Zakup przez PKN Orlen prywatnego koncernu medialnego Polska Press rodzi wiele zagrożeń - uważa rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar. Rzecznik skierował w tej sprawie pismo do prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, od którego decyzji zależy finalizacja transakcji.
UOKiK poinformował we wtorek, że do Urzędu trafił wniosek w sprawie przejęcia wydawnictwa Polska Press przez PKN Orlen. Do tego wydawnictwa należy 20 spośród 24 lokalnych dzienników wydawanych w Polsce, a także 120 tygodników lokalnych oraz 500 witryn internetowych.
Finalizacja transakcji zależy od pozytywnej decyzji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. "Dlatego Rzecznik Praw Obywatelskich przedstawia swe uwagi prezesowi UOKiK Tomaszowi Chróstnemu - w celu zapewnienia w tym postępowania skutecznej ochrony zasad uczciwej i wolnej od nacisków politycznych konkurencji na rynku prasowym" - wyjaśniono w komunikacie zamieszczonym na stronie RPO.
RPO ma zastrzeżenia do przejęcia Polska Press
Adam Bodnar zwrócił uwagę w piśmie, że obowiązki informacyjne państwa wobec społeczeństwa realizuje na rynku prasowym Polska Agencja Prasowa.
"W związku z tym powstaje uzasadnione pytanie, czy i w jakim zakresie państwo poprzez kontrolowane przez siebie podmioty gospodarcze (w tym spółki Skarbu Państwa) może wykonywać inne podstawowe funkcje prasy, skoro ustawa o Polskiej Agencji Prasowej już realizuje prawo obywateli do rzetelnego informowania" - czytamy.
"Jest to pytanie o to, na ile państwo realizując w tym spółkach swoje uprawnienia właścicielskie, jest w stanie urzeczywistnić poprzez te spółki działające jako wydawcy tytułów prasowych prawo obywateli do jawności życia publicznego, kontroli i krytyki społecznej" - dodano.
W ocenie RPO "zwykłe doświadczenie życiowe oparte na obserwacji rzeczywistości społecznej wskazuje, że nie jest to możliwe. Z reguły bowiem politycy, pod których władztwem pozostają spółki kontrolowane przez Skarb Państwa, nie są zainteresowani tym, aby ujawniać społeczeństwu często niewygodne dla nich fakty dotyczące ich działalności publicznej i prywatnej".
Zdaniem Bodnara z punktu widzenia czytelnika prasy może to oznaczać, że "wydawana przez spółki kontrolowane przez Skarb Państwa prasa nie będzie dostarczała produktu o cechach wymaganych przez obowiązujące prawo". "Oznacza to jednak również, że czytelnicy prasy mogą zostać wprowadzeni w błąd, nie wiedząc, że pod z pozoru komercyjną nazwą wydawcy danego tytułu prasowego (a więc nazwą sugerującą pełną niezależność od władzy politycznej) w praktyce kryje się podmiot gospodarczy poddany całkowicie kontroli politycznej" - zauważył rzecznik praw obywatelskich.
"Spółka będzie miała wpływ na druk konkurencyjnych tytułów"
RPO zwrócił także uwagę, że PKN Orlen przejmuje funkcje nie tylko wydawcy prasy, ale także sześć drukarni. "Oznacza to, że spółka ta będzie miała wpływ na druk także konkurencyjnych, lokalnych tytułów prasowych. Wymaga to dodatkowego zbadania, jak przełoży się to na niezakłóconą konkurencję na lokalnych rynkach prasowych" - zwrócił uwagę Adam Bodnar.
Jak zauważył, należy to analizować w kontekście przejęcia przez Orlen kontrolnego pakietu 65 procent akcji spółki Ruch - właściciela sieci kiosków z prasą i drobną galanterią. "Oznacza to, że spółka kontroluje już znaczną część rynku kolportażu prasy (w związku z dokonanym zakupem Ruchu)" - podkreślił Bodnar.
W jego ocenie zakup przez PKN Orlen wydawnictwa prasowo-internetowego Polska Press wymaga ponadto analizy z punktu widzenia wpływu tej transakcji na rynek reklamowy.
"Analiza ta powinna być szczególnie wnikliwa, choćby już z uwagi na to, że w przestrzeni publicznej pojawiają się informacje świadczące o tym, że wydając środki na reklamę ta spółka kontrolowana przez Skarb Państwa wcale nie kieruje się względami ekonomicznymi (np. zasięgiem poszczególnych mediów, w których wykupuje reklamę), lecz sympatiami politycznymi swojego kierownictwa" - wyjaśnił RPO.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock