Powietrze ze smogu samo się nie oczyści, a walka z tym zjawiskiem nie może się ograniczać tylko do sezonu grzewczego - wskazał w czwartek premier Mateusz Morawiecki. Dlatego zapowiedział, że w ciągu dekady rząd chce przeznaczyć na termomodernizację budynków 25-30 miliardów złotych.
Morawiecki uczestniczył w czwartkowym posiedzeniu Komitetu Sterującego ds. Krajowego Programu Ochrony Powietrza. Oprócz szefa rządu w spotkaniu wzięli udział między innymi ministrowie środowiska, energii, przedsiębiorczości i technologii, a także pełnomocnik premiera do spraw programu "Czyste Powietrze".
"Najwyższy priorytet"
Premier zapowiedział, że chce uczestniczyć w pracach komitetu, gdyż traktuje kwestię walki ze smogiem "z najwyższym priorytetem". - Uważam, że smog sam nie zniknie (...) Jesteśmy po 1989 roku pierwszym rządem, który się zajął sprawą walki ze smogiem, przywrócenia czystego powietrza w Rzeczpospolitej i traktujemy ten problem niezwykle poważnie" - mówił Mateusz Morawiecki. Szef rządu ocenił, że za czasów koalicji PO-PSL w kwestii walki ze smogiem nie zrobiono nic. - Nie przyjęto przepisów dotyczących norm jakości dla paliw i kotłów grzewczych, nie rozruszano też na masową skalę termomodernizacji budynków mieszkalnych - wymieniał. Morawiecki zwrócił uwagę, że mimo, iż "temperatura sporu wokół tematu smogu opada pomiędzy kwietniem a październikiem", czyli poza sezonem grzewczym, to rząd chce się zajmować problemem walki o czyste powietrze przez cały rok. - Nie może nas uśpić ten fakt, że dzisiaj jest to mniejszy problem niż miesiąc temu - wskazał. Premier zapewnił, że "mamy na agendzie bardzo wiele, bardzo konkretnych, szczegółowych działań, zadań, do koordynacji których potrzebne są prace wszystkich ministrów, którzy z nami dzisiaj tutaj są" - zaznaczył.
Jaki wydatek
Morawiecki zapowiedział, że rząd na termomodernizację budynków w ciągu 10 lat chce wydać 25-30 mld zł. - To jest bezprecedensowa kwota, która zupełnie zmieni w ciągu najbliższych kilku lat jakość powietrza, ponieważ izolowany, ocieplony dom zużywa około 50 procent, niektóre obliczenia pokazują średnią 57 procent mniej energii cieplnej do ogrzewania - powiedział. Przypomniał, że w tegorocznym budżecie na termomodernizację zarezerwowano 180 mln zł. - To jest tylko uwertura do wielkiego programu, z którym praktycznie dzisiaj startujemy - przekonywał. Program termomodernizacyjny ma przyczynić się - zdaniem Morawieckiego - do poprawy jakości powietrza, szczególnie w tych polskich miastach, które znalazły się na liście najbardziej zanieczyszczonych smogiem aglomeracji Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Na tej liście figurują 33 polskie miasta, a aż siedem znajduje się w pierwszej dziesiątce. Są to między innymi Żywiec, Pszczyna czy Rybnik.
Program w kwietniu
Pierwszym krokiem do wsparcia procesu ocieplania budynków w Polsce, ma być nowela ustawy o wspieraniu termomodernizacji i remontów. Da ona podstawę do uruchomienia 180 mln zł z Funduszu Termomodernizacji. W tym roku ma ruszyć też pilotaż, który będzie adresowany do najbardziej zanieczyszczonych miast w Polsce. Poligonem doświadczalnym ma być Skawina.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, pilotaż obejmie 23 miasta do 100 tys. mieszkańców, a w pozostałych 10 z listy WHO mają powstać indywidualne plany walki ze smogiem. Termomodernizacja w 23 gminach ma kosztować około 750 mln zł i objąć 15-16 tysięcy domów.
Minister środowiska Henryk Kowalczyk zapowiedział niedawno w wywiadzie dla PAP, że w połowie kwietnia ma zostać zaprezentowany nowy program antysmogowy, który zakładać będzie dopłaty do wymiany pieców z jednoczesną termomodernizacją. Dopłaty mają być zarezerwowane dla najuboższych. Z kolei dla zamożniejszych miałaby zostać opracowana podatkowa ulga inwestycyjna. Kowalczyk informował wówczas, że budżet programu na 10 lat ma wynosić około 25 mld zł, z czego większość ma pochodzić z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Z powodu smogu i powikłań wynikających ze złej jakości powietrza, w Polsce umiera 45-48 tysięcy osób rocznie.
Autor: mb//dap / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24