Rzecznik prasowy Narodowego Banku Polskiego Wojciech Andrusiewicz odniósł się do listu członka zarządu banku centralnego Pawła Muchy. W jego ocenie Paweł Mucha łamie regulacje dotyczące wypowiadania się w imieniu NBP. "(...) prowadzona od dłuższego czasu komunikacja pana Pawła Muchy zmierza wyłącznie do tego by wywrzeć medialną presję na wypłatę nienależnych mu, acz niemałych nagród i premii" - ocenił Wojciech Andrusiewicz.
O konflikcie w Narodowym Banku Polskim głośno jest od kilku tygodni. Na początku listopada członek zarządu NBP Paweł Mucha opublikował oświadczenie i dwa pisma, w których zarzucił szefowi banku centralnego Adamowi Glapińskiemu niewykonywanie swoich obowiązków i skrytykował współdziałanie organów banku centralnego. Mucha opublikował w piątek w mediach społecznościowych kolejny list do Adama Glapińskiego, w którym napisał między innymi, że "pracodawca jest obowiązany szanować godność i inne dobra osobiste pracownika".
Rzecznik NBP odpowiada na list Pawła Muchy
Rzecznik prasowy banku centralnego Wojciech Andrusiewicz podkreślił, że w Narodowym Banku Polskim obowiązuje jasno określona litera prawa i zobowiązani do jej przestrzegania są wszyscy, zarówno pracownicy, jak i członkowie zarządu banku.
"Nie ma tu żadnych wyjątków. Takie same zasady obowiązują w innych bankach centralnych, ale i komercyjnych. Zarządzenie prezesa NBP z 2011 r. czyli jeszcze z czasów urzędowania prof. Marka Belki dość precyzyjnie określa zasady dotyczące reprezentowania banku na zewnątrz i wypowiadania się w jego imieniu i co ważne, ma ono umocowanie ustawowe. Nie daje przestrzeni do swobodnego decydowania, przez pracowników czy członków zarządu o zakresie i formule komunikacji banku" - wskazał w stanowisku Andrusiewicz.
Rzecznik NBP podkreślił, że "niestety pan Paweł Mucha te uregulowania od dłuższego czasu łamie, na co wielokrotnie inni członkowie zarządu zwracali uwagę". "I nie są usprawiedliwieniem żadne emocje jakimi może się pan Paweł Mucha kierować. Członka zarządu wbrew sugestiom Pawła Muchy nie obowiązuje w banku litera prawa prasowego, bo ta ma zastosowanie w kontakcie z dziennikarzami, a nie przełożonym czy współpracownikami" - dodał Wojciech Andrusiewicz.
"Mam niestety nieodparte wrażenie, że prowadzona od dłuższego czasu komunikacja pana Pawła Muchy zmierza tylko i wyłącznie do tego by wywrzeć medialną presję na wypłatę nienależnych mu, acz niemałych nagród i premii. Podkreślam, że żadne medium, w tym społecznościowe, nie służy kontaktom z pracodawcą" - zaznaczył rzecznik NBP.
List Pawła Muchy
W piątek Mucha opublikował trzystronicowy list do prezesa NBP Adama Glapińskiego, w którym m.in. zarzucił naruszanie jego dóbr osobistych i podkreślił, że jego publiczne wypowiedzi nie mogą być wiązane z reprezentowaniem banku centralnego.
"Wszelkie nieprawidłowości, w tym naruszenia ustaw ze strony Prezesa NBP, które zgłaszam od miesięcy (a w których to sprawach występowali także niektórzy inni Członkowie Zarządu NBP) powinny zostać wyjaśnione przez kompetentne organy. Nie ma niezależności od przestrzegania prawa" - podkreślił Paweł Mucha. Dodał, że w przypadku wygranej w procesie o zapłatę wesprze znacząco Hospicjum im. św. Jana Ewangelisty w Szczecinie oraz Fundację Małych Stópek.
"Chodzi o odpowiedzialność za bank centralny. O wykonywanie mandatu Członka Zarządu według mojej najlepszej wiedzy i umiejętności ale przede wszystkim efektywnie, tj. tak aby przywrócić pełną zgodność działania organów NBP z prawem" - napisał Mucha.
Kim jest Paweł Mucha?
Paweł Mucha do zarządu banku centralnego trafił we wrześniu 2022 roku. Na krótko przed tą decyzją pełnił funkcję doradcy prezesa Adama Glapińskiego.
Mucha jest związany z obecną władzą. Od 20 grudnia 2016 roku do 31 grudnia 2020 roku był sekretarzem stanu w Kancelarii Prezydenta RP. Jednocześnie przez pewien czas pełnił też funkcję zastępcy szefa Kancelarii Prezydenta RP.
Przez kilka kadencji był radnym województwa zachodniopomorskiego. W sejmiku reprezentował PiS. Ponadto od czerwca 2021 roku do sierpnia 2022 roku pełnił funkcję przewodniczącego rady nadzorczej spółki PZU, w której Skarb Państwa ma 34,2 proc. udziałów.
Paweł Mucha nadal nie nadzoruje żadnego departamentu w NBP. Taka sytuacja utrzymuje się od 24 marca.
Źródło: PAP, tvn24.pl