Minister skarbu państwa planuje połączyć spółki energetyczne. Według tych planów PGE miałoby połączyć się z Energą, a Tauron z Eneą - podaje Reuters.
Kilka dni temu informowaliśmy o tym, że Ewa Kopacz zapowiedziała, że decyzja o zlikwidowaniu Kompanii Węglowej i zastąpieniu jej nową spółką doprowadzi do konsolidacji przemysłu energetycznego z przemysłem górniczym. Do końca stycznia resort skarbu państwa ma skończyć prace "nad wyborem optymalnej ścieżki konsolidacji polskiego przemysłu energetycznego".
Połączenie?
Dziś agencja Reutes podała, że resort skarbu rozważa połączenie czterech firm energetycznych w dwie grupy w celu utworzenia podmiotów, które byłyby w stanie rywalizować za granicą oraz zwiększenia ich potencjału inwestycyjnego. Według tego planu PGE miałoby połączyć się z Energą, a Tauron z Eneą.
Obecnie w Polsce działają cztery grupy energetyczne z udziałem skarbu państwa: PGE (58,39 proc. udziałów), Tauron (30,06 proc.), Energa (51,52 proc.), Enea (51,5 proc.).
Większa rola
Minister skarbu Włodzimierz Karpiński mówił w zeszłym tygodniu, że dzisiaj polskie firmy energetyczne są małe w porównaniu do największych graczy europejskich.
“Nasz cel to zwiększenie roli i znaczenia polskiej energetyki na europejskim rynku. Jedynie silne firmy, z odpowiednim kapitałem i możliwościami pozyskania tańszego kredytu, będą w stanie zapewnić bezpieczeństwo energetyczne kraju. Dlatego też na polskim rynku powinny działać podmioty mogące sprostać regionalnej konkurencji. Analizy wskazują, że wykorzystanie efektu skali pozwoli też obniżyć koszty wytwarzania energii oraz koszty obsługi klientów" - mówił minister Karpiński.
- Konsolidacja energetyki to przede wszystkim szansa na zwiększenie możliwości inwestycyjnych firm, również w bazę surowcową, dla budowania łańcucha wartości i zwiększenia wartości aktywów w nadzorze Skarbu Państwa - przekonywał.
Dobry pomysł?
- Dlaczego Polska nie miałaby mieć dwóch większych grup energetycznych jak w Niemczech lub Francji zamiast, tak jak teraz - jedną dużą i trzy mniejsze? Z pewnością udałoby się jakieś synergie operacyjne z takiej konsolidacji uzyskać (np. w kosztach administracyjnych), ale także synergie finansowe, nie tylko poprzez potencjalnie niższe (aczkolwiek już są bardzo niskie) koszty zadłużenia, ale także poprzez możliwość zwiększenia zadłużenia - podkreślał analityk.
Dobre warunki
Jego zdaniem, po konsolidacji grupy nie będą miały problemów z dodatkowym finansowanie w bankach.
- Zdecydowanie banki będą chętne do udzielenia finansowania a aktywa węglowe w skonsolidowanych grupach raczej będą stanowiły mniejszą część. Poza tym, jeżeli każda grupa energetyczna zaangażuje się w mniej niż 50 proc. udziałów w Nowej Kompani Węglowej, to nie będą konsolidowały strat tylko pokazywały ich proporcjonalną cześć, co też nie będzie aż tak znaczące z punktu widzenia tych grup - tłumaczył Kubicki.
Autor: msz / Źródło: Reuters, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Tauron