Produktywność najmniejszych firm jest w Polsce dużo niższa niż w innych krajach Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) – pisze środowa "Rzeczpospolita". Z raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego wynika, że w naszym kraju produktywność mikrobiznesów jest niemal 70 procent niższa niż w przypadku średnich i dużych firm. Dla porównania we wszystkich krajach OECD ten wskaźnik jest na poziomie niespełna 45 procent.
- W polskim systemie jest dużo zachęt, by założyć biznes i wejść na rynek, ale brakuje instrumentów, które zachęcałby do rozwoju działalności. Zbyt rzadko zachodzi proces, w którym firmy osiągają kolejne etapy wzrostu, co pozwalałoby im na wykorzystanie efektu skali i szybsze zwiększanie produktywności – mówi w rozmowie z "Rz" dr Łukasz Błoński, analityk Polskiego Instytutu Ekonomicznego i autor raportu "Pułapka małej skali – o produktywności polskich firm", który "Rzeczpospolita" opisuje jako pierwsza.
Produktywność, to stosunek ilości wytworzonej oraz sprzedanej produkcji w określonym czasie, do ilości wykorzystywanych lub zużytych zasobów do wytworzenia końcowego produktu.
Firmy w Polsce
Gazeta zwraca uwagę, że chociaż wydajność pracy w ostatnich 30 latach rosła w Polsce znacznie szybciej niż w najbardziej rozwiniętych krajach świata, było to głównie zasługą dużych przedsiębiorstw. "Mikrofirmy (zatrudniające do dziewięciu pracowników), zwiększały wydajność znacznie wolniej – co ograniczało ich dochody, a w rezultacie możliwości podwyższania wynagrodzeń i rozwoju pracowników" – czytamy.
Błoński zaznacza, że "wprawdzie wszędzie na świecie mikrobiznesy są mniej wydajne niż średnie i duże firmy, ale w Polsce ta różnica jest znacznie większa niż w innych krajach". "U nas wynosi niemal 70 procent, podczas gdy we wszystkich krajach OECD niespełna 45 proc" – dodaje analityk PIE.
Dr Piotr Kaczmarek-Kurczak z Akademii Leona Koźmińskiego podkreśla w rozmowie z "Rz", że "niska produktywność mikrofirm nie oznacza, że ich pracownicy pracują mniej i gorzej". - Wręcz przeciwnie – choć nierzadko są bardzo obciążeni pracą, to wytwarzają produkty i usługi o mniejszej wartości dodanej niż większe firmy. I to niestety nie tylko dlatego, że działają w tradycyjnych branżach – wyjaśnia Kaczmarek-Kurczak.
Podatki w Polsce
Zdaniem rzecznika małych i średnich przedsiębiorców Adama Abramowicza, łatwiej założyć firmę, w której pracujemy sami na własny rachunek lub zatrudniamy kilku pracowników, niż firmę z dużym kapitałem i sporą załogą. W rozmowie z dziennikiem przypomina, że przedsiębiorca do każdego wypłaconego tysiąca złotych zatrudnionemu pracownikowi musi zapłacić 650 zł podatków i składek.
- Stąd, dopóki może, prowadzi firmę sam lub z rodziną. Polskie firmy mają ograniczony dostęp do kapitału, a i nasz niepewny system prawny nie zachęca do inwestowania i rozwijania biznesów – ocenia Abramowicz w rozmowie z "Rz".
Źródło: PAP, Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock