Biuro podróży Neckermann Polska, powiązane kapitałowo z grupą Thomas Cook, odwołało zaplanowane na środę wyloty do wszystkich kierunków. We wtorek odwołano wyloty na Zakynthos i Majorkę oraz wstrzymano możliwość rezerwacji wyjazdów na 48 godzin.
Jeszcze w poniedziałek Neckermann Polska podał w komunikacie, że polscy klienci Neckermanna, zarówno ci, którzy przebywają za granicą, jak i ci, którzy jeszcze nie wyjechali na wakacje, będą realizowali wyjazdy wakacyjne zgodnie z planem.
Komplikacje
We wtorek sytuacja uległa jednak zmianie. "Sytuacja w większości destynacji wakacyjnych, w których przebywają Klienci Neckermann Polska nabrała nowej dynamiki. Komplikacji uległa sytuacja w niektórych hotelach, na lotniskach, firmach transportowych i miejscowościach wakacyjnych, spowodowana koniecznością repatriacji przez brytyjskie władze do Wielkiej Brytanii kilkuset tysięcy turystów z powodu upadku brytyjskiej firmy Thomas Cook PLC" - poinformował w oświadczeniu prezes firmy Maciej Nykiel.
Najstarsza na świecie firma turystyczna Thomas Cook ogłosiła w poniedziałek upadłość wszystkich spółek wchodzących w skład grupy, w tym linii lotniczych Thomas Cook Airlines, pozostawiając bez pomocy setki tysięcy klientów na całym świecie. Ocenia się, że w poniedziałek na wycieczkach i pobytach wypoczynkowych wykupionych u Thomasa Cooka przebywało ponad 600 tys. osób na całym świecie.
"Ta sytuacja ma obecnie wpływ na całą branżę turystyczną na świecie, w tym także na Klientów Neckermann Polska. Ma to swój wyraz w szczególności w tych destynacjach, w których Brytyjczycy mieli największy udział, np. na greckiej wyspie Zakynthos oraz hiszpańskiej Majorce. Dochodzi tam do sytuacji, które zakłócają typowy przebieg świadczenia usługi turystycznej" - podkreślił Nykiel.
Odwołane loty
"Mając na uwadze dobro Klientów Neckermann Polska wdrożyłem procedury, mające na celu ochronę Klientów przed ryzykiem utrudnień w korzystaniu z usługi turystycznej w postaci: anulacji wylotów na Zakynthos i Majorkę w dniu 24.09.2019, anulacji wylotów na wszystkie destynacje w całym dniu 25.09.2019, czasowym wstrzymaniu możliwości zakładania jakichkolwiek nowych rezerwacji na dowolny sezon wakacyjny w Neckermann Polska na czas 48 godzin" - dodał prezes. Zapewnił jednocześnie, że "w tej skomplikowanej i trudnej sytuacji we wszystkich naszych działaniach kierujemy się w pierwszej kolejności ochroną interesów naszych Klientów".
"Wszyscy Pracownicy i wszystkie działy centrali oraz biur własnych Neckermann Polska pracują obecnie nad tym, aby w sposób szybki i skuteczny reagować na wszelkie zdarzenia w destynacjach wakacyjnych i w przypadku wystąpienia problemów udzielać pomocy naszym polskim Klientom" - poinformował. Zaznaczył też, że wszystkie biura Neckermann w całej Polsce są dzisiaj otwarte i normalnie funkcjonują.
Spotkanie w urzędzie
Nykiel poinformował, że Neckermann Polska pozostaje w stałym kontakcie z Urzędem Marszałkowskim Województwa Mazowieckiego, ubezpieczycielem oraz Ministerstwem Spraw Zagranicznych RP.
We wtorek w urzędzie marszałkowskim odbyło się spotkanie z udziałem prezesa Neckermann Polska oraz ubezpieczyciela biura podróży - firmą Allianz. Od wczoraj w urzędzie działa zespół kryzysowy, którego zadaniem jest monitorowanie sytuacji. Urząd marszałkowski jest także w kontakcie ze służbami konsularnymi i Ministerstwem Spraw Zagranicznych.
"Z informacji przedstawionych dziś przez prezesa Neckermann Polska wynika, że spółka podejmuje ciągle działania w celu ustabilizowania sytuacji związanej z upadłością Thomasa Cooka" - poinformowała tvn24bis.pl rzeczniczka prasowa Mazowieckiego Urzędu Marszałkowskiego Marta Milewska.
Trudna sytuacja turystów
Informacje o problemach turystów otrzymujemy na Kontakt 24.
Pani Agnieszka, która skorzystała z usług Neckermann Polska, przebywa wraz trójką znajomych w miejscowości S'illot na Majorce. Na miejsce przylecieli w niedzielę i mieli zostać na tydzień. Jak mówi, początkowo wszystko było w porządku. Jednak w poniedziałek obsługa hotelu poinformowała ją, że ich pobyt nie został opłacony, w związku z czym każda z osób musi zapłacić po 600 euro lub opuścić hotel.
- Nie posiadamy takiej kwoty, wykupiliśmy wycieczkę all inclusive i w portfelach mamy po 100 euro - tłumaczy pani Agnieszka w rozmowie z tvn24bis.pl.
Hotel nie przyjął do wiadomości takiego tłumaczenia i dał im czas do wtorku na jego opuszczenie. Od wczoraj cała czwórka przebywa w swoich pokojach i na zmianę pilnuje walizek. - Boimy się je opuszczać tym bardziej, że w poniedziałek wieczorem do naszego pokoju przyszli dwaj mężczyźni, którzy zmienili zamki w drzwiach i zabrali klucze - relacjonuje pani Agnieszka.
Jak dodaje we wtorek spotkali się z rezydentką, ale nie potrafiła ona przekazać im żadnych informacji. Wczoraj, podczas telefonicznej rozmowy z przedstawicielem biura podróży usłyszeli, że Neckermann nie ogłosił upadłości, a ich wczasy zostały opłacone. Zalecono im również, żeby nie płacili hotelowi i obiecano, że sytuacja zostanie rozwiązana.
- Niestety, od tego czasu nikt się do nas nie odezwał. Próbowaliśmy dzwonić jeszcze kilka razy, ale za każdym razem odbiera inny konsultant, który cały czas przekazuje nam te same informacje - podkreśla pani Agnieszka. Próby kontaktu Konsulatem Generalnym RP w Barcelonie również okazały się bezskuteczne.
W podobnej sytuacji jest pani Irena, która na Majorkę przyleciała w niedzielę z Katowic. Jak relacjonuje w poniedziałek po obiedzie nie mogła dostać się do swojego pokoju. W recepcji usłyszała, że w hotelu może pozostać do wtorku do godz. 11:00, a po tym czasie zapłacić za pobyt lub opuścić hotel.
- Neckermann mówi, że od nich płatności wyszły i mamy absolutnie nikomu nic nie płacić. Nasza rezydent sama niczego nie wie. Najgorsze jest to, że nie wiemy kiedy wrócimy do kraju, nic tak naprawdę nie wiemy - podkreśla.
Autor: tol / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock