w Sejmie i w Senacie PiS zdecyduje o obsadzie sześciu nowych członków w Radzie Polityki Pieniężnej. Kolejnych dwóch członków RPP wybierze prezydent, który w połowie 2016 roku wskaże także nowego szefa Narodowego Banku Polskiego.
Kowalczyk wezwał NBP do obniżenia głównej stopy procentowej o co najmniej ćwierć punktu procentowego. Jak powiedział, partia będzie sprzyjać tym bankierom w banku centralnym, którzy są bardziej skłonni do luzowania polityki monetarnej. Paweł Szałamacha, kandydat PiS na ministra finansów, chce wykorzystać NBP do ożywienia gospodarki.
Szydło chce, aby bank centralny pełnił bardziej aktywną rolę we wspieraniu wzrostu gospodarczego, np. poprzez udzielanie kredytów dla firm. Obecny prezes NBP Marek Belka uważa, że jest to niepotrzebne, ponieważ komercyjni kredytodawcy mają nadpłynność. - Nie obawiam się ograniczenia niezależności banku centralnego. Dziś mamy do czynienia z histerią w reakcji na pomysł PiS, aby włączyć bank w plan przyspieszenia tempa rozwoju gospodarczego - powiedział Belka pod koniec października. - Wszelkie zmiany mandatu NBP, który mają uniemożliwienie mu finansowanie deficytu budżetowego będą wymagały zmian w konstytucji - dodał.
3. Czy podatek bankowy sprawi, że banki staną się nierentowne?
- "Polityczne inicjatywy", które może przyjąć parlament, mogą zaszkodzić rentowności sektora bankowego - powiedział niedawno Belka. Prawo i Sprawiedliwość chce nałożyć 0,39 proc. podatek od aktywów bankowych już od stycznia. A prezydent Andrzej Duda pracuje nad projektem ustawy, która ma na celu umożliwienie dobrowolną zamianę wartych 37 mld dolarów walutowych kredytów hipotecznych na kredyty złotowe.
Szałamacha powiedział we wrześniu, że PiS chce uniknąć nakładania nadmiernych obciążeń na banki, a Piotr Gliński, który nadzorował gospodarczy program partii ocenił, że "nie można za bardzo wydoić sektora bankowego".
4. Kto zapłaci za zamianę kredytów we frankach szwajcarskich?
70 proc. kosztów przewalutowania kredytów poniosłyby banki. To może kosztować kredytodawców 28,6 mld zł - wynika z obliczeń Haitong Bank. W 2014 roku zysk netto sektora finansowego wyniósł 16,2 mld zł. To jeszcze przedwyborcze pomysły, ostatnio pojawiają się nowe, jak możliwość przewalutowania kredytu walutowego lub możliwość oddania nieruchomości z opcją pozbycia się całego długu. Tak przewiduje projekt ustawy, który w weekend pojawił się w sieci.
5. Czy PiS ma wrogów w Unii Europejskiej?
Prawo i Sprawiedliwość zakwestionowała podejście Niemiec do kryzysu związanego z napływem uchodźców do Europy. Partia skrytykowała też próby "szantażu", jak nazwała sprawę przyjmowania imigrantów w ramach kwot obowiązkowych. PiS będzie też walczyło o specjalne traktowanie w ramach pakietu klimatycznego UE. Polska, jako największy producent węgla na jednego mieszkańca w Europie, chce specjalnego traktowania, w przeciwnym razie będzie chciała wycofać się z przestrzegania przyjętych przez Brukselę zasad dotyczących emisji.
PiS obiecuje też odejście od "głównego nurtu UE" i zmiany taktyki przyjętej przez Platformę Obywatelską, która kultywowała bliskie więzi z Brukselą i kanclerz Niemiec Angelą Merkel w takich zagadnieniach jak kryzys na Ukrainie oraz greckie zadłużenie.
Autor: tol / Źródło: Bloomberg