Polska otrzyma mniej pieniędzy z polityki spójności na lata 2021-2027, ale na innowacyjność i tak trafi 60 miliardów złotych. Będą też zmiany w programach – zapowiada w poniedziałkowej "Rzeczpospolitej" minister funduszy i polityki regionalnej Małgorzata Jarosińska-Jedynak.
Zapytana o programy operacyjne po 2020 r. Małgorzata Jarosińska-Jedynak stwierdziła, że "w regionach na pewno" będzie ich tyle samo. "Chyba że zmieniłoby się coś w podziale administracyjnym kraju" – dodała.
"Natomiast jeśli idzie o programy krajowe, ta decyzja jeszcze nie zapadła. Na pewno będą te największe, czyli "Infrastruktura i środowisko 3", następca "Inteligentnego rozwoju", oraz program finansowany z Europejskiego Funduszu Społecznego, czyli odpowiednik dzisiejszego POWER" – powiedziała.
Trwają negocjacje
W rozmowie z "Rz" podkreśliła również, że trwają negocjacje z Komisją Europejską w kwestii programów "Polska wschodnia" oraz "ponadregionalnego". Wyraziła nadzieję, że uda się przekonać do nich KE. Pytana o kwotę, jaką jej resort przeznaczy na innowacyjność po 2020 r., minister funduszy i polityki regionalnej odparła: "przyjmujemy, że na wszystkie działania innowacyjne, w tym związane z pracami badawczo-rozwojowymi czy cyfryzacją, robotyzacją i automatyzacją przedsiębiorstw, we wszystkich programach operacyjnych na całą kolejną perspektywę, a więc lata 2021-2027, będziemy mogli przeznaczyć ponad 60 mld złotych". Jak zauważyła, "w tym przypadku będzie trzeba wypracować linię demarkacyjną pomiędzy programami krajowymi a regionalnymi". Dodała również, że "to wyliczenie jest na bazie ogólnej kwoty wynikającej z propozycji podanej przez KE, a ta propozycja jest ciągle negocjowana".
Autor: mp / Źródło: Rzeczpospolita, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wojciech Olkuśnik/PAP