Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w marcu 2018 roku wzrosły o 1,3 procent w porównaniu z sytuacja przed rokiem. W porównaniu z poprzednim miesiącem ceny spadły o 0,1 procent - podał w piątek Główny Urząd Statystyczny.
Już wcześniej w szacunku flash Główny Urząd Statystyczny podał, że w marcu ceny rok do roku wzrosły o 1,3 proc., a miesiąc do miesiąca spadły o 0,1 proc.
W porównaniu z poprzednim miesiącem, w marcu 2018 r. mniej płacono głównie za towary i usługi w zakresie transportu (o 0,7 proc.), rekreacji i kultury (o 0,5 proc.) oraz wyposażenia mieszkania i prowadzenia gospodarstwa domowego (o 0,4 proc.) - napisano w komunikacie.
- Obserwowany w ostatnim tygodniu marca wzrost cen paliw na stacjach benzynowych nie był już w stanie przełożyć się na wyższą inflację. Z kolei wzrost cen odzieży i obuwia (o 2,3 proc.), zapewne związany z wiosennymi już zakupami, przyczynił się do podwyższenia marcowego wskaźnika - zauważa Zbigniew Maciąg, eksperta Konfederacji Lewiatan.
Zaskoczenie
Już przy komentowaniu szacunku flash GUS analitycy zwracali uwagę, że inflacja na poziomie 1,3 proc. jest zaskoczeniem. Eksperci przypuszczali, że odpowiadać za spadki mogły ceny odzieży i obuwia, co nie znalazło potwierdzenia w piątkowych danych.
Szacunki #GUS potwierdzone: o 1,3% r/r wzrosły ceny towarów i usług konsumpcyjnych w marcu 2018 r. https://t.co/ZYmF5HDCuC #GUS #inflacja #ceny #statystyki #CPI #wskaźnikcen pic.twitter.com/muiPlIv26x
— GUS (@GUS_STAT) 13 kwietnia 2018
Mimo takich odczytów, eksperci oczekują wzrostu inflacji.
W ocenie analityków Centrum Analiz PKO BP "kolejne miesiące powinny przynieść umiarkowany wzrost inflacji, w głównej mierze ze względu na niską bazę cen paliw". "Inflacja powinna rosnąć do czerwca/lipca, gdy otrze się o 2,0 proc. rok do roku" - napisali w piątek.
Maciąg z Konfederacji Lewiatan zwraca uwagę, że na wzrosty cen może wpłynąć przede wszystkim sytuacja na rynku pracy. "Już teraz co trzeci pracodawca ma kłopoty ze znalezieniem pracowników. Aby ich pozyskać, przedsiębiorstwa będą musiały więcej im zapłacić. Tym bardziej, że rynek pracy cudzoziemców (głównie Ukraińców) nie jest bez dna i już widać na nim pierwsze objawy zadyszki. A to przełożyć się może na wzrost popytu konsumpcyjnego, a w konsekwencji na wyższe ceny towarów" - ocenia.
Analitycy Raiffeisen Bank nie spodziewają się wielkiego odbicia inflacji w tym miesiącu. Ich zdaniem, w kwietniu wskaźnik wzrośnie do ok. 1,5 proc. rok do roku, a wyraźniejszy wzrost inflacji - do 1,9 proc. możliwy jest dopiero w czerwcu.
Zgodnie z ich prognozami, "w całym roku presja inflacyjna pozostanie jednak umiarkowana umożliwiając Radzie Polityki Pieniężnej utrzymanie łagodnej retoryki, wskazującej na brak podwyżek stóp procentowych nawet w całym 2019 roku".
Dobra wiadomość
Tymczasem Maciąg zauważa, że "spadek inflacji, z którym mamy do czynienia od grudnia ubiegłego roku, to dobra informacja dla wszystkich, którzy swoje oszczędności gromadzą w bankach. Ich pieniądze przestaną tracić na wartości, ponieważ realne oprocentowanie lokat jedno- i trzymiesięcznych jest już dodatnie, chociaż zysk z lokat jest minimalny i raczej nie zachęci nowych klientów do masowego przenoszenia pieniędzy do banków".
Autor: ps / Źródło: PAP, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock