To nie brak stałej umowy o pracę jest problemem osób zatrudnionych na tzw. śmieciówkach, ale dostęp do kredytów - uważa szef Grupy Pracodawców w Europejskim Komitecie Ekonomiczno-Społecznym Jacek Krawczyk. Przyznaje, że w Polsce udział "umów niestandardowych" jest wyższy niż w większości krajów UE.
- Problem śmieciówek jest moim zdaniem sprawą, która w gruncie rzeczy dotyczy relacji między rynkiem pracy a sektorem bankowym. Dlatego, że w Europie obserwujemy coraz większą tendencję, w której młodzi ludzie po zakończeniu edukacji nie szukają stałych umów o pracę w związku z dużą digitalizacją rynku pracy i w ogóle gospodarki. Jest dokładnie odwrotny trend. Obserwujemy tzw. trend freelance economy, czyli ludzi, którzy de facto wykonują wolne zawody albo szukają elastyczności, żeby móc się realizować - powiedział Krawczyk.
Problem ze startem w życie
Zastrzegł jednak, że w innych krajach europejskich osoby na elastycznych kontraktach mają możliwość np. kupowania mieszkań na kredyt. - W związku z czym uważam, że mamy trochę w Polsce dyskusję obok prawdziwych problemów, bo tu nie chodzi tylko, albo - moim zdaniem - nie przede wszystkim o stałe umowy o pracę, bo ten trend w Europie jest jednoznaczny - ich udział w ogólnym portfelu się zmniejsza. Natomiast problem polega na tym, że młodzi ludzie nie mogą znaleźć sposobu na finansowanie własnego startu w obecnej sytuacji, która jest w Polsce - dodał. Przyznał jednocześnie, że w Polsce udział "umów niestandardowych" jest duży, większy niż w większości krajów Unii Europejskiej. - Ale ciągle uważam, że możnaby to przekształcić w polską szansę a nie problem. Niestety w Polsce politycy widzą to inaczej i próbują usztywnić rynek pracy, co moim zdaniem jest działaniem kontrproduktywnym - ocenił. Pytany o pomysł jednolitego kontraktu, odparł: "Jeżeli rzeczywiście istnieje potrzeba, żeby załatwić pewien problem społeczny, to jest to myślę kierunek prawidłowy, aczkolwiek wyobrażam sobie, że to będzie bardzo skomplikowane w realizacji, ponieważ prawo pracy w Polsce jest dość wymagające, skomplikowane i teraz przekształcenie wszystkich relacji pracowniczych w jakąś jedną standardową na pewno nie będzie łatwym zadaniem".
Pomysł PO
Według propozycji PO od 2016 r. umowy cywilnoprawne zwane "śmieciówkami" byłyby objęte składkami na ZUS i Fundusz Zdrowia od wysokości płacy minimalnej (1850 zł brutto), w następnym roku składkami w pełnej wysokości. W roku 2017 miałby być wprowadzany tzw. jednolity kontrakt na podstawie Kodeksu pracy.
Autor: tol / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock