- Ratingi są na dobrym poziomie. Zmieniła się perspektywa, ale te założenia są oparte o fałszywe przesłanki. Nie wzięto pod uwagę planowanych i spodziewanych przez nas zwiększonych wpływów do budżetu - powiedział w programie "Jeden na jeden" Dawid Jackiewicz. Minister Skarbu Państwa mówił, że opinia Komisji Europejskiej o praworządności w Polsce nie będzie miała większego znaczenia na gospodarkę Polski.
Dawid Jackiewicz pytany był o gospodarczą przyszłość Polski w kontekście opinii Komisji Europejskiej o praworządności w Polsce, którą w środę przekazano rządowi Beaty Szydło. - Codziennie instytucje UE wydają tego typu opinie i nie mają one tak dużego znaczenia. Nie przesadzajmy, to jest tylko opinia, nieoparta na postanowieniach traktatowych, przedstawia kierunek, którego oczekiwałaby KE - mówił.
Szef resortu stwierdził, że przy wystawianiu dotychczasowych ocen polskiej gospodarki agencje ratingowe nie brały pod uwagę wszystkich czynników.- Ratingi są na dobrym poziomie. Zmieniła się perspektywa, ale te założenia są w oparciu o fałszywe przesłanki. Nie wzięto pod uwagę planowanych przez nas zwiększonych wpływów do budżetu w perspektywie najbliższych lat. Czynimy poważne działania, aby uszczelnić system podatkowy - mówił.
Komisja skrytykowała polski rząd, przyjmując negatywną opinię nt. praworządności. To wynik zamieszania wokół Trybunału Konstytucyjnego oraz sposobu wyboru sędziów.
Zamieszanie w państwowych spółkach
Minister zapewnił, że resort Skarbu Państwa przestanie działać jeszcze w tym roku. I dodał, że zastąpi go sprawniejszy i bardziej oszczędny podmiot. - Zgłoszę propozycję, aby stanąć na jej czele - zapowiedział.
Dawid Jackiewicz pytany był również o o sprawę zaniżania wyceny spółek podczas prywatyzacji, o której wspominał w trakcie sejmowego wystąpienia. - Trzy postępowania toczą się już przed ogłoszonym przeze mnie raportem otwarcia. Dwa dokumenty złożyłem osobiście, w sprawie wielkiego prawdopodobieństwa, iż doszło do nieprawidłowości przy prywatyzacji spółki Rzeczpospolita oraz Ruch. W tym tygodniu wpłyną kolejne dwa zawiadomienia do prokuratury - mówił.
W 2011 roku Państwowe Przedsiębiorstwo Wydawnicze "Rzeczpospolita" sprzedało niemal połowę udziałów spółki Presspublica Grzegorzowi Hajdarowiczowi. Według szacunków resortu sprzedaż nastąpiła za kwotę o 5 mln niższą, niż wynikało z wycen rynkowych. Podobna sytuacja miała mieć miejsce w 2009 roku w przypadku spółki Ruch - tu według MSP różnica cenowa wyniosła około 30 mln zł.
Jackiewicz poinformował również, że resort planuje przeciwdziałać podobnym sytuacjom w przyszłości.
Czystki kierownicze
Jak uważa minister, zmiany, jakie dokonywane są w zarządach spółek Skarbu Państwa nie są podyktowane przynależnością do danej partii. - Nie mamy pewności, czy celem poprzedników były interesy Skarbu Państwa czy własne. Nie ma znaczenia, czy ktoś ma mandat partii jednak czy drugiej, ale czy daje gwarancję realizowania interesów gospodarczych - mówił. Jackiewicz podkreślał, że ocena poprzednich ekip rządzących jest, w mniemaniu PiS, negatywna. Zmiany w zarządach i radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa są przeprowadzane od początku kadencji rządu. W maju doszło do zmiany na stanowisku prezesa Grupy Lotos. Po 14 latach z funkcją pożegnał się Paweł Olechnowicz, a zastąpił go Robert Pietryszyn, bliski znajomy ministra skarbu.
Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku spółki-córki PZU, czyli Link4. Patrycja Kotecka, żona Zbigniewa Ziobry została zatrudniona w firmie, jako dyrektor marketingu.
Autor: PMB/gry / Źródło: tvn24, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock