Terminal LNG w Świnoujściu będzie gotowy w 2015 roku - zapowiedział ustępujący szef resortu skarbu Włodzimierz Karpiński. Dodał, że dzięki tej inwestycji Polska zwiększy bezpieczeństwo energetyczne dziesięciokrotnie. Pytany, kto zastąpi go w fotelu ministra, odpowiedział: - Tu mogą być niespodzianki. Na pewno fachowiec. Poczekajmy najdalej do wtorku, środy.
Karpiński, komentując na antenie radia RMF FM swoje odejście z funkcji szefa resortu skarbu, powiedział: "Każdy minister oprócz fachowości ma też element polityczności. Ja zapłaciłem cenę polityczną". Pytany o swoją przyszłość, odpowiedział: "Jestem przede wszystkim ideowym posłem, który jest przekonany, że warto budować silną Polskę. Warto być dumnym z Polski i dzisiaj kadencja parlamentu się nie kończy". Zapowiedział, że jego następcą będzie "na pewno fachowiec". Zadeklarował, że nazwisko szefa resortu poznamy "najdalej do wtorku, środy".
Terminal w tym roku
Minister zaznaczył, że terminal LNG w Świnoujściu "jest na ukończeniu". - Ja od początku swojej kadencji w ministerstwie informowałem, że 2015 rok to będzie rok uruchomienia terminalu i podtrzymuję przez 2 lata konsekwentnie te informacje - powiedział Karpiński. - Negocjacje idą w dobrym kierunku i że terminal będzie gotowy w 2015 roku i pierwszy statek przypłynie w tym roku, co pozwoli nam udowodnić, że bardzo zwiększyliśmy bezpieczeństwo energetyczne państwa, bo jeszcze 5 lat temu 10 mld z 16 konsumowanych mogliśmy sprowadzać z kierunku wschodniego, a dzisiaj, jeśli uruchomimy wszystkie połączenia międzygazowe, to jest 1 mld. A więc dziesięciokrotnie, można powiedzieć, w zakresie gazowym zwiększyliśmy bezpieczeństwo energetyczne Polski - twierdzi Karpiński.
A co z inwestycjami?
Były już minister skarbu państwa był też pytany o to, na jakim etapie jest projekt Polskich Inwestycji Rozwojowych. - W tej chwili zakończyliśmy właśnie pracę nad programem koordynacji projektów strategicznych spółek Skarbu Państwa na kwotę 174 mld złotych. Przez ostatni rok tylko - 2014 - wartość spółek nadzorowanych przeze mnie wzrosła o 2,5 mld zł, a więc to zaprzecza tezie o tym, że wyprzedajemy srebra narodowe. Jeśli chodzi o Polskie Inwestycje Rozwojowe, to jest szerszy program pod nazwą "Inwestycje Polskie" i on zrealizował już na 23 mld złotych inwestycje w polską gospodarkę - zaznacza Karpiński.
I dodaje: - To, co mówił minister Sienkiewicz, to był początek tego programu. Jego pytać o opinię, natomiast twarde fakty - ja raczej się koncentruję na działalności czy na działaniach takich organicznych.
Energetyka
W rozmowie odchodzący minister był też pytany o polski atom i łupki oraz słowa Donalda Tuska, który jeszcze jako premier mówił, że Polska będzie łupkowym Eldorado. - (Polski atom - red.) nie leży - jest przygotowywana procedura administracyjna, jeśli chodzi o pozwolenie środowiskowe i pozwolenie zintegrowane. W tym roku rozpocznie się Polska Grupa Energetyczna, która jest realizatorem tego przedsięwzięcia, normalnie pracuje. Powiedzmy sobie, że tu też trzeba potężnej roztropności, bo to jest kilkadziesiąt miliardów złotych inwestycji, a więc dopóki nie będziemy mieli regulacji związanych z unią energetyczną, czy np. rynkiem mocy, specjalistycznymi takimi regulacjami, które zagwarantują opłacalność tej inwestycji, to nie możemy narażać polskiego podatnika pochopnie na wydatki, więc ten proces trzeba bardzo dobrze przygotować - mówił Karpiński. Dodał, że każdy by chciał, aby w Polsce wydobywano gaz z łupków.
- Proszę zwrócić uwagę, że w USA przez prawie dwie dekady przygotowywano się do tego, co jest dzisiaj, a dzisiaj jest rzeczywiście Eldorado, bo tylko w 2013 roku każde gospodarstwo domowe w USA statystycznie zaoszczędziło 1200 dolarów - podkreślił Karpiński.
Polski terminal
Terminal LNG w Świnoujściu jest jedną z największych polskich inwestycji energetycznych ostatnich lat, uznaną przez rząd polski za strategiczną dla bezpieczeństwa energetycznego kraju. Inwestycja umożliwi odbiór gazu ziemnego drogą morską praktycznie z dowolnego kierunku na świecie. Na czele konsorcjum realizującego inwestycję stoi włoska spółka Saipem. Pierwotna umowa przewidywała oddanie go do eksploatacji 30 czerwca 2014 r., ale już w 2013 r. wiadomo było, że tak się nie stanie. Jako główną przyczynę wskazywano falę bankructw w polskim sektorze budowlanym w 2012 r. We wrześniu 2013 r. operator terminalu spółka Polskie LNG podpisała z wykonawcą aneks, sankcjonujący opóźnienie przy jednoczesnym podniesieniu wartości kontraktu o 67 mln euro. Na początku grudnia 2014 r. PGNiG zawarło z Qatargas dodatkowe porozumienie do umowy sprzedaży skroplonego gazu ziemnego z czerwca 2009 r., dotyczące dostaw do Świnoujścia w 2015 r. Według polskiej spółki, jeśli w 2015 r. nie będzie mogła odebrać zakontraktowanego gazu, to Qatargas sprzeda go na wolnym rynku, a PGNiG wyrówna Katarczykom różnicę w cenie w stosunku do kontraktu z 2009 r. Łączne koszty projektu budowy terminalu LNG w Świnoujściu szacowane są na niemal 3 mld zł. Finansowanie pozyskano z kilku źródeł: dotacji unijnych (Program Operacyjny Infrastruktura i Środowisko - 839,4 mln zł oraz Europejskiego programu energetycznego na rzecz naprawy gospodarczej - 220 mln zł). Pozostałe środki to kapitał własny operatora gazociągów przesyłowych Gaz-System oraz kredyty z EBI oraz EBOiR.
Autor: msz/mn / Źródło: RMF FM, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP