W poszukiwaniu pracy Polacy wolą wyjechać do Wielkiej Brytanii czy Norwegii niż do innego województwa. Powody takiej decyzji tłumaczył w "Otwarciu Dnia" Krzysztof Inglot z Work Service.
W ciągu najbliższego roku co piąty Polak rozważa poszukiwanie pracy za granicą - wynika z badania Work Service. Natomiast na zmianę miejsca zamieszkania, by podjąć pracę w innym mieście lub województwie, Polacy decydują się bardzo rzadko.
Dwa wymiary
Zdaniem Krzysztofa Inglota z Work Service, tę sytuację należy rozpatrywać w dwóch wymiarach: emocjonalnym i merytorycznym.
- Wymiar emocjonalny polega na tym, że jesteśmy nauczeni częściej wyjeżdżać za granicę, to są kilkudziesięcioletnie nawyki. Kiedyś wyjeżdżaliśmy "na saksy" do Niemiec, dziś jeździmy do Wielkiej Brytanii. To są nawyki, które się zakorzeniły - tłumaczy.
- Z kolei w wymiarze merytorycznym walczymy z problemem kwoty wolnej. Gdy przeprowadzimy się np. z Olsztyna do Gdańska to możemy zarabiać więcej, ale musimy wynająć mieszkanie. Kwota wolna, która zostaje nam po opłaceniu kosztów akomodacji jest po prostu za mała i nie wystarcza nam na to, aby znacząco zmieniać swoje życie - argumentuje Inglot.
Jak dodaje, pierwszy powodem, dla którego Polacy wyjeżdżają za granicę są pieniądze. Drugim powodem jest zmiana jakości i stylu życia, dostęp do lepszej służby zdrowia i szacunek.
Program "Otwarcie Dnia" od poniedziałku do piątku na antenie TVN24 Biznes i Świat o godz. 10.00.
Autor: tol / Źródło: TVN24 Biznes i Świat
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Biznes i Świat