Szkolenia zawodowe oraz możliwość pracy zdalnej - to najczęściej oferowane benefity przez firmy w czasie pandemii COVID-19. Koronawirus doprowadził do przetasowań w ofercie świadczeń pozapłacowych. Na znaczeniu straciły między innymi karty umożliwiające korzystanie z obiektów sportowych - wynika z raportu Nationale-Nederlanden.
Blisko 60 proc. badanych przedsiębiorców przyznaje, że pandemia COVID-19 miała negatywny wpływ na sytuację finansową ich firmy. W tej grupie największe problemy zgłaszają przedsiębiorstwa z sektora handlowo-usługowego.
Aż dwie trzecie przedstawicieli firm handlowych potwierdza, że w wyniku trwającej pandemii ich sytuacja finansowa uległa pogorszeniu. W przypadku ponad jednej trzeciej firm, pandemia nie spowodowała zmian sytuacji finansowej. Natomiast pozytywne oddziaływanie nowej sytuacji na firmowy budżet zauważa zaledwie 5 procent ankietowanych przedsiębiorców - czytamy w raporcie "Benefity pracownicze w dobie pandemii".
Badanie na zlecenie Nationale-Nederlanden zrealizował techniką CATI (wywiad telefoniczny) Instytut Badań Rynkowych i Społecznych w styczniu 2021 roku, na próbie 300 przedsiębiorców z grup: małych, średnich i dużych firm.
Praca zdalna zyskała na znaczeniu
Zdaniem autorów raportu pomimo trudnej sytuacji rynkowej niewiele jest dziś firm, które nie oferowałyby swoim pracownikom pozapłacowych korzyści. "Blisko 80 proc. przepytanych przedsiębiorców potwierdza, że osoby zatrudnione w ich organizacji mogą skorzystać z różnego rodzaju benefitów. Wśród oferowanych przez nich świadczeń pozapłacowych często znajdują się szkolenia zawodowe (49 proc.) oraz możliwość pracy zdalnej (43 proc.) - podali.
Ze względu na wprowadzone obostrzenia ta ostatnia korzyść cieszy się coraz większą popularnością. I choć praca zdalna już wcześniej miała całkiem spore grono zwolenników, to właśnie w czasie pandemii najbardziej zyskała na znaczeniu. Tak przynajmniej uważa 38 proc. badanych przedsiębiorców - wskazali.
W ocenie dyrektor Pionu Klienta Korporacyjnego w Nationale-Nederlanden Ewy Dąbrowskiej praca realizowana zdalnie jest naturalną konsekwencją wydarzeń ostatnich miesięcy. "Już teraz widzimy, że przestaje być ona postrzegana jako benefit, a staje się zwyczajną formą wykonywania obowiązków zawodowych. Nasze wcześniejsze badania pokazały, że wielu pracowników chciałoby już na stałe działać w takim modelu. Niezbędne w tym zakresie jest także uregulowanie kwestii związanych z pracą zdalną" - zaznaczyła.
Benefity w czasie pandemii
Z raportu wynika, że w czasie pandemii doszło do przetasowań w ofercie świadczeń pozapłacowych. W ciągu ostatniego roku, ze względu na pandemię i wprowadzone obostrzenia na znaczeniu straciły przede wszystkim takie benefity jak karta umożliwiająca korzystanie z obiektów sportowych, a także szkolenia zawodowe i rozwojowe. Na takie odpowiedzi wskazało odpowiednio 45 i 30 proc. przedsiębiorców.
Zyskały i tak już najpopularniejsze wśród benefitów grupowe polisy na życie. "Potwierdza to aż sześciu na dziesięciu ankietowanych pracodawców. Zdecydowana większość respondentów, bo aż 94 proc., wskazuje, że udostępnianie pracownikom ubezpieczenia na życie jest świadczeniem oferowanym od kilku lat. Choć nieliczne przedsiębiorstwa wprowadziły ten benefit dopiero w ubiegłym roku wraz z pojawieniem się zagrożenia epidemiologicznego" - czytamy.
Zdaniem Dąbrowskiej ubezpieczenie grupowe na życie to nie tylko świadczenie na wypadek najgorszego. "Produkty te coraz częściej rozwijane są, jako element ochrony zdrowia i wsparcia w razie ciężkich zachorowań czy niezdolności do pracy. Te komponenty są często odpowiedzią na największe wyzwania i ryzyka, jakie wiążą się np. z chorobami cywilizacyjnymi" - wyjaśniła.
Grupowe ubezpieczenia
Co druga firma biorąca udział w badaniu Nationale-Nederlanden byłaby zainteresowania dodatkowymi benefitami dla swoich pracowników. W tej grupie ponad jedna czwarta rozważa rozszerzenie pakietu korzyści pozapłacowych o takie, które dbałyby o dobrostan pracownika m.in. mental wellness i work-life balance. Natomiast blisko jedna piąta pracodawców deklaruje zainteresowanie benefitami wokół profilaktyki onkologicznej - czytamy.
Z raportu wynika, że wśród organizacji, które oferują pracownikom grupowe ubezpieczenie na życie, ponad połowa pracodawców deklaruje, że finansuje im składki. Ponad jedna czwarta przedsiębiorców (27 proc.) wskazuje, że pokrywa ich koszt w całości, natomiast 28 proc., że partycypuje w nich częściowo. Zazwyczaj wysokość składki jest kwotą stałą i według co drugiego przedsiębiorcy wynosi około 50 zł na osobę.
W ocenie Dąbrowskiej te deklaracje wydają się zbyt optymistyczne. "Zgodnie z danymi rynkowymi na udział w finansowaniu ubezpieczenia decyduje się dziś około 15 procent firm. Widzimy tu jednak potencjał do zmiany. Z myślą o zdrowiu i bezpieczeństwie osób zatrudnionych wiele firm zaczyna interesować się tym rozwiązaniem i coraz chętniej zgłaszają też gotowość do włączania się w składkę. Kryzys zdrowotny związany z koronawirusem tylko potwierdził, jak opłacalna i ważna jest inwestycja w profilaktykę i zdrowie pracowników" - wskazała.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock