- Chcemy zachować konkurencyjność, dlatego uruchamiamy inwestycje, innowacyjność na ogromną skalę - powiedział w rozmowie z Szymonem Kazimierczakiem z TVN24 BiS były premier i były przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek, odnosząc się do gospodarczej pozycji Europy. Mówił także o sztucznej inteligencji i Zielonym Ładzie.
Buzek był pytany o rozwój sztucznej inteligencji w Europie i o konkurencję ze strony innych graczy. - Europa próbuje nadrobić dystans, coraz więcej inwestujemy - mówił były szef polskiego rządu, który bierze udział w kongresie EEC Trends 2025. Były przewodniczący PE dodał, że kontynent rzeczywiście jest w tej sprawie "spóźniony".
Buzek o wyzwaniach związanych z konkurencyjnością i AI
Zwrócił uwagę także na istotne osiągnięcia konkurentów. - Wielkie inwestycje w sztuczną inteligencję, które były w Chinach, w Stanach Zjednoczonych, przyniosły rezultat - mówił. Podkreślił, że "w wielu branżach przemysłowych sztuczna inteligencja może pomóc".
- Proszę pamiętać również o takim zagrożeniu, które istnieje na kontynencie europejskim. To jest demografia i rynek pracy - zwrócił uwagę. - My nie mamy dopływu nowych, dużych strumieni siły roboczej, własnych, wynikających z przyrostu naturalnego, który w Europie jest bardzo słaby - podkreślał.
- Musimy również sięgnąć po politykę migracyjną, to znaczy przyjmować na nasz kontynent w przyszłości ludzi, którzy mogą pomóc nam na rynku pracy - zwracał uwagę.
- U nas brakuje jednak pracowników. Wiemy, że mamy bardzo niskie bezrobocie na przykład w naszym kraju. To oczywiście zawsze jest dobrze, jeśli bezrobocie jest niskie, ale równocześnie przedsiębiorcy mają z tym problem - podkreślał.
Stwierdził, że konieczna jest "silna gospodarka, w różnych wymiarach, po to, żeby czuć się bezpiecznie". - Ta gospodarka musi nadrobić inwestycje w dziedzinie innowacyjności, konkurencyjności. One są ogromne. Raport Draghiego (byłego premiera Włoch i byłego prezesa Europejskiego Banku Centralnego - red.) mówi nawet o 700, 800 miliardach euro rocznie, a więc to są wielkie sumy. Możemy je uruchomić, bo również mamy wielkie oszczędności, które nie pracują na rzecz konkurencyjności - mówił.
- Proszę pamiętać, że Komisja Europejska, już teraz, w czasie naszej prezydencji, kilka dni temu, 29 stycznia, wydała dokument, który nazywa się Unijny kompas konkurencyjności, który właśnie mówi o tym, w jaki sposób nadrobić lukę technologiczną, w jaki sposób walcząc o czyste, zielone środowisko, równocześnie zachować konkurencyjność - podkreślał.
Buzek o tańszej energii
- Te dwa działania muszą iść koło siebie. Czysty przemysł, akt dotyczący czystego przemysłu, wsparcia, również dostępna energia, bezpieczeństwo energetyczne, ale także tańsze ceny energii - powiedział.
- Europa jako kontynent ma dzisiaj najdroższą energię elektryczną na świecie, przy czym Polska w Europie ma jedną z najdroższych energii - podkreślał.
- I wreszcie musimy zwrócić uwagę na nasze bezpieczeństwo w skali świata, a więc wykorzystać wszystkie możliwości, które mamy. Nawet ustawa o zamówieniach publicznych musi uwzględniać to, że europejskie firmy powinny mieć pewne pierwszeństwa na kontynencie europejskim - zaznaczył.
- Tak jest w wielu miejscach, w starcie, w przetargach w Unii Europejskiej. I wreszcie musimy zdecydować się w pełnym zakresie na wspólne zakupy, na przykład gazu, czy być może w ogóle energii na zewnątrz. Wtedy możemy zagregować te potrzeby i uzyskać lepsze warunki zakupu przede wszystkim energii dla Unii Europejskiej - mówił.
Buzek o Zielonym Ładzie
Jerzy Buzek mówił także o przyszłości Zielonego Ładu. - Europa na pewno będzie kontynuowała założenia Zielonego Ładu, ale na pewno musimy je kontynuować, tak żeby szły w parze z konkurencyjnością europejskiego przemysłu - powiedział.
Stwierdził, że "to wszystko musi iść w zgodzie z regułami dotyczącymi ochrony środowiska".
- Jesteśmy przekonani, że w Unii Europejskiej to się uda. Takie mamy nastawienie na następne 5 lat. Kontynuujemy założenia Europejskiego Zielonego Ładu w kierunku bezemisyjnej gospodarki. Dbamy o nasze zdrowie, o naszą przyszłość, o przyszłość naszych dzieci i wnuków - podkreślał.
- Równocześnie chcemy zachować konkurencyjność, dlatego uruchamiamy inwestycje, uruchamiamy innowacyjność na ogromną skalę. To wszystko w ramach finansowania z europejskich oszczędności, które są ogromne, ale musimy je uruchomić - mówił.
Polska prezydencja
Tematem rozmowy była także polska prezydencja w UE. - Mnie by zależało na tym, żebyśmy się wszyscy poczuli po tych sześciu miesiącach bardziej bezpieczni w Unii Europejskiej, ale także bliżej siebie - mówił Jerzy Buzek.
- Poprzednia prezydencja, węgierska, wyraźnie nie miała takiej koncepcji. My mamy koncepcję wspólnotowości Europejczyków, poczucia, że możemy być wielką siłą, ale tylko wtedy, gdy jesteśmy razem - dodał.
- Już doświadczyli tego Brytyjczycy, którzy po wyjściu z Unii Europejskiej okazało się, że są mniej suwerenni w negocjacjach, w dyskusji na arenie międzynarodowej, niż jak byli wewnątrz Unii Europejskiej. A przecież wychodzili głównie pod hasłem suwerenności Wielkiej Brytanii. To się nie udało, to nie tędy droga. Więc gdybyśmy poczuli po sześciu miesiącach, że jesteśmy bardziej wspólnotowi i że czujemy się pewniej na tym skomplikowanym świecie, na naszej planecie, to byłoby wielkim sukcesem polskiej prezydencji - podkreślił.
EEC Trends 2025 to wydarzenie poprzedzające główne EEC 2025, czyli Europejski Kongres Gospodarczy.
Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Rafał Guz