Do dwóch godzin mogą się wydłużyć kontrole pojazdów w czasie trwającego w tym tygodniu protestu ostrzegawczego Związku Zawodowego Inspekcji Transportu Drogowego. Inspektorzy ITD chcą zyskać uprawnienia służb mundurowych oraz domagają się podwyżek. - Prosimy kierowców o cierpliwość i liczymy na ich zrozumienie – powiedział.
Do dwóch godzin mogą się wydłużyć kontrole pojazdów w czasie trwającego w tym tygodniu protestu ostrzegawczego Związku Zawodowego Inspekcji Transportu Drogowego. Inspektorzy ITD chcą zyskać uprawnienia służb mundurowych oraz domagają się podwyżek.
Protest inspektorów drogowych
Akcja protestacyjna rozpoczęła się w poniedziałek. Jak powiedział podczas wtorkowej konferencji prasowej w Łodzi przewodniczący Rady Krajowej Związku Zawodowego Inspekcji Transportu Drogowego Hubert Jóźwik, w całej Polsce przyłączyło się do niej 367 z ok. 400 inspektorów wykonujących czynności na drogach. W ramach zaplanowanego do końca tygodnia protestu dokonywane przez nich kontrole pojazdów są "niezwykle skrupulatne" i przez to trwają dłużej niż zazwyczaj. - W ten sposób chcemy upomnieć się o rozpoczęcie prac legislacyjnych nad ustawą o inspekcji transportu drogowego, która przekształci inspektorów w funkcjonariuszy służby mundurowej. Postulujemy też o waloryzację płac wszystkich pracowników zatrudnionych w Wojewódzkich Inspektoratach Transportu Drogowego – poinformował Hubert Jóźwik. Wyjaśnił, że obecnie ITD funkcjonuje w ramach ustawy o służbie cywilnej, co oznacza, że kontrole drogowe przewoźników mogą być prowadzone jedynie w godzinach pracy urzędu - w zależności od regulaminu od 7 do 15 lub od 8 do 16. - W związku z tymi ograniczeniami, jako wyspecjalizowana służba nie do końca możemy wywiązać się ze wszystkich obowiązków, ponieważ transport odbywa się całą dobę, a także w dni świąteczne. Chcemy pracować w systemie 24-godzinnym, ale zyskać przy tym przywileje służb mundurowych. Takie jak ma wojsko, policja, czy straż graniczna – tłumaczył. Dodał, że ustawa o inspekcji transportu drogowego jest gotowa i na początku roku została złożona do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Zarobki służb
Jóźwik wśród przyczyn protestu wymienił również brak podwyżek od 9 lat. Wskazał, że obecnie inspektorzy zarabiają średnio ok. 2,3 tys. zł netto i według niego pensje powinny być zwiększone o 500 zł netto. Akcja protestacyjna polega na "bardziej niż zazwyczaj skrupulatnej kontroli pojazdów na drogach". W czasie jej trwania sprawdzane są jedynie pojazdy polskich firm transportowych.
- Kontrole trwają dłużej, bo danych z tachografów nie analizujemy przy pomocy programu komputerowego, lecz "ręcznie". Bardzo dokładnie sprawdzamy też, czy cały ładunek jest odnotowany w dokumentach przewozowych – wyjaśnił.
Ocenił, że w efekcie pojedyncza kontrola wydłuża się z ok. 30 minut do dwóch godzin, co oznacza ich mniejszą liczbę w ciągu dnia.
Autor: MS / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24