Zerowy PIT do 26. roku życia i obniżka stawki PIT z 18 do 17 procent, ale tylko dla dochodów nieprzekraczających 42 764 złote rocznie. Tak ma w praktyce wyglądać realizacja zapowiedzi Prawa i Sprawiedliwości. Do tej pory w wypowiedziach rządzących próg finansowy się nie pojawiał.
- To pomoc dla ludzi młodych do 26. roku życia, bez podatku PIT dla pracowników, tego 18-procentowego - mówił prezes PiS. - Po trzecie, obniżenie kosztów pracy, podniesienie sumy, która jest zaliczana jako ten koszt pracy, to znaczy w ten sposób obniżenie podatków, ale także mamy w planie obniżenie PIT-u pracowniczego - zapowiadał Jarosław Kaczyński.
Przemawiający później premier Mateusz Morawiecki w nawiązaniu do tych propozycji wskazywał, że to "program dla klasy średniej".
- To dlatego w tym postulacie (...) znajduje się obniżenie kosztów pracy poprzez podniesienie kosztów uzyskania przychodów, co najmniej dwukrotne i również obniżenie PIT-u dla wszystkich osób pracujących, co zrobimy jeszcze w tym roku - podkreślił szef rządu.
O obietnicach premier mówił także na początku marca w rozmowie z PAP.
Pytany, czy zniesienie podatku PIT dla pracowników do 26. roku życia dotyczy wyłącznie osób na umowach o pracę, czy również tych, które pracują na umowę zlecenie lub prowadzących działalność gospodarczą, odpowiedział, że "sprawa jest prosta". - Więc odpowiadam prosto: rozwiązanie obejmuje wszystkich obywateli do 26. roku życia, którzy mają umowę o pracę czy umowę zlecenie - podkreślił Mateusz Morawiecki.
W tej samej rozmowie zapowiedział także, że "dodatkowo obniżona zostanie stawka podatkowa PIT z 18 na 17 procent". - To się złoży na przyrost wynagrodzeń netto dla wszystkich osób pracujących o kilkadziesiąt złotych miesięcznie. Proszę pamiętać, że osoby, które osiągają wysokie dochody i znajdują się w drugim progu podatkowym, również skorzystają z tej zmiany. Skorzystają także emeryci. Generalnie, z podwyższenia kwoty uzyskania przychodów skorzysta około 11 milionów osób pracujących Polaków - wskazał premier Morawiecki.
Zmiany w PIT Prawo i Sprawiedliwość zapowiadało także na Twitterze:
Zmiany w podatkach
Szczegóły dotyczące zmian w podatkach w poniedziałek zaprezentowała minister finansów Teresa Czerwińska. Okazało się, że zarówno w przypadku zerowego PIT, jak i obniżki stawki podatkowej wprowadzony zostanie dodatkowy próg finansowy w wysokości 42 764 złote rocznie.
To oznacza, że niższa, 17-proc. stawka PIT będzie miała zastosowanie tylko do tego poziomu zarobków. Po przekroczeniu 42 764 złotych dochód nadal będzie opodatkowany na poziomie 18 proc.
Zmiana w praktyce oznacza wprowadzenie trzeciej stawki i zmianę obowiązującej od kilku lat skali podatkowej.
Z wyliczeń MF wynika, że dzięki tej zmianie pracownik otrzymujący na przykład minimalne wynagrodzenie za pracę w 2019 roku (2250 złotych) zyska rocznie 472 złote.
Przy zarobkach na poziomie przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto w gospodarce narodowej (4765 złotych) zysk wyniesie 696 złotych.
Zgodnie z zapowiedziami Ministerstwa Finansów niższa stawka PIT (17 procent) ma dotyczyć przychodów uzyskanych od 1 stycznia 2020 roku.
Nieco wcześniej, bo 1 października tego roku ma wejść w życie zerowy PIT dla młodych. Zmiana będzie mieć zastosowanie do przychodów uzyskanych od tego dnia. W efekcie limit stosowania ulgi w 2019 roku to 10 691 złotych, czyli jedna czwarta limitu rocznego 42 764 złote.
Resort tłumaczy
Dlaczego resort wprowadził nowy próg podatkowy, a nie obniżył dla wszystkich ten dotychczas istniejący? Zapytaliśmy o to. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że chodzi o "wprowadzenie większej progresji podatkowej w przypadku podatników obecnie obowiązującego pierwszego przedziału skali podatkowej (96,54 proc. podatników)".
"Przewidywane zmiany w ustawie PIT mają bowiem na celu obniżenie klina podatkowego. Zmniejszanie obciążeń dla osób o relatywnie niewysokich pensjach to najkorzystniejsze rozwiązanie z punktu widzenia bodźców na rynku pracy" - przekonuje ministerstwo.
Jak dodaje, istnieje "małe zróżnicowanie klina podatkowego (klin podatkowy osoby otrzymującej wynagrodzenie na poziomie płacy minimalnej oraz takiej, która zarabia o dwie trzecie więcej niż wynosi średnia krajowa, jest niemal identyczny) oraz jego wysokość w szczególności w przypadku wynagrodzeń ze stosunku pracy, co stanowi zachętę do wyboru innej formy zatrudnienia oraz ucieczki w szarą strefę".
Resort twierdzi, że próg ok. 43 tys. zł jest na poziomie zbliżonym mediany wynagrodzenia w Polsce. "W wielu krajach OECD, w systemach podatkowo-składkowych ocenianych za najbardziej korzystne ekonomicznie dla rynku pracy, pierwszy próg podatkowy jest właśnie ulokowany w okolicach mediany wynagrodzenia" - głosi stanowisku resortu.
"Wprowadzenie tego progu ułatwi również w przyszłości rozwijanie systemu w kierunku bardziej progresywnym i optymalnym ekonomicznie dla rynku pracy" - podsumowuje minisyterstwo.
Ilu podatników?
Ze statystyk udostępnionych na Twitterze przez rzecznika resortu finansów Pawła Jurka wynika, że "w przypadku osób, których głównym źródłem dochodu jest umowa o pracę - 65 procent osiąga dochody poniżej progu 42 764 zł".
"W przypadku emerytów i rencistów poniżej tego progu jest 92 procent osób" - dodał rzecznik MF.
W praktyce - zgodnie z informacjami MF - wyłącznie niższą 17-procentową stawką podatkową ma być objętych 8,2 miliona podatników, dla których głównych źródłem utrzymania jest emerytura lub renta, a także 7,8 miliona podatników, dla których głównych źródłem utrzymania jest umowa o pracę.
Trochę statystyki z danych @MF_GOV_PL W przypadku osób, których głównym źródłem dochodu jest umowa o prace - 65% osiąga dochody poniżej progu 42764 zł. W przypadku emerytów i rencistów poniżej tego progu jest 92% osób. Szczegóły na wykresach. pic.twitter.com/uRrHTB4fcC
— Paweł Jurek (@Pawel_Jurek) 15 kwietnia 2019
Z szacunków resortu finansów wynika, że z zerowej stawki PIT skorzysta 1,5 miliona młodych pracowników.
Autor: mb//dap / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock