Najdotkliwiej skutki pandemii odczuwa sektor usług, gdzie 63 procent podmiotów zanotowało w marcu niższą sprzedaż - powiedział Jakub Sawulski z Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Niewiele lepiej jest w sektorach handlu i produkcji. Sawulski wskazał, że pod kątem wielkości firmy, w najgorszej kondycji są mikrofirmy.
- Pandemia COVID-19 i związane z nią ograniczenia są głównym czynnikiem oddziałującym na kondycję przedsiębiorstw i rynek pracy już od niemal miesiąca. Istotne ograniczenia aktywności gospodarczej są coraz mocniej odczuwane przez firmy - powiedział Sawulski.
Ekonomista dodał, że w marcu niemal 50 tysięcy firm złożyło wniosek o zawieszenie działalności gospodarczej, czyli średnio dwukrotnie więcej niż w poprzednich miesiącach. - Rekordowe były dwa ostatnie dni marca, kiedy aż 15 tysięcy firm złożyło taki wniosek - ocenił.
Koronawirus a gospodarka
Polski Instytut Ekonomiczny zbadał, w pierwszych dniach kwietnia, jak firmy radzą sobie z przestojem oraz jakie działania planują wdrożyć w najbliższych tygodniach. - Według badania PIE, w marcu 57 procent przedsiębiorstw odnotowało spadek przychodów w porównaniu z sytuacją z lutego - stwierdził Sawulski.
Dodał, że w największym stopniu ucierpiał sektor usługowy, gdzie 63 procent firm zanotowało mniejszą wartość sprzedaży. - Niewiele lepiej jest w sektorach handlu i produkcji, gdzie odpowiednio 55 procent i 49 procent przedsiębiorstw doświadczyło spadku przychodów - powiedział Sawulski.
Z badania PIE wynika, że 62 procent firm deklaruje spadek popytu na ich produkty i usługi. - Największego spadku popytu doświadczają mikrofirmy (71 procent), w dalszej kolejności małe firmy (69 procent), a następnie średnie (48 procent) i duże (46 procent). Jeżeli chodzi o typ działalności, to spadek popytu jest najbardziej widoczny w usługach (68 procent), a następnie w handlu i produkcji (odpowiednio 56 i 55 procent) - dodał.
Kondycja finansowa
Ekonomista powiedział, że ta sytuacja rzutuje na kondycję finansową przedsiębiorstw. - Ponad 25 procent spośród nich deklaruje, że dysponuje zapasami finansowymi pozwalającymi przetrwać dłużej niż kwartał. Jednak aż 18 procent firm nie ma żadnych rezerw, a niemal jedna trzecia jest w stanie przetrwać góra dwa miesiące - ocenił.
- Jeżeli chodzi o dane z rynku pracy, to 20 procent firm odczuło ubytek kadr ze względu na zwolnienia na opiekę nad dziećmi, 16 procent zakładów zadeklarowało ubytek pracowników z powodu obaw związanych z przychodzeniem do pracy, zaś 8 procent firm doświadczyło odejść z pracy w wyniku epidemii - wyjaśnił Jakub Sawulski.
Jak dodał, "najbardziej poszkodowany okazuje się sektor handlowy, gdzie w przypadku co ósmej firmy ograniczenie podaży pracy było spowodowane odejściami. W najmniejszym stopniu dotknięty został sektor produkcyjny. Trzy czwarte przedsiębiorstw z tego sektora nie odczuło zmian".
Spadek sprzedaży
Z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor wynika, że sprzedaż firm spadła o ponad 30 procent. Eksperci wyjaśnili, że skalę spadku widać między innymi po liczbie raportów pobieranych z bazy rejestru dłużników.
- Raporty pokazują wiarygodność płatniczą i są potrzebne wszędzie tam, gdzie oferujący usługę czy towar z odroczonym terminem płatności chce się upewnić, że kupuje partner, który nie ma przeterminowanych długów i tym samym rodzi mniejsze ryzyko, że nie zapłaci podjętych zobowiązań - powiedział prezes BIG InfoMonitor Sławomir Grzelczak. Spadek ich liczby oznacza, że mniejsza jest aktywność firm, sprzedają mniej towarów i usług.
Dodał, że pytania sprawdzające wiarygodność płatniczą składają między innymi operatorzy telewizji kablowej, dostawcy internetu, telekomy, leasing, faktoring, firmy pożyczkowe, banki, franczyzodawcy oraz przedsiębiorstwa z różnych branż weryfikujące swoich partnerów biznesowych.
Jak zaznaczył prezes, w pierwszym tygodniu wprowadzenia związanych z pandemią ograniczeń w działaniu biznesu, czyli między 16 a 22 marca, liczba sprawdzonych klientów zmalała w porównaniu do analogicznego okresu minionego roku o 22 proc., a w kolejnych tygodniach już o ponad 30 procent. - Na przełomie marca i kwietnia było to 32 procent - wyliczył.
Autor: mb/ToL / Źródło: PAP