Służba zdrowia jest wielkim wyzwaniem dla państwa polskiego, dla budżetu i dla każdej formacji politycznej. My tę rękawicę podjęliśmy bardzo odważnie - służba zdrowia jest i będzie dla nas priorytetem - podkreślił w środę w Krynicy premier Mateusz Morawiecki.
Szef rządu uczestniczy w środę w Forum Ekonomicznym w Krynicy-Zdroju, gdzie weźmie udział w trzech panelach dyskusyjnych, spotka się z premierem Litwy Sauliusem Skvernelisem oraz będzie uczestniczył w rozdaniu nagród XXVIII Forum Ekonomicznego.
"Wielkie wyzwanie"
Podczas panelu "Inwestycje w zdrowie a gospodarka zdrowia - wyzwania zdrowotne państwa w kontekście rozwoju gospodarczego" Morawiecki podkreślał, że służba zdrowia jest "wielkim wyzwaniem" dla państwa polskiego, dla budżetu państwa i dla każdej formacji politycznej. - My tę rękawicę podjęliśmy bardzo odważnie. Służba zdrowia jest i będzie dla nas priorytetem - oświadczył premier. Morawiecki wskazał, że za obecnego rządu zdecydowano się "na wpisanie minimalnego procenta PKB wydatkowanego na służbę zdrowia". - To zmiana rewolucyjna - ocenił. Zwrócił uwagę, że jeszcze trzy lata temu na służbę zdrowia wydatkowane było niespełna 4 proc. PKB. W przyszłym toku na ten cel przeznaczone zostanie 4,86 proc. PKB. Szef rządu zwrócił m.in. uwagę, że po 1989 roku nawet od 20 do 30 tys. lekarzy opuściło Polskę. - Popatrzmy na to od strony rachunku ekonomicznego - żeby wykształcić lekarza różnych specjalizacji, państwo ponosi koszt od 500 tysięcy złotych do miliona złotych. 30 tysięcy, czy 25 tysięcy lekarzy, jak pomnożymy przez milion, to wychodzi 25 miliardów złotych. To oznacza, że Polska, kraj na dorobku, sfinansowała służbę zdrowia bogatym krajom - mówił premier.
Więcej studentów
Mateusz Morawiecki mówił również, że jeszcze trzy-cztery lata temu w systemie stacjonarnym kształciło się na uczelniach medycznych 3 tys. studentów. Podkreślił, że obecnie jest to 4,7 tys. studentów. Premier mówił, że "nie jest tak, że tylko w Polsce mamy inne wyobrażenie o służbie zdrowia, jak ona powinna wyglądać względem rzeczywistości, która jest". - Teraz, kiedy Polacy dość często i szeroko podróżują po Europie, a nawet tam znajdują swój nowy dom, zdobywamy nowe doświadczenia - wskazał premier.
Według niego każdy kraj szuka swojego "optymalnego modelu" dla służby zdrowia. - Tak robimy również my, gdzie skonfrontowani jesteśmy z szeregiem bardzo wielu poważnych problemów od samego początku - podkreślił Morawiecki.
Koło zamachowe
- Traktujemy służbę zdrowia jako niezwykle ważny sektor gospodarki narodowej, a także "koło zamachowe" gospodarki w wielu obszarach; zwłaszcza w obszarach innowacyjnych - powiedział premier. Szef rządu przypomniał, że w polskiej służbie zdrowia obecnie uruchamianych jest "szereg programów", których celem jest m.in. jej unowocześnienie. - Od grudnia będą wystawiane elektronicznie recepty, czyli e-recepty, a wkrótce potem elektroniczne zwolnienia, skierowania. Wszystko po to, żeby identyfikacja pacjenta była lepsza, żeby unikać nieprawidłowości, różnego rodzaju nadużyć - mówił. - W przyszłym roku, przy wydatkach na publiczną służbę zdrowia blisko 100 miliardów złotych, mówimy o stratach rzędu kilku do kilkunastu miliardów złotych i za to się również zabieramy - oświadczył. Morawiecki zapowiedział, że środki zaoszczędzone na ograniczeniu tych strat zostaną przeznaczone m.in. na "skracanie kolejek oraz optymalizację procesu przyjmowania pacjentów". Szef rządu podkreślił ponadto, że w ubiegłym roku na zakupy sprzętu medycznego rząd przeznaczył najwięcej od 30 lat. Dodał, że było to też możliwe dzięki uszczelnieniu ściągalności podatku VAT. Jak dodał Morawiecki, "elektronizacja i profesjonalizacja" służby zdrowia "to krok w kierunku jej unowocześnienia". - Przede wszystkim patrzymy przez pryzmat pacjenta - zaznaczył.
Autor: tol//sta / Źródło: PAP, TVN24